
W Hali Nysa odbył się mecz piłki siatkowej mężczyzn o mistrzostwo PlusLigi, w ktorym miejscowy zespół - PSG Stal Nysa zmierzył się z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.
PSG Stal Nysa - Aluron CMC Warta Zawiercie
0 : 3 (26 : 28, 19 : 25, 19 : 25)
PSG STAL NYSA: Zouheir El Graoui, Maciej Muzaj, Konrad Jankowski, Michał Gierżot, Tsimafei Zhukouski, Nicolas Zerba - Kamil Szymura (libero) oraz Remigiusz Kapica, Kamil Kosiba, Patryk Szczurek, Kamil Dembiec (libero), trener Daniel Pliński.
ALURON CMC WARTA ZAWIERCIE: Bartosz Kwolek, Miłosz Zniszczoł, Miguel Tavares Rodrigues, Trevor Clevenot, Mateusz Bieniek, Karol Butryn - Perry Luke (libero) oraz Daniel Gąsior, Thibault Rossard, Michał Kozłowski, trener Michał Winiarski.
Spotkanie sędziowali: Maciej Maciejewski i Paweł Morawski.
Komisarz: Marek Kwieciński.
Zdecydowanym faworytem tego meczu był zespół z Zawiercia, ale to nasz zespół zdobył pierwszy punkt w tym spotkaniu. Co więcej, nasz zespół na tym nie poprzestał i systematycznie powiększał swoją przewagę. Przy stanie 11:7 trener Aluronu CMC Warty Zawiercie - Michał Winiarski poprosił o pierwszą w tym secie przerwę. Niewiele to jednak przyjezdnym dało, bowiem nasz zespół grał jak nakręcony. Przy stanie 17:11 szkoleniowiec Warty poprosił o drugą już w tym secie przerwę. Tym razem był to udany manewr trenera Winiarskiego, bowiem jego podopieczni po powrocie na parkiet zaczęli w ekspresowym tempie odrabiać straty. Przy stanie 23:22 Karol Butryn popisał się asem serwisowym i straty zostały odrobione. Zwycięzcę pierwszego seta wyłoniła więc walka na przewagi. Niestety dla nas as serwisowy Miguela Tavaresa Rodriguesa pozbawił nas złudzeń i to Aluron CMC Warta Zawiercie wygrał pierwszą odsłonę tego meczu 28:26.
Początek drugiego seta był wyrównany. Przy stanie 8:6 nastąpiła przerwa w grze. Zauważono, że przy jednej z lamp pojawił się ogień. Po dłuższej chwili ogień jednak zgasł i po kontroli straży pożarnej zezwolono na powrót do gry. Przerwa trwała 20 minut. Przy stanie 11:10 drużyna Warty włączyła drugi bieg i bardzo szybko zaczęła naszej drużynie odjeżdżać (11:14, 12:16). Na nasze szczęście w kolejnych akcjach zaczął się mylić Karol Butryn i po bloku na tym zawodniku na tablicy wyników pojawił się remis (19:19). Nasza radość nie trwała jednak długo. Po autowej zagrywce Michała Gierżota goście zaliczyli punktową serię i objęli prowadzenie 23:19. Tego seta nie udało się już uratować i po dwóch setach Warta prowadziła już 2:0.
Set trzeci to już zdecydowana przewaga przyjezdnych i pewne zwycięstwo Aluronu CMC Warty Zawiercie 25:19. Mimo porażki 0:3 trzeba uczciwie napisać, że nasz zespół walczył od pierwszej do ostatniej piłki. I za to należą się żółto-niebieskim wielkie brawa.
Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
przeterminowane newsy