Robert Prygiel prezesem Stali Nysa

Na konferencji prasowej w dniu 29 czerwca 2021 Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz ogłosił nowego Prezesa klubu sportowego Stal Nysa. Na stanowisku prezesa zasiadł Robert Prygiel, zastępując Marka Majkę.

Szok i niedowierzanie. Nie wiem czy w historii polskiej siatkówki dokonano tak spektakularnego transferu. Oto bowiem klub sportowy kupuje nie zawodnika, czy trenera, ale samego prezesa. O tym, że Robert Prygiel był świetnym zawodnikiem wszyscy wiemy. Ale już jako trener nie był tak skuteczny, chociaż prowadził zespół Plus Ligowy.
Najciekawsze jest jednak to, że nasz nowy prezes nie ma najmniejszego doświadczenia w prowadzeniu klubu. Oczywiście można kombinować, ale czy nie jest to ryzykowna decyzja. Po pierwsze dochodzą nam dotakowe koszty utrzymania drugiego prezesa bowiem jak się dowiadujemy dotychczasowy prezes Marek Majka pozostanie w klubie tylko na nowym stanowisku. Kto to wszystko udźwignie? Oczywiście spadnie to na mieszkańców.

Komentarz

W nyskim światku siatkarskim wrze

Decyzja Burmistrza Nysy o powołaniu na prezesa Roberta Prygla jest mocno komentowana w światku siatkarskim naszego miasta. Czy nie ma w Nysie ludzi, którzy mogliby objąć fotel prezesa. Czy my jesteśmy aż tak bogatym miastem, żeby kupować prezesa. Może jeszcze kupi dwie sprzątaczki z Vervy Warszawa i gospodarza obiektu z Resovii. Takie oto głosy słyszałem na trybunach, podczas rozgrywanego w niedzielę turnieju siatkówki plażowej nad Jeziorem Nyskim. Dla nas byłych zawodników Stali to cios poniżej pasa. Jak można nas tak nie szanować. Jeżeli już nas Burmistrz Kolbiarz nie lubi to ma przecież w klubie taki autorytet siatkarski jak Adam Kurek. Dlaczego więc nie on tylko kolejne koszty dla klubu, a dla mieszkańców kolejne podwyżki.