
Piotr Bobak, sekretarz miasta i radny powiatu z Komitetu Wyborczego Kordiana Kolbiarza, zaatakował na ostatniej sesji powiatu opozycyjną radną gminy Joannę Bosak. Ta nie pozostała mu dłużna na sesji gminnego samorządu.
Wszystko przez chodnik w Złotogłowicach. Na styczniowej sesji rady powiatu padł wniosek o jego dokończenie. Powiat nyski takie inwestycje realizuje, ale tylko przy dofinansowaniu ze strony gmin. Radny powiatu a jednocześnie sekretarz Nysy przekonywał, że nikt tak wiele dla budowy chodnika w tej miejscowości nie zrobił jak jego szef – burmistrz Nysy. Do tego stwierdził, że nikt, a już na pewno radna Joanna Bosak nie składała wniosków w tej sprawie.
- Otóż panie sekretarzu wyjaśnię panu, bo widocznie nie posiada pan wiedzy na ten temat, że jest pan w błędzie wypowiadając takie słowa. Wynika to chyba z niewiedzy, której źródłem jest to, że nie przywiązuje pan wagi do wniosków składanych przez radnych rady miejskiej, a w szczególności moich, jako radnej opozycji. Wypowiedział pan słowa, które nie powinny mieć miejsca, gdyż już w 2020 r. zgłosiłam wniosek w tej sprawie! I pan ten wniosek poparł w piśmie z dnia 1 października 2020 r. i przekazał do starosty nyskiego. Następnie starosta w piśmie z lutego 2021 r. poinformował gminę, że budowa i przebudowa chodników realizowana jest wyłącznie przy udziale finansowym gmin, wynoszącym 50% kosztów prac. Wybór miejsca inwestycji należy do gminy wraz z zapewnieniem dofinansowania na ten cel – mówiła radna. Następnie przypomniała, że gmina Nysa w latach 2019 – 2020 nie zabezpieczyła w swoim budżecie żadnych pieniędzy na dokończenie chodnika w Złotogłowicach, co skutkowało brakiem realizacji dalszych etapów tej inwestycji. - Na chwilę obecną w budżecie gminy nadal nie ma na ten cel żadnych pieniędzy. Przypominam, że władze Nysy obiecały ją w 2021. Jednak pan, panie sekretarzu w piśmie z lipca 2021 odpowiedział, jak zawsze negatywnie, że nie ma na to pieniędzy, choć na inne zadania środki się znajdują, ale cóż... - skomentowała radna.
Wytknęła też sekretarzowi, że starosta nyski powołując się na deklaracje Piotra Bobaka potwierdził, że gmina Nysa planuje wprowadzenie dotacji na budowę chodnika do swojego budżetu w 2021 r. - Pan się z tych deklaracji nie wywiązał, zarówno jako sekretarz miasta odpowiedzialny za inwestycje, jak i radny powiatu nyskiego. Co pan zrobił, aby były kontynuowane budowy chodników w gminie Nysa? Ile pan złożył wniosków w tej sprawie - pytała Joanna Bosak.
Wytknęła Bobakowi, że jako sekretarz gminy i radny powiatu ma podwójną moc, aby realizować takie zadania. - Środki, którymi pan dysponuję sprawiają, że już dawno powinny być wybudowane chodniki przy drogach powiatowych w całej gminie Nysa. Przypomnę panu jeszcze raz, że na sesji rady powiatu jest pan radnym powiatu, a nie sekretarzem miasta, wyszedł pan poza swoje kompetencje służbowe i nie ma pan prawa wypowiadać mojego nazwiska, bo ja pana do tego nie upoważniłam! Jak pan może tak kłamać, że ja nie interweniowałam, a to pan nie interweniuje! Na przyszłość proszę się zastanowić kilka razy, zanim wypowie pan moje nazwisko, no, chyba że będzie pan chciał mnie pochwalić lub przeprosić, ale to już zależy od pana kultury osobistej. Ja tego nie wymagam. Informuję wszystkich, że pan starosta nigdy w odpowiedzi na moje wnioski dotyczące kontynuacji budowy chodnika w Złotogłowicach, nie odpowiedział negatywnie! - podkreśliła.
Radna Bosak odniosła się też do wypowiedzi sekretarza miasta, w której miał on skrytykować to, że nie głosowała za budżetem gminy Nysa. – Tym razem powiedział pan prawdę, że głosowałam przeciwko budżetowi miasta, bo ja oceniam budżet całościowo, a nie po jednym czy dwóch punktach. Potrafię czytać budżet i go analizować, a w szczególności inwestycje, czyli dział, za który pan odpowiada. Nie mogłam inaczej głosować, bo jest mi przykro, że nie zauważa pan i nie realizuje moich wniosków składanych do budżetu w imieniu mieszkańców od 2018 roku! Bardzo ważnych zadań, a jeśli pan zrealizuje, choć ich część, to będę głosowała za. To moja decyzja i odpowiadam za nią przed mieszkańcami, a nie przed panem. Jestem zobowiązana ich godnie i uczciwe reprezentować. Wyremontowane drogi, chodniki i świetlice im się po prostu należą – apelowała Joanna Bosak. Na koniec wytknęła sekretarzowi, że jeśli jeszcze raz będzie chciał zabierać głos na jej temat, to niech zrobi to przy niej. - Łatwo mówić o kimś, kiedy go nie ma – zaznaczyła.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo Pani Joanno !!!!! Dzięki za odwagę,której tak dzisiaj brakuje .Pozdrawiam z Krakowa Jurek o.
A kto tam chodnikiem chodzi?
a czyja to wina że jest pani w opozycji antypolskiej...........
Wielkie brawa dla Pani , przecież z facjaty tego gościa wiadać , ze to pisowski demon intelektu . Oni są mocni w kupie , która zaraz zamieni się w sraczkę i rozleje po UM. Tak trzymać Szanowna Pani.