
Po rundzie jesiennej, w której rozegraliśmy siedemnaście ligowych spotkań i dwa mecze pucharowe, jestem umiarkowanie zadowolony - mówi Łukasz Czajka, trener Polonii Nysa. Jak ocenia występy swojej drużyny?
- Jestem zadowolony z tego jak prezentowaliśmy się jako zespół w zdecydowanej większości meczów i ze stylu w jakim graliśmy, ale umiarkowanie bo wszyscy czujemy, że niektóre mecze mogły zakończyć się dla nas bardziej pozytywnie. Po awansie czuliśmy potrzebę wzmocnienia zespołu, stąd transfery zawodników do naszego zespołu, ale też nie chcieliśmy stracić poprzez rewolucyjne zmiany w kadrze, tego co udało nam się wypracować w poprzednim sezonie. Dzięki wytężonej pracy w okresie przygotowawczym wszystkich członków klubu, do III ligowych rozgrywek przystąpiliśmy z dużym entuzjazmem i odwagą oraz jeszcze mocniejsi niż w poprzednim zakończonym awansem sezonie.
Zdobyliśmy w czterech pierwszych meczach siedem punktów. Z optymizmem spoglądaliśmy w przyszłość, ale też po drugiej kolejce i meczu w Pniówku zdawaliśmy sobie sprawę jak wymagająca jest ta liga. I w kolejnej części rundy przekonaliśmy się o tym, że to detale decydują o zwycięstwie lub porażce. Popełnialiśmy niepotrzebne błędy, pojawiły się kontuzje i choroby a to w połączeniu z jakością rywali z jakimi się mierzyliśmy w tym czasie spowodowało, że z 6 meczów ligowych wygraliśmy w tym czasie jeden, zresztą bardzo ważny mecz z Chrobrym II Głogów (plus zwycięstwo w Pucharze Polski). Inna sprawa, że w niektórych z tych meczów byliśmy naprawdę blisko zwycięstwa lub choćby remisu. Najważniejsze jednak dla mnie jako trenera, jest to jak zareagowaliśmy na ten mały kryzys. Byliśmy jeszcze bardziej zjednoczeni, zarówno w sztabie szkoleniowym (duże uznanie i podziękowania za całą rundę dla moich współpracowników), jak i zespole. Czuliśmy wsparcie zarządu i wszystkich pracowników klubu. Poprzez treningi, analizy, rozmowy wychodziliśmy powoli na prostą. Mniej więcej od 11 kolejki, od meczu ze Stalą Brzeg, mecz po meczu łapaliśmy odpowiedni rytm. Stawaliśmy się coraz bardziej świadomym i pewnym siebie zespołem. W każdym spotkaniu mieliśmy coraz więcej dobrych albo bardzo dobrych fragmentów. W każdym walczyliśmy o zwycięstwo, graliśmy na dużej intensywności, jeżeli warunki pogodowe pozwalały to graliśmy coraz bardziej kombinacyjną piłkę, a przez to w ataku byliśmy groźni. W obronie graliśmy z coraz większym poświęceniem i odpowiedzialnością. Nasza generalnie dobra gra jeszcze nie zawsze miała przełożenie na zwycięstwa (szczególnie żałujemy końcówek w meczu ze Stilonem Gorzów Wielkopolski i MKS-em Kluczbork).
Pojawiały się błędy i porażki, ale idąc tą drogą i pracując sumiennie uważam, że jesteśmy w stanie w rundzie wiosennej zdobyć więcej punktów niż jesienią. Wierzę, że nasza ciągle młoda, ale coraz bardziej świadoma i doświadczona drużyna, złożona z wyjątkowo ambitnych piłkarzy i trenerów, będzie prezentować się jeszcze lepiej niż na jesień. Tym bardziej, że zdajemy sobie sprawę z tego, ile osób jest codziennie zaangażowanych w działalność klubu, pierwszego zespołu jak i Akademii Piłkarskiej. Mamy duże wsparcie ze strony władz miasta i to dzięki wszystkim tym ludziom możemy uprawiać piłkę nożną na coraz wyższym poziomie, możemy rozgrywać mecze z coraz lepszymi zespołami i grać na coraz „większych” stadionach. Dlatego też w imieniu sztabu i zawodników obiecuję nyskim kibicom, że Polonia będzie grała o zwycięstwo w każdym meczu. Gwarantujemy maksymalne zaangażowanie w każdą sekundę oraz walkę o każdy centymetr boiska w meczach rundy wiosennej. Bądźcie z nami...
Z Łukaszem Czajką
rozmawiał Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wiekszość meczów grane u Siebie! Polonia nie wygrała ani jednego meczu na wyjeździe xD
Widać że trener i sztab szkoleniowy małymi krokami idze w dobrym kierunku, a co do klubu to Polonia za czasów działaczy leśnych dziadków nigdy nie odniosła sukcesu, teraz ma szansę wybić się ponad przeciętność. Nawet kluby z wiejskich miejscowości potrafiły mieć poziom nie gorszy jak np. Domaszkowice więc teraz Nysa niech tego nie zmarnuje i najlepiej jakby z dziadoskiej Poloni zmieniła nazwę na Stal i awansowała do II ligi Stal Nysa to brzmi lepiej!