
Aż dziewięć osób, w tym czworo dzieci, trafiło w minioną niedzielę do nyskiego szpitala po zatruciu tlenkiem węgla. Byli to lokatorzy dwóch mieszkań ogrzewanych jednym piecem.
Wszystkie ofiary czadu są lokatorami budynku wielorodzinnego z Budzieszowic, miejscowości w gminie Łambinowice. W niedzielę przed godz. 13.00 do lokatorów jednego z mieszkań sąsiedzi wezwali pogotowie ratunkowe. Mieszkańcy byli przytomni jednak źle się czuli. Służby medyczne, które przyjechały na miejsce wezwały z kolei straż pożarną. W międzyczasie otworzono okna, aby wywietrzyć pomieszczenia. - Kiedy strażacy przyjechali na miejsce zmierzyli stężenie tlenku węgla. Okazało się, że już po przewietrzeniu pomieszczeń jego stężenie nie zagrażało życiu ludzi, ale mogło wpływać na ich złe samopoczucie - mówi Paweł Gotkowski, rzecznik nyskiej straży pożarnej.
W międzyczasie okazało się, że pomocy medycznej potrzebują także lokatorzy sąsiedniego mieszkania. Łącznie pogotowie ratunkowe zabrało do nyskiego szpitala dziewięć osób, w tym czworo dzieci. Jak dowiedzieliśmy się po udzieleniu doraźnej pomocy już wieczorem mogli oni opuścić szpital. Noc spędzili u rodzin. W poniedziałek rano w budynku, w którym ulatniał się tlenek węgla był kominiarz. - Oba mieszkania były ogrzewane przez ten sam piec znajdujący się na korytarzu budynku. Wstępnie możemy powiedzieć, że przyczyną zatrucia mieszkańców była niedrożność przewodu kominowego - mówi dalej Paweł Gotkowski.
W tym przypadku można mówić o ogromnym szczęściu. Gdyby do takiej sytuacji doszło w nocy, gdy wszyscy śpią mogło dojść do niebywałej tragedii.
Tej zimy w naszym powiecie doszło już do śmiertelnego zaczadzenia. Ofiarą była 64-letnia kobieta z Chróściny, w gminie Skoroszyce. Kobiety nie udało się uratować, a dwie inne osoby znajdujące się w budynku ewakuowano.
Z kolei na początku tegorocznego sezonu grzewczego w budynku jednorodzinnym w Polskim Świętowie włączył się czujnik tlenku węgla. Przybyli na miejsce strażacy w pierwszej kolejności ewakuowali z budynku dwie osoby dorosłe z niemowlęciem. Matkę z dzieckiem umieszczono w samochodzie osobowym i zabezpieczono kocem. Przytomnemu dziecku profilaktycznie podano tlen i wezwano zespół ratownictwa medycznego.
Niech ten przykład będzie dowodem na to, że zakup czujnika tlenku węgla może uratować ludzkie życie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie