
W rozgrywkach IX grupy klasy B rywalizowało dwanaście zespołów.
Walka o pierwsze miejsce była bardzo zacięta, bowiem pierwszych pięć zespołów - LKS Biała Nyska, LZS Gościce, GKS II Głuchołazy, LZS Włodary Węża i beniaminek tej klasy rozgrywkowej, drugi zespół LZS Ścinawa Nyska Korfantów prowadziło rywalizację do końca. Jako pierwsza z czołówki odpadła drużyna z Korfantowa. Następnie zadyszki dostał zespół z Białej Nyskiej i w grze o awans pozostały już tylko trzy zespoły. Ostatecznie pierwsze miejsce wywalczył drugi zespół GKS-u Głuchołazy, prowadzony przez trenera Dawida Jędrychowskiego, wyprzedzając drugi w ligowej tabeli LZS Włodary Węża różnicą zaledwie czterech punktów. Tak na dobrą sprawę oba te zespoły zasłużyły na to, żeby za pół roku zagrać na boiskach klasy A. Niestety, awans wywalczył tylko pierwszy zespół, a LZS Włodary Węża swoje marzenia o grze klasie A będzie musiał odłożyć przynajmniej o rok. Potencjał w tej drużynie jest jednak bardzo duży.
Z bardzo dobrej strony pokazał się również zespół z Gościc, nawiązując do tłustych lat Palucha Gościce. Jak widać zdolnych piłkarzy w tej miejscowości nie brakuje. Czwarte miejsce zajął beniaminek LZS Ścinawa Nyska Korfantów II, zespół, który nie ukrywał, że chce nawiązać do tłustych lat Czarnych Korfantów, drużyny, która zupełnie nieźle radziła sobie w lidze okręgowej.
Rewelacyjnie zaczął sezon zespół z Białej Nyskiej odnosząc sześć efektownych zwycięstw pod rząd. Dopiero w ósmej ligowej kolejce LKS Biała Nyska stracił pierwsze ligowe punkty, ulegając we Włodarach miejscowemu LZS-owi 1:3. Prawdziwe schody zaczęły się dla drużyny z Białej Nyskiej w rundzie wiosennej. Trzy kolejne przegrane mecze na inaugurację rundy wiosennej pozbawiły drużynę z Białej Nyskiej wszelkich szans na włączenie się do walki o awans do klasy A.
Pozostałe drużyny niczego wielkiego nie dokonały, chociaż w pojedynczych meczach pokazały, że stać je na zupełnie niezłą grę. Trzy ostatnie miejsca w ligowej tabeli i to w pełni zasłużenie zajęły zespoły z Niwnicy, Śliwic i Ujeźdźca. Wszystkie te drużyny miały ogromne problemy kadrowe w tym sezonie i nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zmienić w następnych sezonach. Jak widać likwidacja podokręgów piłkarskich nie przyczyniła się do rozwoju klubów.
Autor: Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie