Reklama

Wygrany tie-break i awans

Nowiny Nyskie
26/01/2022 13:35

W hali sportowej MOSiR-u w Radomiu rozegrany został mecz siatkarskiego Pucharu Polski, w którym miejscowy zespół Cerrad Enea Czarni Radom zmierzył się z nyską Stalą.

Cerrad Enea Czarni Radom - Stal Nysa 2 : 3 (25 : 23, 14 : 25, 23 : 25, 25 : 23, 11 : 15)
CERRAD ENEA CZARNI RADOM: Michał Kędzierski, Bartłomiej Lemański, Paweł Rusin, Aleksander Berger, Rafał Faryna, Michael Parkinson - Mateusz Masłowski (libero) i Maciej Nowowsiak (libero) oraz Jakub Sadkowski, Daniel Gąsior, Sebastian Warda, Bartosz Firszt, Jose Ademar Santana, I trener Jakub Bednaruk, II trener Krzysztof Michalski.
STAL NYSA: Patryk Szczurek, Zouheir El Graoui, Wassim Ben Tara, Moustapha M’Baye, Kamil Kwasowski, Mariusz Schamlewski - Kamil Dembiec (libero) oraz Bartosz Bućko, Patryk Szwaradzki, Kamil Dębski, Dominik Kramczyński, I trener Daniel Pliński, II trener Paweł Potoczak.
Spotkanie sędziowali: Janusz Cyran i Piotr Król.
Komisarz: Andrzej Skorupa.

Początek pierwszego seta to gra punkt za punkt. Drużyny z Radomia i Nysy wymieniały się skutecznymi atakami (7:7). Zdarzały się przedłużone wymiany. Liderem w ataku Stali był Wassim Ben Tara. Z czasem goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie 15:13. Kontratak Pawła Rusina i as Rafała Faryny sprawiły, że to Czarni z Radomia mieli nieznaczną przewagę (17:16). Przy stanie 18:17 o czas poprosił trener nyskiego zespołu - Daniel Pliński. Obie drużyny nie ustrzegły się błędów w polu zagrywki. Wynik pozostawał na styku (20:20). Udane ataki Aleksandra Bergera i Pawła Rusina oraz błąd Kamila Kwasowskiego sprawiły, że Czarni powiększyli dystans i drugi raz w tym secie o czas poprosił szkoleniowiec Stali Nysa - Daniel Pliński (23:20). Po przerwie radomianie zapunktowali blokiem. W kolejnej akcji Aleksander Berger zepsuł zagrywkę i czas wykorzystał trener Czarnych Radom - Jakub Bednaruk. Gdy austriacki przyjmujący pomylił się w ataku o drugą już przerwę w tym secie poprosił szkoleniowiec Czarnych Radom (24:23). Po tym czasie skutecznie zaatakował Rafał Faryna i Czarni objęli prowadzenie w meczu 1:0.
Drugiego seta lepiej zaczęli nasi siatkarze. Po asie Ben Tary Stal Nysa prowadziła już 3:0. Gdy w kolejnej akcji błąd popełnił Michał Kędzierski, o pierwszą przerwę w pierwszym secie poprosił trener Czarnych - Jakub Bednaruk. Z czasem dystans zaczął rosnąć. Przyjezdni zaliczyli serię przy zagrywkach świetnie grającego Patryka Szczurka. Po skutecznym kontrataku Wassima Ben Tary Jakub Bednaruk wykorzystał drugą przysługującą mu przerwę (4:10). Dopiero skuteczny atak Rafała Faryny pozwolił gospodarzom wyjść z niewygodnego ustawienia (5:11). Przyjezdni wciąż wywierali presję zagrywką, skuteczniej atakowali i ustawiali szczelny blok. Po ataku Zouheira El Graoui było już 17:8 dla Stali. W końcówce po bloku na Kamilu Kwasowskim o czas poprosił trener Stali Nysa - Daniel Pliński (11:20). Kolejne akcje toczyły się już po myśli naszego zespołu. As serwisowy Kamila Kwasowskiego dał Stali 23. punkt (12:23). Ostatnie punkty w drugim secie padły po ataku Wassima Ben Tary i bloku na Bartoszu Firszcie.
Trzeci set lepiej rozpoczęli Stalowcy. Gdy piłkę na siatce wykorzystał Mariusz Schamlewski Stal Nysa prowadziła 4:2. Gospodarze szybko wyrównali po asie Jose Ademara Santany (4:4). W kolejnych akcjach to przyjezdni musieli gonić wynik. Gdy asa serwisowego dołożył Bartosz Firszt było 10:7 dla Czarnych. W kolejnej akcji skutecznie zaatakował Moustapha M’Baye, radomianie mieli problemy z wyprowadzeniem celnego ataku i na tablicy wyników pokazał się rezultat remisowy (10:10). Goście nie ustrzegli się prostych błędów. Ze zmiennym szczęściem punktował El Graoui. Po udanym ataku Bartosza Firszta przerwę wykorzystał Daniel Pliński (16:13). Siatkarze z Nysy rzucili się do odrabiania strat i za sprawą asa Bartosza Bućko ponownie wyrównali rezultat. W tym momencie o czas poprosił trener Czarnych Radom - Jakub Bednaruk (17:17). Kolejne punktowe bloki Stali wyprowadziły ją na prowadzenie. Serię rywali zakończył atakiem Rafał Faryna (18:19). W końcówce nie do zatrzymania był Wassim Ben Tara, po jego asie było już 23:20. Chociaż za sprawą ataku i asa serwisowego Santany Czarni złapali kontakt punktowy, jednak po czasie, o który poprosił trener Pliński, Wassim Ben Tara postawił kropkę nad i.
Otwarcie seta numer cztery należało do gospodarzy. Po asie Daniela Gąsiora swoich zawodników do siebie przywołał trener Stali - Daniel Pliński (8:3). Coraz lepiej funkcjonował radomski blok. Gospodarze skuteczniej atakowali i objęli prowadzenie 11:7. Obie drużyny ryzykowały w polu zagrywki, przez co pojawiały się błędy. Atak Czarnych opierał się na duecie Santana/Gąsior. Gdy radomski atakujący skończył akcję, gospodarze prowadzili 16:12. Po obu stronach siatki nie brakowało pomyłek. Gospodarze mieli problemy z odbiorem zagrywek Patryka Szwaradzkiego, co rzutowało na ich skuteczność na siatce, dlatego o czas poprosił trener Czarnych Radom - Jakub Bednaruk (18:16). Gdy kontratak wykorzystał Bartosz Bućko, na tablicy wyników pojawił się remis (18:18). Dopiero błąd zagrywającego przerwał punktową serię Stali (19:18). Po kontrataku Bartosza Bućko Stal wyszła na prowadzenie 20:19 i ponownie interweniował Jakub Bednaruk. Końcówka była zacięta po ataku Santany o czas poprosił jeszcze trener Pliński (22:22). Po bloku na Ben Tarze to Czarni mieli piłki setowe (24:22) a zatrzymanie ataku Bućko zamknęło seta.
Tiebreak dla Stali Nysa w ostatnich dwóch sezonach to prawdziwy koszmar. Tym razem jednak było inaczej. Chociaż po atakach Sebastiana Wardy Czarni prowadzili 2:0, kolejne akcje należały do Stali i po asie Moustaphy M’Baye o pierwszy czas w piątym secie poprosił trener Czarnych Radom - Jakub Bednaruk (2:4). W kolejnych akcjach gospodarze szybko wyrównali. W kolejnych akcjach trwała gra punkt za punkt. Błąd Bartosza Firszta dał sygnał do zmiany stron (7:8). Błędy radomskich środkowych pozwoliły rywalom powiększyć dystans. Przy stanie 10:8 dla Stali ostatnią przerwę wykorzystał trener Bednaruk. W kolejnych akcjach skuteczniej punktowali goście. Atak Wassima Ben Tary dał piłki meczowe nyskiej Stali (9:14). Czarni obronili dwie z nich, ale ostatecznie to Stal cieszyła się ze zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski.

 

Autor Krzysztof Centner

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do