
Tylko zwycięstwo w meczu z Treflem Gdańsk dawało Stali Nysa jeszcze pewne szanse, na to żeby uniknąć barażu z drugim zespołem I ligi. Nic więc dziwnego, że najwierniejsi fani Stali Nysa niemal w komplecie pojawili się w Hali Nysa, żeby swoim gorącym dopingiem ponieść żółto-niebieskich do zwycięstwa. Niestety nasz zespół zagrał grubo poniżej oczekiwań i przegrał z Treflem Gdańsk 0:3.
PSG Stal Nysa - Trefl Gdańsk 0 : 3 (23 : 25, 23 : 25, 22 : 25)
PSG STAL NYSA: Marcin Komenda, Zouheir El Graoui, Wassim Ben Tara, Moustapha M’Baye, Kamil Kwasowski, Mariusz Schamlewski - Kamil Dembiec (libero) oraz Maciej Zajder, Bartosz Bućko, Patryk Szwaradzki, Kamil Dębski, Patryk Szczurek, I trener Daniel Pliński, II trener Paweł Potoczak.
TREFL GDAŃSK: Bartłomiej Lipiński, Mariusz Wlazły, Moritz Reichert, Lukas Kampa, Karol Urbanowicz, Bartłomiej Mordyl - Maciej Olenderek (libero) i Dawid Pruszkowski (libero) oraz Łukasz Kozub, Kewin Sasak, Patryk Łaba, I trener Michał Winiarski, II trener Roberto Rotari.
Spotkanie sędziowali: Tomasz Flis i Paweł Burkiewicz.
Komisarz: Marek Kwieciński.
Pierwszy set rozpoczął się bardzo obiecująco, bowiem to zespół Stali Nysa objął dwupunktowe prowadzenie (5:3). Dopiero skuteczny atak Bartłomieja Lipińskiego i autowe zagranie Zouheira El Graoui doprowadziły do wyrównania (5:5).
W kolejnych akcjach obie drużyny skuteczne zagrania przeplatały prostymi błędami, a wynik pozostawał na styku (11:11). Dopiero z czasem do głosu zaczęli dochodzić goście. Gdy w aut piłkę posłał Wassim Ben Tara, o pierwszy czas poprosił trener Stali Nysa - Daniel Pliński (13:15). Punktową serię Trefla Gdańsk przerwał dopiero błąd w polu zagrywki Bartłomieja Lipińskiego (16:14).
Po podwójnym bloku na Kamilu Kwasowskim i asie serwisowym Lukasa Kampy gdańszczanie odskoczyli na 20:16 i ponownie grę przerwał szkoleniowiec Stali Nysa - Daniel Pliński. W końcówce gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Przy zagrywkach Patryka Szwaradzkiego przewaga przyjezdnych nieco stopniała. Gdy ciekawą akcję zagraniem po bloku w aut skończył Wassim Ben Tara, Stal Nysa złapała kontakt punktowy z rywalem. W tym momencie kolejną przerwę wykorzystał trener Trefla Gdańsk - Michał Winiarski (22:23). Zdecydowany atak Bartłomieja Lipińskiego dał piłki setowe gdańszczanom (24:22). Ostatni punkt dla Trefla Gdańsk padł po wygranej przepychance na siatce.
As serwisowy Moritza Reicherta otworzył drugą odsłonę. Kolejne akcje grane były punkt za punkt. Błędy gdańszczan i as serwisowy Kamila Kwasowskiego sprawiły, że nyska Stal odskoczyła na 10:6. W tym momencie o pierwszy czas w drugim secie poprosił trener Michał Winiarski. Po przerwie przyjmujący Stali Nysa - Kamil Kwasowski dołożył kolejnego asa. Sprytne zagranie po bloku Moritza Reicherta pozwoliło gdańszczanom wyjść z niewygodnego ustawienia (7:11). W kolejnych akcjach gospodarze mieli problem z odbiorem zagrywek Karola Urbanowicza. Po skutecznym bloku gdańszczan grę przerwał Daniel Pliński (12:11). Niemoc Stali przerwał Kamil Kwasowski. Coraz pewniej punktował Wassim Ben Tara (14:12). Michał Winiarski zdecydował się na podwójną zmianę. W kolejnych akcjach to gospodarze górowali na siatce, odbudowując przewagę (17:14). Ataki Kewina Sasaka pozwoliły Treflowi złapać kontakt punktowy (16:17), ale gdańszczanie nie zdołali pójść za ciosem. Nie brakowało przedłużonych akcji. Obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek. Podwójny blok duetu Urbanowicz/Reichert sprawił, że to Trefl miał piłkę setową (24:23). Po czasie dla trenera Plińskiego asa posłał Patryk Łaba, kończąc drugiego seta.
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia Trefla Gdańsk 3:1. Pomyłki gdańszczan sprawiły jednak, że wynik się wyrównał (3:3). Z czasem żadna z drużyn nie była w stanie zbudować wyraźnej przewagi (10:10). Atak Stali opierał się na Wassimie Ben Tarze. Oba zespoły nie ustrzegły się pomyłek w polu zagrywki. Po ataku z przechodzącej piłki Moritza Reicherta o czas poprosił trener Stali Nysa - Daniel Pliński (14:16). Gdańszczanie grali bardziej cierpliwie. Sprytny kontratak Bartłomieja Lipińskiego dał Treflowi Gdańsk trzy punkty przewagi. Przy stanie 15:18 Patryk Szczurek zmienił Marcina Komendę. Goście górowali na siatce. Skutecznie zaatakował Mariusz Wlazły, a następnie blok dołożył duet Lipiński/Mordyl (20:16). As Wassima Ben Tary skłonił trenera Trefla Gdańsk - Michała Winiarskiego do poproszenia o pierwszy czas (20:18). Dobre wejście zaliczył Kamil Dębski, którego as serwisowy doprowadził do wyrównania (21:21). Błąd Kamila Kwasowskiego i kontratak Moritza Reicherta pozwoliły Treflowi Gdańsk ponownie wyjść na prowadzenie. W tym momencie ostatnią przerwę w tym meczu wykorzystał Daniel Pliński (21:23). Po podwójnym bloku na Wassimie Ben Tarze gdańszczanie mieli piłki meczowe (24:22). Punkt na wagę zwycięstwa padł po bloku na Kamilu Kwasowskim.
Mamy praktycznie wszystko. Wielkie pieniądze, nowego sponsora, szeroką kadrę zawodniczą (reprezentant Polski, reprezentant USA, reprezentant Tunezji, reprezentant Maroka, a był jeszcze przecież do nie dawna były reprezentant Bułgarii), bardzo szeroką kadrę prezesów i działaczy klubu, nowy fantastyczny autokar (co prawda aż z Wrocławia, ale jak cacy to dlaczego nie). Wydawałoby się, że nic nam nie brakuje, a jednak wyników jak nie było tak nie ma. Dlaczego? Chyba nikt w Nysie nie potrafi na to pytanie sensownie odpowiedzieć. Gdyby w ten sposób funkcjonował duży zakład pracy już dawno w tym zakładzie poleciałby cały zarząd zakładu. U nas w Stali wymienia się trenera, zawodników, a wierchuszka trzyma się mocno stołków. Drodzy Panowie to Wy nie macie pomysłu na ten klub. Po co było ściągać do klubu Marokańczyka, który nie tylko nie jest lepszy od Pencheva ale z meczu na mecz gra coraz gorzej. Po co było ściągać do Nysy Dominika Kramczyńskiego, który po bardzo dobrym debiucie w PlusLidze nie dostaje dalszych szans na grę. Obudźcie się Panowie.
Autor Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Od Penczewa trudno znaleźć gorszego, ale żeby to zobaczyć trzeba chodzić na mecze.
prezes majka już po barażach.....
A ty pajacu po czym jesteś co bierzesz buraku?
Trzeba się pozbyć jeszcze Komendę , Ruciaka , Dębskiego , pogonić do treningu Szwaradzkiego - za gruby i nic nie daje , zero wartości sportowych a marokanczk jest w trakcie kontuzji i nie ma siły.
Panie Krzysztofie Centner, ocenia Pan cos ,a był Pan kiedyś siatkarzem, trenerem ,działaczem? Myślę ,ze nie. Ja byłem. Problem ,leży w tym ,ze to trener podejmował decyzje kto ma grać(Stelmach).Od pierwszego meczu mówiłem Panom z zarządu ,ze jest to najsłabsza drużyna w + lidze. Sytuacja raczej się nie zmieni, ale uważam ,ze jako kibic i zwolennik piłki siatkowej na najwyższym szczeblu powinien Pan wspierać , a nie ciągle krytykować jak większość w tym kraju !!! Staje się to nudne!! Pozdrawiam
K. Cetner był działaczem, prowadził klub sportowy na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Klub ten nie miał długów, nie brał gigantycznej kasy ze spółek gminnych i zdobywał medale mistrzostw polski - czyli odwrotnie do Stali. Także Panie Marku nie miałeś Pan racji.
Jak byś był chociaż trochę w temacie to byś wiedział, że stal zdobywała medale mistrzostw Polski jak i puchar Polski...
Panie Krzysztofie podchodzę z całą sympatią do Pana i do Pańskiej pracy ale z tym artykułem się nie zgodzę. Po pierwsze to tej "wielkiej kasy" nie było przed rozpoczęciem sezonu i były finanse jakie były, był za to trener Stelmach, który ma dziwne sentymenty do zawodników(Mbaye, Bucko) jak i niechęć do innych(Łapszynski) i to on jest odpowiedzialny za aktualny skład i przygotowanie do aktualnego sezonu i jego głowa poleciała ze stołka. Penchev to była jedna wielka pomyłka, o ile w przyjęciu zagrywki jeszcze coś prezentuje to reszta elementów u niego jest na poziomie 1 ligi a trener Stelmach dał si chyba nabrać na nazwisko... Tak samo Ruciak, gdyby nie oferta Nysy to w tamtym sezonie grałby w 1 lidze...Marokańczyk wygląda o wiele solidniej od Penchev. Co do Dominika to miałem mieszane uczucia co do jego gry ale fakt, wejście miał bardzo dobre tylko należy pamiętać, że to ciągle młody zawodnik i został wyrzucony na głęboką wodę, wg mnie trener Plinski który ma mega doświadczenie z pracą z młodzieżą wie co robi i nie chce na barki Dominika zrzucić tak wielkiej odpowiedzialności. Co jeżeli by nie wyszło i sam by zwątpił w swoje możliwości a ma ogromne ? Dajmy mu czas i daje pewność, że w tym sezonie jeszcze dużo pogra. Szkoda, że takiego artykułu nie było w tamtym sezonie o Nyskiej Polonii... To co pokazali było żenujące a zatrudnienie na koniec trenera co wpadł do Nysa zgarnąć kasę bo nie miał angażu to był kryminał... Mając w zarządzie np Marka Byrskiego może było śmiało powierzyć mu dokończenie sezonu. A jak wszyscy kibice sportowo doskonale wiedzą jest Panu o wiele bliżej do Nyskiej Polonii jak do Stali więc nie ma co liczyć na podobnej treści artykułu a powinien taki się tu znaleźć bo Polonia tak samo jest sponsorowana z publicznych pieniędzy. Kolejny raz zadań pytanie, ilu w Polonii jest trenerów, członków zarządu i osób funkcyjnych i jakie są na nich wydawane pieniądze ?
Dodam jeszcze, że to wstyd, żeby miejscowa gazeta tak orała klub ze swojego miasta... To jest ewenement na skalę kraju i nie wiem czy wiecie ale jesteście pośmiewiskiem na forach związanych z siatkówką, większość kibiców z innych klubów nie pojmuje jak można tak truć atmosferę w mediach w mieście które kocha siatkówkę i to widać po frekwencja bo nie pamiętają takiej atmosfery i publiczności na meczach zespołu który ma ostanie miejsce, dali przykład wyżej notowanego Lubina gdzie co mecz jest garstka kibicow... Odpuście bo przez wasze metody tylko odpychacie od siebie czytelników, ja osobiście nigdy już nie wydam złotówki na waszą gazetę właśnie przez tak wroga politykę redakcji ...
Nowiny Nyskie kontynuują myśl Sanockiego on miał podobne poglądy na temat nyskiej siatkówki.
Nowiny Nyskie kontynuują myśl Sanockiego on miał podobne poglądy na temat nyskiej siatkówki.
Pośmiewiskiem na forach w całym kraju to już dawno jesteśmy ale takie miasto i niektórzy ludzie śmiać się z tego chce ale takie życie.
Fajnie, że kibicujesz siatkówce w Nysie, ale prawda jest taka, że tacy jak ty stanowią w Nysie mniejszość. Ta większość dla której siatkówka nie stanowi pasji życia zdaje sobie sprawę, że poprzez rosnące podatki i zadłużenie budżetu miasta, to nie jest sprawa najważniejsza. Fani siatkówki zróbcie zrzutkę i dofinansujcie klub, którego cechą jest to, że przegrywa każdy mecz ( przepraszam był jeden wyjątek), a nie wymagajcie aby finansowanie tego przedsięwzięcia rozkładać na wszystkich mieszkańców bez ich zgody. To chyba klub w taki sposób funkcjonujący ośmiesza miasto i społeczność Nysy. Gazeta pisze prawdę a poprzez ewentualne gloryfikowanie nieudolności siatkarskiej sama by się ośmieszyła, choć może dla ciebie było by to dobrym rozwiązaniem.
Wybacz ale nie przemawia to do mnie, to chyba oczywiste, że mniejsza część społeczeństwa kibicuje siatkówce niż piłce nożnej... Coś sobie ubzduraliscie, że wszystkie podwyżki w mieście to wina Stali... Inflacja galopuje w całej Europie, w całej Polsce ceny śmieci, gazu wody są kosmiczne ale wasza redakcja i jej loża szyderców uwaliła sobie do głowy, że w naszym mieście to tylko wina Stali... Polonia Nysa nie korzysta z tych pieniędzy ? Mi się np nie podoba, że jeżdżę po dziurawej drodze a na innych osiedlach są one remontowane, nie podoba mi się to, że pakowane są pieniadze w boisko na Podzamczu gdzie nic się nie dzieje... Nie podoba mi się pumptruck bo z niego nie korzystam... I co z tego ? Korzystają z tego inni ludzie dla tego nie krytykuje tego na lewo i prawo. Polityka tej gazety jest prosta anty burmistrz, anty PiS i anty Stal tylko się zdziwicie jak za kilka lat społeczność będzie anty Nowiny bo to robi już się nudne... Sami komentujecie swoje posty żeby wyciągnąć ludzi w dyskusje i nabić sobie wyświetleń reklam a co się z tym wiąże kasa musi się zgadzać. Jak wasze postkomunistyczni czytelnicy przestaną kupować wasze wydanie papierowe to z takim poziomem dziennikarstwa nawet wyborcza was nie zatrudni