W pobliżu Sękowic, na terenie należącym do nyskiej gminy, osoba z odległych rejonów Polski zrobiła sobie prywatną kopalnię piachu. Przedsiębiorca wysłał na miejsce własną koparkę i ciężarówkę z pracownikami. Nyscy strażnicy nakryli ich na gorącym uczynku.
Sygnały o nielegalnym wydobywaniu piachu ktoś z okolicznych mieszkańców przekazał do gminnego wydziału gospodarki gruntami. Stąd trafiły do Straży Miejskiej w Nysie.
- Na miejscu strażnicy zobaczyli koparkę, która ładowała materiał na ciężarówkę. Kierowca nawet nie wiedział, że popełnia wykroczenie. Powiedział, że to szef wysłał go na piaskownię - informuje "Nowiny Nyskie" komendant SM Grzegorz Smoleń.
Właściciel firmy za kopanie piasku na terenie należącym do gminy popełnił wykroczenie z art. 154 kodeksu wykroczeń i został ukarany mandatem. Jego wysokość nie została ujawniona przez nyską straż miejską. Na pewno był on w przedziale od 20 do 500 zł, bo takie mandaty strażnicy mają do dyspozycji.
Być może sprawa na tym się nie zakończy. Została ona przekazana do wydziałów gminnych: gospodarki gruntami oraz ochrony środowiska. Mieszkańcy Sękowic i sołtys wsi twierdzą, że wydobywanie piasku było stałym procederem. Jeśliby się okazało, że gmina Nysa poniosła wymierne straty, to będzie doniesienie do organów ścigania.#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie