
Mocno osłabiona drużyna Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała we własnej hali Stal Nysa. Goście walczyli jedynie na początku spotkania.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Stal Nysa 3 : 0 (25 : 21, 25 : 13, 25 : 19)
GRUPA AZOTY ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE: Krzysztof Rejno, Benjamin Toniutti, Adrian Staszewski, Bartłomiej Kluth, Kamil Semeniuk, David Smith - Paweł Zatorski (libero) oraz Jakub Kochanowski, Grzegorz Wójtowicz, I trener Nikola Grbić, II trener Michał Chadała.
STAL NYSA: Marcin Komenda, Bartosz Bućko, Wassim Ben Tara, Moustapha M’Baye, Bartłomiej Lemański, Łukasz Łapszyński - Michał Ruciak (libero) oraz Maciej Zajder, Kamil Długosz, Mariusz Schamlewski, Patryk Szczurek, Michał Filip, Kamil Dembiec (libero), I trener Krzysztof Stelmach, II trener Wojciech Janas.
Sędzia pierwszy: Sławomir Gołabek Sędzia drugi: Waldemar Kobienia
Komisarz: Krzysztof Szmydyński.
Mecz lepiej otworzyli przyjezdni, którzy objęli prowadzenie po dwóch błędach Bartłomieja Klutha i mocnym ataku Wassima Ben Tary (3:1). Stal utrzymywała przewagę, którą powiększyła po bloku na Adrianie Staszewskim (7:4). Chwilę później kędzierzynianie zdołali zniwelować straty po błędach rywali i asie serwisowym Staszewskiego (7:7). Od tego momentu na boisku toczyła się zacięta, wyrównana walka, jednak inicjatywa pozostawała po stronie gości, którzy wykorzystywali momenty słabości gospodarzy i nie wstrzymywali ręki na skrzydłach (14:12). Z czasem podopieczni trenera Nikoli Grbića nie mylili się już tak często i kończyli akcje w pierwszym uderzeniu, a po asie serwisowym Kamila Semeniuka doprowadzili do wyrównania (18:18). Autowy atak Bartłomieja Lemańskiego dał ZAKS-ie prowadzenie, które powiększyła po wykorzystanej przez Staszewskiego kontrze (21:19). Kędzierzynianie nie oddali już przewagi do końca seta, a ostatni punkt zdobył Semeniuk (25:21).
Gospodarze kontynuowali znakomitą grę z końcówki pierwszej partii również w drugiej, dzięki czemu już na początku zbudowali pokaźną przewagę (7:0). Nysanie przełamali niemoc dopiero dzięki zmiennikom – mocno zaatakował Michał Filip, a blok zanotował Mariusz Schamlewski (2:8). To było jednak wszystko, na co przyjezdnych było stać w tym fragmencie meczu, siatkarze ZAKS-y szybko dopisali kolejne punkty na swoje konto, głównie za sprawą asów serwisowych Semeniuka i czujności w bloku jego kolegów (14:3). W drugiej części seta bardzo dobrze prezentował się Bartłomiej Kluth, którego zagrywka sprawiała przeciwnikom spore problemy (18:4). W końcówce kilka punktów zanotowali jeszcze Michał Filip oraz Łukasz Łapszyński, jednak to było za mało, by zdołali zmienić oblicze tego seta - ostatecznie kędzierzynianie zwyciężyli 25:13 po serii mocnych ataków Semeniuka i skutecznym uderzeniu Davida Smitha.
Trzecia odsłona meczu ponownie rozpoczęła się od prowadzenia ZAKS-y (7:3). Podopieczni trenera Grbića stopniowo powiększali prowadzenie, do czego przyczyniły się as serwisowy Staszewskiego oraz błędy siatkarzy Stali (13:6). Przyjezdni walczyli jak mogli, jednak gdy udało im się odrobić chociażby dwa punkty, kędzierzynianie szybko odbudowywali przewagę, czy to za pomocą mocnego ataku, czy kolejnego asa Staszewskiego (18:12). W końcówce skutecznie uderzył jeszcze Filip, “oczko” zanotował Łapszyński, ale gospodarze spokojnie rozegrali seta do końca – pipe w wykonaniu Semeniuka dał im piłkę meczową, a spotkanie zakończyło się zepsutą zagrywką Kamila Długosza (25:19).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie