Udana runda nyskiej Polonii

W rozgrywkach trzeciej grupy III ligi rywalizowało osiemnaście zespołów, w tym reprezentująca nasz region drużyna nyskiej Polonii.

Polonia większość swoich spotkań rozegrała w rundzie jesiennej na swoim boisku i w siedemnastu spotkaniach zdobyła 21 punktów. Przed sezonem o takim wyniku wszyscy marzyliśmy, ale czy to wystarczy, żeby się utrzymać w III lidze. Wydaje się, że nie. Trzeba tę zdobycz podwoić na wiosnę, żeby bez stresu oczekiwać zakończenia rozgrywek. Czy stać na to nasz zespół? Mamy nadzieję, że tak, chociaż to będzie niezwykle trudne zadanie do wykonania. Najważniejsze jednak, że z przyjemnością oglądało się nyski zespół w rundzie jesiennej. Widać było, że nie jest to już zaściankowy zespół z województwa opolskiego, tylko drużyna, która wie po co się wychodzi na boisko.

Najlepszym meczem Polonii w rundzie jesiennej było starcie z Lechią Zielona Góra. Wynik 4:1 z drużyną, która w tym samym czasie ogrywa ekstraklasowe drużyny z Białegostoku i Radomia musiał zrobić wrażenie. Co więcej zwycięstwo Polonii nad Lechią mogło być jeszcze wyższe. Gdybyśmy popatrzyli na poszczególne formacje naszej drużyny to trudno znaleźć słaby punkt. Dariusz Szczerbal w nyskiej bramce to opoka naszego zespołu. Linia defensywna Polonii może to jeszcze nie jest top III ligi, ale i też nie rozczarowała. Co prawda brakuje nam w tej formacji takiego na przykład Adriana Błaszkiewicza, ale mamy za to niezwykle doświadczonego Pawła Sasina, który bardzo szybko stał się ulubieńcem nyskich kibiców. Ogromny krok do przodu zrobił też Luka Redek. Najważniejsze jednak, że defynsywa nyskiego zespołu stanowiła monolit i o to w piłce nożnej chodzi.

Linia środkowa naszego zespołu bardzo solidna i należy się cieszyć, że mamy w tej formacji kilku niezwykle solidnych wychowanków nyskiej Polonii - Alana Majerskiego, Patryka Perkowskiego i objawienie tegorocznego sezonu - Dominika Sikorę. Gdy do tego dodamy kilku bardzo młodych piłkarzy z Wrocławia, którzy fantastycznie wkomponowali się w ten zespół, to możemy ze spokojem oczekiwać na wiosenną rundę.
W ataku też nie wygląda to źle. Do osamotniego przez długi czas Macieja Pisuli dołączył doświadczony Kamil Popowicz. Ten duet wspomagany przez Grzegorza Kotowicza jest gotowy do tego, żeby rozmontować każdą defensywę przeciwników. Dla mnie osobiście największym objawiem rundy jesiennej w naszym zespole był Igor Maruszczak. Ten chłopak zostawia na boisku nie tylko całe swoje serducho, ale i dużo więcej. Podobał się też Michał Zimon, ale z tego czego zdołaliśmy się dowiedzieć, długo miejsca w Nysie nie zagrzeje.
To tylko niektórzy z naszych zawodników, którzy wyróżnili się w rundzie jesiennej sezonu 2022/2023. Nie można też zapominać i o pozostałych naszych zawodnikach, bowiem Polonia ma bardzo wyrównany skład i każdy z Polonistów, którzy pojawiał się na boisku wnosił do gry niebiesko-czerwonych bardzo dużo.

Zadanie dla Polonii jest proste. Musimy w tym sezonie utrzymać się w III lidze. Nie będzie to łatwe, ale i też nie niemożliwe. O awans powinny się bić trzy drużyny - Raków II Częstochowa, Polonia Bytom i Rekord Bielsko-Biała. Ja bym jednak nie lekceważył drużyny wrocławskiej Ślęzy, która w Nysie zaprezentowała się naprawdę z bardzo dobrej strony. Zamieszać w rundzie wiosennej może też zespół Lechii Zielona Góra, ale tylko wtedy gdy skupi się na rozgrywkach ligowych, a nie tylko pucharowych. Pozostałe drużyny szans na awans już raczej nie mają, ale muszą się mieć na baczności  bowiem nawet ósmy w ligowej tabeli MKS Kluczbork może spaść do IV ligi. Jeżeli popatrzymy na dół ligowej tabeli to tutaj dwa zespoły, które zdobyły po 11 punktów - Miedź II Legnica i BTP Stal Brzeg. Oba te zespoły stać na to, żeby w rundzie wiosennej przesunąć się w górę ligowej tabeli. W trudnej sytuacji są także drużyny Odry Wodzisław i LKS-u Goczałkowicach, ale trzeba pamiętać, że są to zespoły ze Śląska, a te z reguły jak potrzebują zwycięstw to zwyciężają. Tak więc powinny się obronić przed spadkiem.
Czy potrzebne są w Polonii wzmocnienia. Zapewne tak, ale czy uda się kogoś pozyskać w przerwie zimowej zobaczymy. Znając jednak profesjonalizm trenera Łukasza Czajki wiem, że gruszek w popiele nie zasypuje.

Krzysztof Centner