Reklama

Sekretarz mydli oczy

Nowiny Nyskie
11/06/2019 10:09

Kilka tygodni temu pisaliśmy o wniosku radnego Zdzisława Konika dotyczącego niezbędnego remontu ul. 11 Listopada, przynajmniej od skrzyżowania z ul. Sudecką do Przedszkola nr 10. Okazuje się, że gmina nie zamierza nic zrobić z fatalną jezdnią w tym miejscu.

Wspomniana droga jest niezwykle uczęszczana. Codziennie bowiem pokonują ją rodzice podwożąc swoje dzieci do znajdującego się tutaj przedszkola i szkoły podstawowej. Również tędy przejeżdżają mieszkańcy okolicznych bloków. Odkąd otwarto nyską halę z tej dziurawej drogi korzystają także przyjeżdżający na odbywające się w hali imprezy kulturalne i sportowe. A więc nie tylko nysanie.
Gmina jednak nie zamierza przeprowadzić błyskawicznego remontu tej drogi (na sesji same władze Nysy przyznały, że chodzi tylko o położenie nowego dywanika asfaltowego). Odpowiedź na pytanie "dlaczego nie?" jest w przypadku gminy stała - "z powodu na ograniczone możliwości finansowe". Sekretarz gminy, a wcześniej wiceburmistrz Piotr Bobak w piśmie dotyczącym wniosku, który padł na komisji kultury i kultury fizycznej stwierdził, że "(...) w przypadku wygospodarowania środków wniosek rozważony będzie ponownie w trakcie bieżącego roku lub przy tworzeniu projektu budżetu na rok przyszły. Zakładam, że po przeprowadzonych procedurach przetargowych na inwestycje powstaną tzw. oszczędności środków finansowych, w ramach których możliwa będzie realizacja zadania". To ostatnie zdanie to czyste nomen omen mydlenie oczu, gdyż w ostatnim czasie wszelkie przetargi na roboty budowlane i drogowe przekraczają zabezpieczone na ten cel kwoty, a w najlepszej sytuacji są takie same.
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do