Reklama

Rię ne wa pli czyli gdzie nasze żetony?

Nowiny Nyskie
03/04/2012 14:17

Mój przyjaciel prof. Jerzy Przystawa, wybitny fizyk pracujący w Narodowym Centrum Badań Jądrowych – podobnie jak pozostali pracownicy tego naukowego instytutu - od kilku miesięcy nie dostaje wypłaty. Narodowe Centrum nie ma pieniędzy. Ministerstwo nie przekazuje należnych kwot, nie oddało Vat-u – i jedyny polski instytut atomistyczny powoli zamiera. Pewnie fizycy pójdą na emerytury, albo znajda jakieś fuchy w prywatnych szkołach, albo wyjada na zachód.  W końcu po co w Polsce jakieś instytuty jądrowe, skoro nie ma już przemysłu. Tesco i Castorama nie potrzebują wyników prac polskich fizyków.
Fizyka – zwłaszcza jądrowa wydaje się dla przeciętnego widza „Tańca z gwiazdami” zapewne  jakąś odległą od życia dziedziną. Ale już każdy lekarz wie że bez niej nie ma nowoczesnych urządzeń diagnostycznych, które powszechnie są używane w polskich klinikach. Dodajmy – jeszcze są użytkowane. Bo zapewne i na to niedługo zabraknie pieniędzy. Znane są kłopoty finansowe szpitali klinicznych i ich ciągła walka z „Narodowym Funduszem Zdrowia”. W odróżnieniu od Narodowego Centrum Badań Jądrowych na też „Narodowy” Fundusz Zdrowia jednak pieniędzy nie brakuje i pracownicy NFZ nie narzekają na opóźnienia w wypłatach. Zastanawiam się czy jakieś szkody powstałyby gdyby zlikwidować „Narodowy” Fundusz Zdrowia i gdyby ministerstwo samo wydzielało pieniądze szpitalom? Myślę, że byłyby to znaczne oszczędności. Ale wtedy minister sam musiałby brać na siebie odpowiedzialność za niedoinwestowanie służby zdrowia, a tak kiedy pacjenci i dziennikarze pytają gdzie pieniądze na leczenie ludzi – minister wskazuje na NFZ i mówi: „To nie ja, to oni!”.
Dokładnie taka sama jest sytuacja na odcinku „drogownictwo”. Drogi są w stanie dramatycznym, połowa nie spełnia żadnych norm ale minister infrastruktury wskazuje na „Generalną Dyrekcję Dróg” i mówi – „Oni nie dają pieniędzy!”
A jak się sytuacja ma na kolei? Tu w roli „onych” na których rządzący zwalają winę występują mnogie spółki utworzone w miejsce jednej dyrekcji Polskich Kolei Państwowych. 
Wszystkie te instytucje „zasłonowe” maja dla rządzących jeszcze i tę zaletę, że można ich zarządy poobsadzać partyjnymi kolesiami, którym oczywiście trzeba słono płacić za trud brania na swoje piersi gniewu ludu. 
Narodowe Centrum Badań Jądrowych – rzecz jasna – do obsadzania partyjnymi kolesiami całkiem się nie nadaje. Wątpię czy funkcjonariusz PO, PSL, czy PiS potrafiłby rozwiązać równanie  jedną niewiadomą. Stąd nic dziwnego, że takimi ekscentrycznymi projektami jak badania nad energią jądrową władze III Rzeczpospolitej się nie interesują. 
Nie interesują się – jak widać po stanie kraju – niczym oprócz własnej korzyści i utrzymania się na intratnych stanowiskach. A pieniądze? Skąd biorą pieniądze na utrzymanie resztek funkcji „tego państwa”? No z Unii, albo z obligacji.
Przed wieloma laty teatr telewizji pokazywał jakąś zabawną komedię, w której zbankrutowany hrabia wraca z Monte Carlo, a jego lokajem był niezapomniany Jarema Stępowski. Nie pamiętam już o co chodziło w sztuce, ale pamiętam Stępowskiego, który co chwilę wołał radośnie  do swojego pana – hrabiego – „Panie hrabio do Monte Karolo! I rię ne wa pli!” Hrabia stracił w kasynach majątek, ale lokajowi podobało się wesołe życie, szampan i zabawa, z którymi kojarzył okrzyki krupierów oznaczające koniec obstawiania. Francuskie wyrażenie „rien ne va plus” oznacza w dosłownym tłumaczeniu „nic więcej nie idzie” – a wolnym – że finito, koniec i szlus. Jeden wygrywa, reszta traci żetony. 
Polskie władze (nie tylko te obecne) żywcem przypominają tegoż hrabiego z teatralnej sztuki. Przez ostatnie 22 lata przefurdały majątek narodowy zbudowany w trudzie i znoju przez kilka pokoleń Polaków. 
Cos mi się widzi, że zbliża się nieuchronnie moment, w którym te bandę hulaków trzeba będzie wziąć za frak i wywalić z „kasyna” na bita twarz. Problem tylko – kto odda nam nasze żetony? Bo ta zabawa była przecież za nasze pieniądze.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do