
Niektóre osoby wierzą, że mamy do czynienia z epidemią, czy nawet pandemią, inni uważają to za wymysł i przesadę. Obojętnie jednak jaki się ma pogląd na ten temat trzeba pozostawać na gruncie prawa, a nie czyichś życzeń, nawet życzeń wyższego urzędnika państwowego.
Prawo ma hierarchiczną strukturę, na górze jest konstytucja, pod nią ustawy, a pod ustawami rozporządzenia. Ustawa nie może być sprzeczna z konstytucją, a rozporządzenie z ustawą. Co więcej, aby jakieś uregulowanie zawarte w rozporządzeniu obowiązywało, musi być wydane na podstawie ustawy.
Nie ma ani nie było np. prawnego obowiązku zasłaniania twarzy, przepis rozporządzenia Rady Ministrów z 9 października 2020 r. (§ 27), a także wcześniejsze przepisy dotyczące tej kwestii zostały bowiem wydane bez takiego upoważnienia. Nie ma więc podstaw do karania za niezasłanianie twarzy grzywnami za wykroczenie, nie ma też podstaw do nakładania z tego powodu kar administracyjnych przez inspektorów sanitarnych.
Jest to rzecz oczywista, którą przyznają również organy państwowe, o ile wystosuje się do nich oficjalne zapytanie. Niestety w mediach pracownicy często tych samych organów formułują niezgodne z prawdą stwierdzenia o rzekomym obowiązywaniu nakazów, straszą karami, mandatami itd. Jest to zaskakująca i zasmucająca postawa.
Na szczęście wierność prawu wykazują sądy powszechne, które w swych orzeczeniach stosują się do jego litery i odmawiają karania za czyny, które nie są zabronione, np. niezasłanianie twarzy, również organa inspekcji sanitarnej jak dotąd biorą pod uwagę przepisy prawa i albo w takich przypadkach nie wymierzają grzywien (mimo zawiadomienia przez policję) albo ostatecznie uchylają je po złożeniu odwołania.
Szanujmy więc prawo wszyscy, również ci z nas, którzy uważają, że istnieje zagrożenie epidemiologiczne. Gorsza od epidemii może być sytuacja bezprawia, gdy każdy funkcjonariusz publiczny, lub po prostu człowiek o silniejszej pięści będzie mógł zrobić z nami co chce, o ile tylko stwierdzi, że walczy z pandemią.
Pamiętamy, że prawo wciąż obowiązuje i jeśli ulegniemy mowie nienawiści rozpowszechnianej przez niektórych „ekspertów” i funkcjonariuszy publicznych, wzywającej do wykluczenia lub wręcz prześladowania osób niestosujących się do nieistniejących prawnie nakazów, możemy ponieść odpowiedzialność prawną, w tym prawno-karną.
Arkadiusz Barut
dr hab. nauk prawnych
adwokat z kancelarii w Nysie ul. księdza Józefa Kądziołki 2/2
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jednakże wczoraj (22 X) uchwalona została przez Sejm ustawa, na moc której maseczki będą obowiązkowe, a w poniedziałek (26 X) będzie ona obradowana w odpowiedniej komisji senackiej; prawdopodobnie zostanie ona tamże uchwalona i formalnością będzie podpis przez Prezydenta RP. Czy w takiej sytuacji nadal będzie można odwoływać się do sądów powszechnych i wygrywać sprawy, nie płacąc mandatów za brak noszenia maseczek? Wydaje mi się, że jak ta wczorajsza ustawa przejdzie przez wszystkie szczeble to już nie będzie można się odwoływać. Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
nyski roman g.? a dlaczego nie miał nic do powiedzenia za czasów po/zsl tam duzo "prawa" ustalano i łamano.....
"" Na szczęście wierność prawu wykazują sądy powszechne, które w swych orzeczeniach stosują się do jego litery..... "" czyli #############Szanujmy prawo w trudnych czasach############### nie znalazłem komętaża w/w o wierności do litery prawa .......... (patrz poniżej) --------------------- sędzia z Żyrardowa uniewinniony. SN uznał, że nie ukradł 50 zł, tylko przywłaszczył przez roztargnienie ----------------- ....W ten sposób zareagował na piątkowy wyrok Sądu Najwyższego. SN złagodził karę sędziemu, który ukradł w sklepie część do wkrętarki. ----------------- W piątek (3 lipca 2020 r.) Sąd Rejonowy dla Wrocławia Krzyków we Wrocławiu uznał oskarżonych Roberta W., sędziego Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu oraz jego żonę Ewę W. za winnych kradzieży sprzętu elektronicznego. Sąd wymierzył sędziemu karę 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, a jego żonie 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Pomimo prokuratorskiego wniosku o zakaz wykonywania zawodu dla sędziego w okresie 15 lat, sąd nie orzekł wobec niego takiej kary. ------------
oczywiście przez roztargnienie (powinno być) kometarza
Kryptoautoreklama!