Reklama

3-latek wypadł z okna

Nowiny Nyskie
11/05/2016 13:15

Pozostawione bez opieki 3,5 letnie dziecko wypadło z trzeciego piętra kamienicy w Grodkowie. Jego rodzice byli pijani. Jak ustaliła policja, mieli ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Dziecko w stanie ciężkim trafiło do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.

Leżącego na chodniku przed budynkiem chłopca zauważyła sąsiadka. W momencie zdarzenia 39-letnia matka i 46-letni ojciec Oliwera przebywali w mieszkaniu. Oboje byli kompletnie pijani. Tragedia wydarzyła się w sobotę 30 kwietnia br., a w poniedziałek 2 maja Ewa N. i jej partner Tomasz Ć. zostali doprowadzeni do nyskiej prokuratury. Tam usłyszeli już zarzuty. Jak poinformował „Nowiny” Sebastian Litwin, pełniący obowiązki zastępcy prokuratora rejonowego w Nysie, obecnie prowadzone jest postępowanie przeciwko rodzicom małoletniego, w sprawie narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia, w następstwie którego doszło do nieumyślnego spowodowania długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu.
- Para przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. Teraz grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje prokurator.
Wobec rodziców małoletniego Oliwera został zastosowany dozór policyjny, co oznacza, że wrócili do domu, ale cztery razy w tygodniu muszą zgłaszać się na policję w Grodkowie. Mają również obowiązek powstrzymania się od nadużywania alkoholu oraz informowania o zamiarze wyjazdu.
- Nie było podstaw i potrzeby zastosowania tymczasowego aresztu, ponieważ rodzice nie mają dostępu do osoby pokrzywdzonej, bo dziecko przebywa w szpitalu. Wystąpiliśmy też do sądu o pozbawienie pary władzy rodzicielskiej. Decyzją sądu chłopiec zostanie umieszczony w rodzinie zastępczej lub w odpowiedniej placówce - informuje Sebastian Litwin.
Oliwer ma czwórkę rodzeństwa, która przebywa w domu dziecka. Pracownicy ośrodka pomocy twierdzą, że nie mieli w ostatnim czasie niepokojących sygnałów dotyczących rodziny. - Dziecko było zadbane, czyste a pracownik chodzący na wywiad widział, że było ugotowane posprzątane i że matka o nie dbała - mówi kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Grodkowie Elżbieta Bieniek.
Na szczęście stan malucha się poprawia i życiu chłopca nie zagraża już niebezpieczeństwo. Wojciech Walas, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dzieci WCM w Opolu, gdzie ratowano trzylatka, powiedział dziennikarzom: - Biorąc pod uwagę, z jakiej wysokości dziecko spadło i na jakie podłoże, cudem jest, że doznało tak łagodnych obrażeń. Trzyletni Oliwer ma złamaną miednicę i lewą nogę, ale jest w pełnym kontakcie i rozmawia z lekarzami.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do