
Z przykrością informujemy, że 4 sierpnia 2023 odszedł od nas nasz znakomity siatkarz Grzegorz Kasprzak. Ta śmierć wstrząsnęła nami wszystkimi. Grzegorz przecież przez dwa sezony był podstawowym zawodnikiem drugoligowej Stali Nysa. Swoją karierę siatkarską Grzegorz rozpoczął w drużynie RKS Skra Bełchatów. W klubie tym grał w latach 1967-1970. Następnie rozpoczął studia w Krakowie i przez pięć lat reprezentował bardzo mocny wówczas klub AZS Kraków.
Gdy Stal Nysa awansowała do II ligi to ówczesny zarząd nyskiego klubu sięgnął po tego zawodnika. Grzegorz przyszedł do Nysy i bardzo szybko przebił się do pierwszej szóstki naszego zespołu. Był świetnym przyjmującym, a jak trzeba było to potrafił też zagrać na rozegraniu.
W nyskim klubie grał w latach 1976-1978, z takimi zawodnikami jak Adam Wysoczański, Marek Polecki, Wiesław Kwaśniak, Franciszek Kupnicki, Zdzisław Kiczyński, Bogdan Wojna, Adam Maślanka, Piotr Maślanka, Ryszard Baran, Krzysztof Grzegorzek, Ireneusz Omes, Jan Królicek (pierwszy zagraniczny siatkarz grający w barwach nyskiej Stali)i Wacław Mróz.
W 1979 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie przez dwa lata reprezentował Polonię Amerykańską w zespole Chicago Eagles. Po zakończeniu czynnej kariery zawodniczej Grzegorz cały czas był mocno związany z siatkówką bowiem śledził losy swojego syna Marcina, który poszedł śladami ojca i był także bardzo dobrym zawodnikiem. Przypominamy tylko, że Marcin grał również w nyskiej Stali. Tak więc Grzegorz był z nyską Stalą mocno związany, mimo że wyjechał później z naszego miasta.
Tym bardziej nie możemy zrozumieć, dlaczego nie było na pogrzebie Grzegorza oficjalnych przedstawicieli klubu Stal Nysa. W nyskim klubie pracuje przecież tak wiele osób. Tak się nie buduje prestiżu klubu. Na szczęście w ostatniej drodze Grzegorza wzięli udział dwaj koledzy Grzesia z boiska - Krzysiu Grzegorzek i popularny Kolumb, czyli Franiu Kupnicki. Bardzo Wam dziękujemy, że pożegnaliście naszego wspaniałego siatkarza w imieniu licznych nyskich kibiców, którzy mieli przyjemność oglądania Grzegorza w akcji. Ja także miałem tę możliwość i dlatego wiem, że odszedł od nas naprawdę wielki siatkarz i wspaniały człowiek.
Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie