
Pracownica nyskiego urzędu skarbowego chciała dorabiać w pizzerii. Jej szefowie się na to nie zgodzili, bo uznali, że podważa to zaufanie do służby cywilnej, a także narusza zasady etyki korpusu służby cywilnej.
O sprawie poinformował nas Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa. - Pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej zarabiają tak mało, że są zmuszani do dorabiania po godzinach. Dlatego coraz więcej urzędników wysyła pisma do swoich zwierzchników z prośbą o zgodę na dodatkową pracę, np. w handlu czy gastronomii – twierdzi.
Dzieje się tak, gdyż zgodnie ustawą o służbie cywilnej "Członek korpusu służby cywilnej nie może podejmować dodatkowego zatrudnienia bez pisemnej zgody dyrektora generalnego urzędu ani wykonywać czynności lub zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy lub podważających zaufanie do służby cywilnej". - Innymi słowy, nie dość, że pracownicy skarbówki otrzymują bardzo niskie wynagrodzenia, to muszą występować o zgodę, by móc podejmować się dodatkowych prac – wyjaśnia Szumlewicz.
To nie tylko dowód jak zła jest sytuacja pracowników skarbówki, ale też wyraz pogardy kierownika placówki wobec pracy w gastronomii
W maju podjęcia dodatkowej pracy odmówiono księgowej z nyskiej skarbówki i nie jest to odosobniony przypadek. Kobieta chciała dorabiać w jednej z nyskich pizzerii, jako pomoc kuchenna. Zawarła już nawet umowę zlecenie. O zgodę na to poprosiła dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Opolu, który odmówił. - Pracodawca argumentuje, że dorabianie przez urzędnika w gastronomii podważa zaufanie do służby cywilnej i ma negatywny wpływ na wizerunek państwa. To nie tylko dowód jak zła jest sytuacja pracowników skarbówki, ale też wyraz pogardy kierownika placówki wobec pracy w gastronomii – komentuje Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Kwestią sporną jest też to, czy dodatkowa praca, o której mowa w ustawie, dotyczy umów zlecenia i o dzieło. To już kwestia interpretacji, bo niemal wszystkie dodatkowe czynności pracowników skarbówki mogą być uznane za niepożądane i „mające negatywny wpływ na wizerunek państwa, służby cywilnej i urzędu”.#
Autor: Piotr Wojtasik
foto: ZZ Związkowa Alternatywa
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na szczescie pani ze skarbowki moze sie zwolnic i Przyjac sie na caly etat do pitzeri…… I ta pani zwiazkowa tez..!
Ustawka POjebów,pani że skarbówki mieszka w luksusowym domku,a Ci co na nią zapi....łają w mieszkaniach komunalnych.
Pani pracująca w Korpusie Służby Cywilnej (jej częścią są urzędy skarbowe) podejmując pracę została poinforwana o zasadach panujących w tej instytucji publicznej. Czyli jeżeli pracuje godzi się na takie zasady. Jeżeli nie może w każdym momencie złożyć wypowiedzenie następnie podjąć zatrudnienie w każdym innym zakładzie pracy gdzie pracodawca godzi się na dodatkowe zatrudnienie lub założyć własną działalność gospodarczą. Jeżeli chodzi o zarobki w Urzędzie Skarbowym w takiej miejscowości w godne jeżeli chodzi o taką miejscowość jaką jest Nysa. Na miejsce tej Pani będzie sporo chętnych tak jak ma to miejsce w Pierwszym Urzędzie Skarbowym w Opolu Centrum Mandatowym w Nysie. Poza tym jeżeli Pani podpisała już umowę zlecenie bez uprzedniego pisemnej zgody Dyrektora Izby Skarbowej. Powinna zostać już zwolniona z stanowiska.