
Najmniejszych problemów nie miał zespół Stali Nysa, żeby pokonać w Siedlcach miejscowy zespół KPS-u. Stalowcy mimo, że wystąpili w mocno rezerwowym składzie pokonali drużynę z Siedlec wysoko 3:0.
KPS Siedlce - Stal Nysa 0 : 3 (11 : 25, 26 : 28, 16 : 25)
KPS SIEDLCE: Mateusz Laskowski, Sebastian Adamczyk, Wiktor Nowak, Mikołaj Sawicki, Adam Woźnica, Krzysztof Gulak - Jakub Krupiński (libero) oraz Adrian Kacperkiewicz, Patryk Napiórkowski, Aleksander Maziarz, Krzysztof Bieńkowski, Patryk Szymański, Michał Wójcik, I trener Mateusz Grabda, II trener Maciej Nowak.
STAL NYSA: Maciej Zajder, Kamil Długosz, Damian Dobosz, Bartosz Krzysiek, Moustapha M’Baye, Patryk Szczurek - Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Łukasz Kaczorowski, Jarosław Mucha, Mariusz Schamlewski, I trener Krzysztof Stelmach, II trener Wojciech Janas.
Spotkanie sędziowali: Tomasz Grzegorek i Mirosław Beń.
Stalowcy koncertowo rozpoczęli mecz w Siedlcach, obejmując wysokie prowadzenie w pierwszym secie 11:1. Siatkarze z Nysy górowali na siatce, wykorzystując bezbłędnie kolejne kontrataki. Raz za razem swoje ataki kończył Kamil Długosz. Nie mylił się również Damian Dobosz. Dominacja gości była wyraźnie widoczna w wyniku. Celne zagrywki w tej odsłonie posyłał Patryk Szczurek. Pojedyncze udane akcje Krzysztofa Gulaka i Mikołaja Sawickiego na niewiele się zdały. Podopieczni trenera Krzysztofa Stelmacha dyktowali warunki na boisku i po niespełna dwudziestu minutach wygrali inauguracyjną odsłonę 25:11.
Otwarcie drugiego seta było bardziej wyrównane (3:2). W kolejnych akcjach siedlczanie pozostawali na nieznacznym prowadzeniu. Z czasem podopieczni trenera Grabdy coraz pewniej punktowali. Na lidera KPS Siedlce wykreowany został Mikołaj Sawicki. Gospodarze napędzali się z każdym zdobytym punktem i objęli wysokie prowadzenie 16:12. Chociaż problemy ze skutecznością miał Bartosz Krzysiek, nasz zespół nie zamierzał odpuszczać. Stalowcy przystąpili do kontrofensywy. Głównie za sprawą celnych ataków Kamila Długosza zmniejszyli dystans do rywali (19:17). Mimo naporu rywali siatkarze KPS-u utrzymywali nieznaczną zaliczkę. W decydującą fazę seta siatkarze z Siedlec wchodzili prowadząc 20:18. Podopieczni trenera Stelmacha w końcówce zniwelowali straty do jednego punktu (22:21). Ostatecznie dopiero walka na przewagi wyłoniła zwycięzcę drugiego seta. Chociaż siedlczanie mieli swoje szanse, ostatnie słowo należało jednak do Stali Nysa.
W trzeciej partii przyjezdni poszli za ciosem, szybko wychodząc na prowadzenie 10:7. W kolejnych akcjach siatkarze Stali utrzymywali dystans nad rywalami. Nasi zawodnicy znacznie skuteczniej prezentowali się na siatce. Z akcji na akcję różnica punktowa powiększała się, do utrzymującego wysoką skuteczność Kamila Długosza dołączyli Damian Dobosz i Łukasz Kaczorowski. Kolejne roszady w składzie KPS-u nie przynosiły poprawy skuteczności na siatce. Siedlczanie mieli również problemy z odbiorem zagrywki (15:22). Podopieczni trenera Stelmacha do końca utrzymali koncentrację i ostatecznie wygrali trzeciego seta do 16 i cały mecz 3:0.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie