W Hali Sportowej Parkowa we Wrocławiu rozegrany został mecz piłki siatkowej kobiet o mistrzostwo II ligi, w którym miejscowy Volley zmierzył się z drużyną NTSK PANS Komunalnik Nysa.
EWL # Volley Wrocław - NTSK PANS Komunalnik Nysa
0 : 3 (15 : 25, 14 : 25, 21 : 21)
EWL # VOLLEY WROCŁAW: Klaudia Bilińska, Lena Frybel, Sandra Najdecka, Jagoda Siemiątkowska, Julia Krasoń, Anna Karasińska - Zuzanna Radecka (libero) oraz Hanna Matczak, Katarzyna Kobiela, Weronika Świerad, Marta Partyka, Lena Kobiela, Martyna Wysoczańska, trener Jarosław Tęsiorowski.
NTSK PANS KOMUNALNIK NYSA: Anna Trusiewicz, Urszula Kowalczyk, Anna Kurek, Maja Kaczmarczyk, Anna Śmidowicz, Karolina Natanek - Zuzanna Michalik (libero) oraz Justyna Zych, Agnieszka Pietraszewska, Dominika Pawłowska, Inga Chlipała, Patrycja Górska, Maja Prusiewicz (libero), trener Andrzej Roziewicz.
Spotkanie sędziowali: Mateusz Kolan i Adam Dębowski.
Protokulant: Radosław Kaczor.
Nyski zespół, który w tym sezonie nie stracił jeszcze punktu, był zdecydowanym faworytem tego spotkania i tak też było.
Już pierwszy set tego meczu pokazał, kto będzie rozdawał karty. Co prawda do stanu 9:8 drużyna z Wrocławia starała się dotrzymać kroku naszej drużynie, ale z każdą następną minutą przewaga naszego zespołu była coraz większa.
Trener Volleya - Jarosław Tęsiorowski próbował powstrzymać rozpędzający nyski walec, prosząc o regulaminowe przerwy.
Pierwszą wykorzystał przy stanie 9:12, a drugą przy wyniku 9:16. Gdy na tablicy wyników ukazał się rezultat 13:21 stało się jasne, że pierwszego seta pewnie wygrają podopieczne Andrzeja Roziewicza. I tak też było. Komunalnik wygrał pierwszą odsłonę tego pojedynku 25:15.
Drugi set gospodynie rozpoczęły od prowadzenia 1:0, ale tym prowadzeniem cieszyły się zaledwie kilkadziesiąt sekund, a wszelkich złudzeń pozbawiła ich Anna Kurek. Ania najpierw skutecznie zaatakowała, a następnie swoją precyzyjną zagrywką rozmontowała zespół z Wrocławia. Przy stanie 2:11 trener Volleya wykorzystał ostatnią już przerwę regulaminową w tym secie. Nysanki nie zwalniały tempa i jeszcze powiększyły swoją przewagę do jedenastu punktów (10:21). W końcowym fragmencie drugiego seta, mocno już przemeblowany nyski zespół pozwolił rywalkom zdobyć cztery punkty i ostatecznie wygrał drugiego seta 25:14.
Set trzeci był najbardziej wyrównany, ale czy można mówić o wyrównanej walce, jak prowadzi się w secie 6:1, a następnie 11:4. Gospodynie grały jednak do końca i zdołały odrobić kilka punktów (14:17 i 21:24). Ostatnie słowo należało jednak do naszej drużyny i to NTSK PANS Komunalnik Nysa wygrał trzeciego seta 25:21 i cały mecz 3:0.
W naszej perfekcyjnie funkcjonującej drużynie trudno znaleźć słabszy element. Wszystkie nasze zawodniczki pokazały klasę. Warto jednak ten mecz sobie jeszcze raz w zwolnionym tempie obejrzeć i zwrócić uwagę na każdy ruch naszej liderki - Anny Kurek. Inteligencja tej zawodniczki jest niesamowita. Jeżeli trzeba mocno zaatakować to atakuje, jeżeli trzeba zaatakować w ostatni metr to piłka tam ląduje. Jak kiwa to rywalki nie bardzo wiedzą o co chodzi. Gdy do tego dodamy jej monster blok, zwłaszcza w parze z Ulą Kowalczyk to pełny szacunek.
Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziewczyny w pięknym stylu wygrały brawo !!! Dlatego prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka zatrzymało CBA ?
Na pierwszym zdjęciu Anna Kurek i Inga Chlipała