Reklama

Trzy bramki mistrza jesieni

Nowiny Nyskie
17/11/2022 16:10

Rewelacyjnie spisujący się w tym sezonie zespół LZS Domaszkowice podejmował na własnym boisku w derbach naszego powiatu drużynę Sparty Paczków.

LZS Domaszkowice - Sparta Paczków 3 : 0 (0 : 0)
1 : 0 Wojciech Hanuszewski  52. min
2 : 0 Wojciech Hanuszewski  59. min
3 : 0 Marcin Ściański  73. min

LZS DOMASZKOWICE: Konrad Tarasek, Mateusz Szyszka, Grzegorz Pietruszka, Patryk Stasiak, Dejwid Jackowski, Marcelo Oladoja Nurudeen (od 76. min Emil Kołodziejczyk), Marcin Ściański, Wojciech Hanuszewski (od 86. min Krystian Smyczek), Dawid Kulbaka, Dawid Kamiński (od 85. min Mateusz Gąsiorek), Adam Urbaniak (od 46. min Patryk Bandyk), trener Waldemar Sierakowski.
SPARTA PACZKÓW: Grzegorz Czarnecki, Daniel Bogdanowicz, Wojciech Podobiński, Mateusz Śleziak, Arkadiusz Fluder, Grzegorz Turniak, Gracjan Bogdanowicz, Jakub Pawełek, Bartłomiej Duraj (od 84. min Piotr Piotrowski), Dariusz Mieszkalski (od 72. min Szymon Mularczyk), Przemysław Osuchowski, trener Marcin Krótkiewicz.

Żółte kartki otrzymali: Daniel Bogdanowicz (SP) - 14. min, Mateusz Śleziak (SP) - 23. min.

Spotkanie sędziowali: Marek Majowski (główny) oraz Jarosław Ułamek (asystent 1) i Andrzej Dolipski (asystent 2).

Paczkowianie już w pierwszych minutach meczu pokazali liderowi ligi okręgowej, że nie zamierzają w tym meczu tak łatwo się poddać, przeprowadzając raz za razem groźne kontrataki. Jednak w miarę upływu czasu coraz większą przewagę posiadali miejscowi. Grali jednak zbyt indywidualnie, żeby strzelić w pierwszej połowie bramkę.
W drugiej połowie zobaczyliśmy już zupełnie inny zespół gospodarzy i na efekty bramkowe nie musieliśmy długo czekać. W 52 minucie meczu Wojciech Hanuszewski precyzyjnym strzałem głową otwiera wynik spotkania. Siedem minut później było już 2:0 i ponownie w roli głównej wystąpił Wojciech Hanuszewski i jego głowa, bowiem to po dośrodkowaniu Marcelo, Wojtek strzałem głową podwyższył prowadzenie miejscowych. W 66 minucie powinno już być 3:0, bowiem w doskonałej sytuacji do strzelenia bramki znalazł się Marcin Ściański. Niestety piłka po jego strzale wylądowała na spojeniu słupka z poprzeczką bramki rywali i wyszła w pole. W 73 minucie nic już nie przeszkodzilo Marcinowi w strzeleniu trzeciej bramki dla gospodarzy. Tym razem Marcin nie strzelał już z dystansu, tylko wykorzystał sytuację jeden na jeden z bramkarzem Sparty i było już po meczu. Sparta ambitnie grała do końca i sześć minut przed końcem spotkania była o krok od strzelenia honorowej bramki. Jednak piłka po strzale Mateusza Śleziaka wylądowała na poprzeczce i mecz zakończył się wysokim zwycięstwem drużyny z Domaszkowic 3:0.

Krzysztof Centner

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do