
Zniszczeniem słupa energetycznego zakończyła się jazda kierującego fordem mondeo. Na ulicy Grodkowskiej w Nysie dosłownie ściął betonową latarnię, stojącą przy drodze.
Do kolizji doszło na drodze wojewódzkiej w kierunku Opola. Droga jest śliska, a nie wszyscy kierowcy dostosowują prędkość do panujących warunkach na drodze. Betonowy słup padł niczym ścięte drzewo. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Awarię usuwa zakład energetyczny.
To już druga kolizja na drodze wojewódzkiej, biegnącej przez Nysę. Do pierwszej doszło na ul. Ujejskiego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kolejny baran w starym sztruclu. Zabicie rowerzysty nic ich nie nauczyło
Serio? Śmierć rowerzysty też nie nauczyła starych pierników korzystania z dróg.
no i znowu trzeba coś na lawecie przywieźć
I zapadły ciemności egipskie na Grodkowskiej
Bo zawsze najciemniej pod latarnią.
Szanowna redakcjo, proszę sprawdzajcie czy aby na pewno dobrze podajecie kategorie drogi, Grodkowska to dalej DK, a nie wojewódzka
Pomyślcie zanim Coś napiszecie jakie kolwiek bezsensowne komentarze!! Barany sami jesteście! Az brak słów, przy takich warunkach jakie panują na drogach nie trzeba zapier....ć żeby doszło do wypadku!! Najważniejsze jest życie kierowcy to ze nic się nie stało!!
I tu cie popieram czy każdy kierownica po wypadku to baran żadnego współczucia tylko obelgi
Jest to droga wojewódzka, droga krajowa jest teraz na obwodnicy miasta
Ani jedno , ani drugie. To jest droga dziurawa, niebezpieczna i chyba " niczyja " !
Może drogowcy sie nie spisali z odśnieżaniem