
W Hali Nysa rozegrany został mecz piłki siatkowej mężczyzn o mistrzostwo PlusLigi, w którym miejscowa PSG Stal Nysa zmierzyła się z Jastrzębskim Węglem.
PSG Stal Nysa - Jastrzębski Węgiel
0 : 3 (23 : 25, 22 : 25, 22 : 25)
PSG STAL NYSA: Kellian Motta Paes, El Graoui Zouheir, Dominik Kramczyński, Kamil Kosiba, Nicolas Zerba, Dawid Dulski - Kamil Szymura (libero) oraz Patryk Szczurek, Remigiusz Kapica, Jakub Abramowicz, trener Daniel Pliński.
JASTRZĘBSKI WĘGIEL: Łukasz Kaczmarek, Benjamin Toniutti, Timothee Jean Lucien Carle, Anton Brehme, Tomasz Fornal, Norbert Huber - Jakub Popiwczak (libero) oraz Marcin Waliński, Mateusz Kufka, Jordan Zaleszczyk, trener Marcelo Mendez.
Spotkanie sędziowali: Magdalena Niewiarowska i Tomasz Janik.
Komisarz zawodów: Waldemar Kobienia.
MVP - Timothée Jean Lucien Carle
Zdecydowanym faworytem tego meczu był zespół Jastrzębskiego Węgla. I początek tego meczu zdawał się to potwierdzać, bowiem po pierwszych czterech piłkach było 4:0 dla przyjezdnych. W miarę jednak upływu czasu nasz zespół się rozkręcał i zaczął odrabiać straty. Niestety, jak tylko łapaliśmy kontakt z rywalami, to oni ponownie odskakiwali na dwa, trzy punkty. Ta zabawa w kotka i myszkę trwała do końca seta. Przyjezdni, mimo że prowadzili już 22:18, to do ostatniej piłki musieli się mieć na baczności, bowiem nasz zespół był bliski odrobienia tych czterech punktów straty, przegrywając pierwszą partię 23:25.
Początek drugiego seta był bardzo wyrównany (4:4). I tak też ten set przebiegał. Na punkt zdobyty przez nasz zespół, rywale nie musieli jednak za dużo odpowiadać, bowiem psuliśmy zagrywkę za zagrywką, a tak się niestety nie da wygrać meczu. Cóż z tego, że byliśmy bardzo blisko rywali, jak nie potrafiliśmy tego wykorzystać. W efekcie drugiego seta Jastrzębski Węgiel wygrał 25:22.
Bardzo zacięty był także trzeci set tego pojedynku. Tym razem jednak to nasz zespół nieznacznie prowadził i wydawało się, że jest szansa, żeby coś wywalczyć w tym spotkaniu. Niestety, nie udało się tego dwupunktowego prowadzenia utrzymać i to podopieczni Marcelo Mendeza wygrali trzeciego seta 25:22 i cały mecz 3:0.
Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Najbardziej to walczą o swoją kieszeń i utajnione kontrakty, żeby się pospólstwo nie dowiedziało, ile ta wybitnie uzdolniona szlachta zarabia. Nysa to ludzie. Kolbiarza. Dlatego Kolbiarz musi odejść!!!
Dlaczego z moich podatków to jest utrzymywane?
Z osłabionym Zawierciem też "WALECZNA" Nyska Stal dała ciała bez meczowego punktu! Kiedy włodarze miasta podejmą stanowcze kroki skutkujące naprawą ich zabaweczki?
"Waleczna" Stal na przedostatnim miejscy w tabeli z pięcioma ostatnimi przegranymi meczami, to nasza duma - no może nie nasza ale burmistrza zapewne.
Ktoś za ten klub odpowiada i nim kieruje. Jest, to nawet grupa ludzi, którzy nie wiem na co czekają? Tu trzeba szybkich i zdecydowanych reakcji! Do ROBOTY!