Punkt NTSK AZS na inagurację rozgrywek

W Hali Sportowej Olimpia w Kaliszu rozegrany został mecz piłki siatkowej o mistrzostwo II ligi kobiet, w którym rezerwowy zespół Energi MKS Kalisz podejmował u siebie drużynę NTSK AZS Komunalnik Nysa.

Energa MKS Kalisz II - NTSK AZS Komunalnik Nysa 3 : 2 (25 : 20, 22 : 25, 25 : 20, 23 : 25, 15 : 7)
ENERGA MKS KALISZ II: Zuzanna Bury, Aleksandra Grzelak, Marta Twardoch, Klara Kempfi, Oliwia Nastawska, Zofia Sobanty - Natalia Pajdak (libero) i Maja Prusiewicz (libero) oraz Elżbieta Podgórni, Nadia Siuda, Wiktoria Leśniewicz, I trener Marcin Widera, II trener Przemysław Ogłaska.
NTSK AZS KOMUNALNIK NYSA: Dominika Zatorska, Aleksandra Krycka, Magdalena Kania, Anna Śmidowicz, Joanna Moczko-Knapiak, Magdalena Bagniak - Zuzanna Michalik (libero) i Magdalena Komar (libero) oraz Magdalena Drąg, Martyna Dobrasiewicz, Dominika Żulińska, trener Andrzej Roziewicz.
Spotkanie sędziowali: Piotr Karbowiak i Dawid Trafankowski.
Sekretariat: Marcin Wojczak.

Drużyna z Nysy wyjechała do Kalisza bez swojej podstawowej środkowej Anastazji Demiszyny, która zmuszona była wrócić na Ukrainę i przedłużyć swoją wizę. Brak tej zawodniczki pokrzyżował nieco szyki trenerowi nyskiej drużyny - Andrzejowi Roziewiczowi.
Początek spotkania był bardzo nerwowy w wykonaniu nyskiej drużyny. Nasz zespół miał bardzo duże problemy ze skończeniem swojego ataku. W efekcie gospodynie objęły wysokie prowadzenie 9:4 i na tym nie poprzestawały. Przy stanie 18:10 dla Energi trener naszego zespołu - Andrzej Roziewicz poprosił o drugą przysługującą mu przerwę, a my w tym momencie zastanawialiśmy się czy waleczne sreca wciąż są walczącymi sercami. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Po powrocie na parkiet nyski zespół był już tym zespołem, który pokochaliśmy w ubiegłym sezonie za walkę i niesamowitą ambicję. Nysanki rozpoczęły szaleńczą pogoń za gospodyniami. Zmiejszyły nawet przewagę rywalek do trzech punktów, ale wygrać pierwszego seta się nie udało.
W drugim secie od samego początku rozgorzał zacięty bój. Nikt nie odpuszczał. Raz prowadziły gospodynie, a chwilę później nasz zespół. W tym dramatycznym i zaciętym secie górą był nasz zespół i po dwóch setach był remis 1:1.
W trzecim secie gospodynie zagrały znakomicie zwłaszcza w pierwszej fazie tej partii i bardzo szybko objęły wysokie prowadzenie 7:2, a następnie 13:6. Nasz zespół nie zamierzał się jednak tak łatwo poddać i podobnie jak w pierwszym secie rozpoczął szaleńczy finisz. Przewaga miejscowych stopniała do trzech punktów (22:19). Energa nie dała jednak sobie odebrać zwycięstwa w tej partii i po trzech setach prowadziła 2:1.
W secie czwartym podopieczne Andrzeja Roziewicza kontrolowały wydarzenia na parkiecie i doprowadziły rezultat spotkania do stanu 2:2.
W tie-breaku zabrakło naszej drużynie już nieco amunicji w ataku i gospodynie to wykorzystały. Na dodatek w momencie gdy nasz zespół zaczął się zbliżać do rywalek to do akcji wkraczali sędziowie. Z tym się jednak należy liczyć, zwłaszcza wtedy gdy mecz rozgrywany jest na styku. Punkt zdobyty na wyjeździe to zawsze cenny punkt.

AZS AWF Hummel Wrocław - Volley Light System Chrząstowice 2 : 3 (27 : 25, 17 : 25, 18 : 25, 25 : 22, 12 : 15) 
Chełmiec Wodociągi Wałbrzych - Sari Żory 3 : 0 (25 : 18, 25 : 21, 25 : 22)
MKS IgnerHome Volley Świdnica - Stoelze SPS Panki 1 : 3 (21 : 25, 25 : 21, 14 : 25, 17 : 25)
Sokół 43 AZS AWF Katowice - MKS Dąbrowa Górnicza 3 : 0 (25 : 14, 25 : 19, 25 : 16)
Energa MKS II Kalisz - NTSK AZS Komunalnik Nysa 3 : 2 (25 : 20, 22 : 25, 25 : 20, 23 : 25, 15 : 7)

1. Chełmiec Wodociągi Wałbrzych 1 | 3 | 3:0
1. Sokół 43 AZS AWF Katowice 1 | 3 | 3:0
3. Stoelze SPS Panki 1 | 3 | 3:1
4. Volley Light System Chrząstowice 1 | 2 | 3:2
4. Energa MKS II Kalisz 1 | 2 | 3:2
6. AZS AWF Hummel Wrocław 1 | 1 | 2:3
6. NTSK AZS Komunalnik Nysa 1 | 1 | 2:3
8. MKS IgnerHome Volley Świdnica 1 | 0 | 1:3
9. Sari Żory 1 | 0 | 0:3
9. MKS Dąbrowa Górnicza 1 | 0 | 0:3