Reklama

Start w cieniu akademików

Nowiny Nyskie
03/02/2021 14:01

W hali sportowej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie przy ulicy Głuchołaskiej rozegany został mecz ligi wojewódzkiej juniorów, w kórym miejscowy zespół AZS PWSZ Nysa zmierzył się z NKS-em Start Namysłów.

AZS PWSZ Nysa - NKS Start Namysłów 3 : 0 (25 : 18, 25 : 20, 25 : 12)
AZS PWSZ NYSA: Dominik Kluz, Mateusz Janik, Dawid Żuliński, Grzegorz Sobkowicz, Klaudiusz Janik, Adrian Janczak - Tomasz Chudziński (libero) oraz Michał Dymowski, Dominik Urbaniak, Wojciech Wicher, Dominik Stanisławski, Jakub Tkacz (libero), I trener Marcin Dykta, II trener Bartłomiej Dykta.
NKS START NAMYSŁÓW: Bartłomiej Furmański, Kacper Bieleń, Miłosz Cyliowski, Marek Głąb, Dawid Kobielski, Szymon Grzesik - Paweł Kowalik (libero) oraz Milan Koryluk, Adam Turko, Kamil Doncbach (libero), trener Stefan Kostecki.
Sędzia pierwszy: Marek Dudek.
Sędzia drugi: Tomasz Sajdak.
Sekretariat: Mirosław Zborowski.

Początek pierwszego seta należał do nyskiego zespołu, który bardzo szybko objął wysokie prowadzenie 4:0. Rywale jednak nie odpuszczali i do stanu 14:10 starali się dotrzymywać kroku naszej drużynie. Przy stanie 17:12 trener drużyny NKS Start Namysłów - Stefan Kostecki poprosił o pierwszą przysługującą mu przerwę. Drugą przerwę nie zdołał już wykorzystać, bowiem po osiemnastu minutach gry pierwszego seta nyski zespół wygrał 25:18.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenie drużyny z Namysłowa 1:0. Podopieczni trenera Dykty odpowiedzieli trzema punktami zdobytymi pod rząd i wydawało się, że odskoczą rywalom. Drużyna z Namysłowa nie zamierzała się jednak tak łatwo poddać i nieoczekiwanie wyszła na prowadzenie 4:3. Do stanu 16:14 zespół z Namysłowa dotrzymywał kroku naszej drużynie, ale jak już rozpoczęło końcowe odliczanie w tej partii to nasz zespół wrzucił czwarty bieg i niczym ferrari odjechał rywalom, wygrywając drugiego seta 25:20.
Tak na serio nasz zespół zagrał na sto procent dopiero w trzecim secie jak w hali przy ulicy Głuchołaskiej w Nysie pojawiły się oczekujące na swój trening siatkarki NTSK AZS Nysa. Lepszej motywacji ten zespół nie mógł mieć. Chcąc pokazać się z jak najlepszej strony przed nyskimi zawodniczkami juniorzy AZS PWSZ Nysa zaczęli grać jak w transie i błyskawicznie objęli wysokie prowadzenie. Przy stanie 7:2 trener NKS-u Start Namysłów - Stefan Kostecki poprosił o pierwszą w trzecim secie przerwę. Niestety nie udało mu się przerwać punktowej serii naszego zespołu. Stalowcy grali jak w transie, systematycznie powiększając swoją przewagę. Przy stanie 14:6 szkoleniowiec NKS-u Start Namysłów - Stefan Kostecki wykorzystał swoją ostatnią przerwę w tym meczu, ale chyba tylko dlatego, żeby przedłużyć ten mecz o kilka minut. Co prawda w końcowym fragmencie trzeciego seta udało się przyjezdnym zdobyć kilka jeszcze punktów, ale decydujące słowo w tym meczu należało do naszego zespołu, który w pełni zasłużenie wygrał trzecią odsłonę tego pojedynku 25:12 i cały mecz wysoko 3:0.
Przed naszym zespołem już niebawem mecze prawdy z ZAKSĄ MMKS-em Kędzierzyn-Koźle. Wtedy tak naprawdę przekonamy się o sile naszego zespołu. Trzeba jednak pamiętać, że nasz zespół po odejściu Szafrańskiego, Wójcika i Łuki jest mocno osłabiony i zapewne nie będzie faworytem tych spotkań, ale broni nasz zespół nie złoży i wierzę w to, że postawi się najlepszej obecnie na Opolszczyźnie drużynie.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do