Reklama

Zimowy spacerek Walecznych Serc

Nowiny Nyskie
21/12/2023 09:04

W Hali Sportowej PANS w Nysie rozegrany został mecz piłki siatkowej kobiet o mistrzostwo II ligi, w którym miejscowy zespół - NTSK AZS PANS Komunalnik Nysa, zmierzył się z #Volley Wrocław II.

NTSK AZS PANS Komunalnik Nysa - #Volley Wrocław II
3 : 0 (25 : 16, 25 : 14, 25 : 19)

NTSK AZS PANS KOMUNALNIK NYSA: Urszula Kowalczyk, Julia Wałek, Natalia Budnik, Maja Kaczmarczyk, Anna Śmidowicz, Julia Wieczorek - Zuzanna Michalik (libero) oraz Justyna Zych, Karolina Natanek, Patrycja Górska, Weronika Pisarczyk, Nikola Wodzińska, Emilia Dobniak (libero), trener Andrzej Roziewicz.
#VOLLEY WROCŁAW II: Nikola Nowak, Alicja Kalińska, Lena Frybel, Emilia Solarewicz, Anna Karasińska, Sandra Najdecka - Zuzanna Mielczarek (libero) oraz Jagoda Siemiatkowska, Weronika Świerad, Martyna Wysoczańska, Lena Kobiela, trener Jarosław Tęsiorowski.

Spotkanie sędziowali: Piotr Paprzycki i Bartosz Kiljański.
Protokolant: Radosław Cygler.
Sędziowie liniowi: Dominik Odwrot i Jacek Gmernicki.

Miał to być łatwy mecz dla naszego zespołu i taki był, chociaż przed meczem trener nyskiej drużyny ostrzegał, że z takimi drużynami gra się zawsze najtrudniej.
Już początek pierwszego seta pokazał, kto w tym meczu będzie rozdawał karty. Nysanki bardzo szybko objęły czteropunktowe prowadzenie 5:1 i trenerowi drużyny przyjezdnej nie pozostało nic innego jak poprosić o pierwszą przysługującą mu przerwę. Nic to jednak nie dało, bowiem przewaga naszego zespołu była ogromna. Rywalki starały się, ale nie przynosiło im to punktów. W naszym zespole praktycznie nie myliły się Natalia Budnik i Julia Wieczorek, a to powodowało, że przewaga miejscowych rosła z minuty na minutę. Gdy przewaga naszego zespołu wzrosła do siedmiu punktów trener drużyny wrocławskiej - Jarosław Tęsiorowski poprosił o drugą już w tym secie przerwę. Oczywiście nic to nie dało i pierwszego seta drużyna z Nysy wygrała wysoko 25:16.
W drugim secie tylko do stanu 1:1 był w miarę wyrównany pojedynek, bowiem kolejne minuty tej partii to już zdecydowana przewaga miejscowych. Przy stanie 7:3 trener wrocławskiej drużyny poprosił o pierwszą przysługującą mu przerwę.
Drugiej przerwy trener Volleya Wrocław już w tym secie nie brał, bowiem widział, że to nie ma najmniejszego sensu. Tego dnia nasz zespół grał jak nakręcony i ciężko było znaleźć punkt zaczepienia, żeby to mogło się odwrócić. W efekcie pewna wygrana naszej drużyny w secie drugim 25:14.
Nieco więcej emocji, ale tylko nieco więcej, było w secie trzecim tego spotkania, ale tylko do stanu 4:4. Później nasz zespół zaczął odjeżdżać rywalowi. Przy stanie 9:5 o pierwszy czas w tej partii poprosił szkoleniowiec drużyny z Wrocławia - Jarosław Tęsiorowski. Była to jedna z jego ostatnich prób, żeby powstrzymać rozpędzony nyski zespół. Kolejną przerwę wykorzystał trener Volleya przy stanie 17:12, ale i ta próba nie przyniosła spodziewanego efektu. Nasz zespół grał jak nakręcony i wygrał trzecią partię tego meczu 25:19 i cały mecz 3:0.
Po tym meczu śmiało możemy powiedzieć, że mamy w Nysie drużynę kobiecą na poziomie I ligi. Teraz tylko drogie Panie utrzymać drugą lokatę i pokazać swoje waleczne serca w barażach.

Krzysztof Centner

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do