
Wywiad z prezesem Klubu Siatkarskiego Beach Volley Nysa Wojciechem Kondrackim i członkiem zarządu tego klubu Marcinem Dyktą.
Krzysztof Centner - Kiedy powstał klub i jakie cele sobie stawiacie?
Wojciech Kondracki - Nasz klub tak naprawdę powstał nie dawno, bowiem działamy oficjalnie od marca. Naszym celem jest propagowanie piłki siatkowej na naszym terenie, poprzez organizowanie turniejów piłki siatkowej plażowej.
- Wiem, że ruszacie bardzo odważnie i już w tym roku organizujecie cykl turniejów siatkówki plażowej. Może więcej o tej inicjatywie?
Marcin Dykta - Może zacznę od tego, że już w ubiegłym roku zaczęliśmy mocno działać w siatkówce plażowej. Było to jednak tak na dziko. Teraz jesteśmy zorganizowani i bardziej profesjonalni. Dzięki temu udało nam się zorganizować trzy turnieje eliminacyjne i jeden finałowy. Zaczynamy już 4 lipca. Myślę, że jest to dość mocny początek.
- Turnieje odbędą się nad Jeziorem Nyskim, czy też w innym miejscu?
M. D. - Zdecydowanie nad Jeziorem Nyskim. Świetnie się nam współpracuje z Akwa Mariną, a konkretnie z Panem Bogdanowskim, więc to jest nasze miejsce na nyskiej ziemi.
- Może coś więcej o tych turniejach. Kto się może do tych turniejów zgłosić? Ile wynosi wpisowe?
M. D. - W turnieju może występować każdy, kto przedstawi nam zaświadczenie, że jest zdrowy oraz wpłaci wpisowe. Wpisowe jest symboliczne, bowiem 70 złotych od pary, w tym jest wyżywienie i napoje, które będziemy serwować zawodniczkom i zawodnikom.
- Czy liczba duetów startujących w turniejach jest ograniczona?
M. D. - Nie chcemy się zamykać, w związku z tym chcemy wszystkie pary, które do nas przyjadą. Wiem, że nie będzie to łatwe, więc bierzymy pod uwagę możliwość przeprowadzenia preeliminacji
- Czy kobiety też mogą wystartować i czy będą klasyfikowane oddzielnie?
W. K. - Oczywiście, że tak. Już w ubiegłym roku startowała jedna para kobieca z Kłodzka. Nie będzie jednak osobnej klasyfikacji dla kobiet, bowiem jest to formuła open. Może w przyszłości uda nam się zrobić osobne turnieje dla kobiet i mężczyzn, ale to jest kwestia przyszłości.
- W tym roku chcieliście jeszcze zorganizować oficjalne mistrzostwa Polski siatkarskich mikstów. I co z tym pomysłem?
W. K. - Niestety mimo, że bardzo byśmy chcieli taką imprezę zorganizować to nie jest to proste przedsięwzięcie. Gdybyśmy otrzymali zgodę z PZPS-u na zorganizowanie oficjalnych mistrzostw Polski byłoby nam łatwiej, ale nie jest to takie proste.
- Nie bardzo rozumię. W czym problem?
W. K. - Organizując oficjalne mistrzostwa Polski musielibyśmy wpłacić dużą kwotę do PZPS-u. Inaczej nie otrzymamy zgody na taką imprezę.
- Przecież to jest grabież. Wy ponosicie koszty organizacyjne i Wy musicie płacić. Za co?
W. K. - Pozostawmy to bez komentarza.
- Wróćmy do turniejów rozgrywanych w Nysie. Czy dla najlepszych przygotowaliście nagrody?
W. K. - Mamy nagrody na turniej finałowy i także na turnieje eliminacyjne co jest czymś nowym w świecie siatkówki plażowej. Wszyscy przyzwyczaili się do tego, że nagrody są tylko w turniejach finałowych. My jednak chcąc przyciągnąć wczasowiczów na nasze boiska postanowiliśmy nagradzać najlepszych nawet w turniejach eliminacyjnych.
- Z tego co wiem nagrody są pokaźne?
W. K. - Zgadza się. W ubiegłym roku pula nagród w turnieju finałowym wynosiła 2000 złotych. W tym roku już w eliminacjach pula nagród wyniesie 4000 złotych, a w finale dwa razy tyle. Będzie więc o co grać.
- Słyszałem też, że planujecie ściągnąć na trybuny całe rodziny. Jak chcecie zachęcić całe rodziny, żeby uczestniczyły w tym święcie siatkówki plażowej?
W. K. - Długo nad tym myśleliśmy, bowiem dzieci z reguły po godzinie oglądania takiej siatkówki zazwyczaj się nudziły. Postanowiliśmy więc zorganizować imprezę towarzyszącą zmaganiom siatkarskim, czyli gry i zabawy dla najmłodszych. Mamy nadzieję, że dzięki temu świetnie się będą bawić tak dorośli jak i dzieci.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie