
Nie udało się PSG Stali Nysa zdobyć Twierdzy Rzeszów. Podopieczni Daniela Plińskiego dwukrotnie ulegli drużynie Asseco Resovii Rzeszów, chociaż tanio swojej skóry nie sprzedali.
Asseco Resovia Rzeszów - PSG Stal Nysa
3 : 0 (25 : 21, 25 : 18, 26 : 24) i 3 : 0 (25 : 12, 25 : 23, 25 : 20)
ASSECO RESOVIA RZESZÓW: Maciej Muzaj, Jan Kozamernik, Jakub Kochanowski, Fabian Drzyzga, Klemen Cebulj, Torey DeFalco - Paweł Zatorski (libero) oraz Michał Kędzierski, Jakub Bucki, Mauricio Borges, trener Giampaolo Medei.
PSG STAL NYSA: Konrad Jankowski, Michał Gierżot, Wassim Ben Tara, Tsimafei Zhukouski, Nicolas Zerba, Kamil Kwasowski - Kamil Dembiec (libero) oraz Patryk Szczurek, Zouheir El Graoui, Rafał Buszek, Kento Miyaura, Dominik Kramczyński (s), trener Daniel Pliński.
Spotkanie sędziowali: Bartłomiej Adamczyk (sędzia I) i Grzegorz Janusz (sędzia II).
Komisarz: Robert Grzanka.
Początek piątkowego meczu był bardzo wyrównany. Stalowcy dotrzymywali kroku drużynie z Rzeszowa. Dopiero przy zagrywkach Macieja Muzaja zespół Asseco Resovii Rzeszów odskoczył naszej drużynie na cztery punkty (12:8). PSG Stal Nysa walczyła jednak ambitnie do końca i po skutecznym ataku Michała Gierżota zniwelowała straty do jednego punktu (14:13). Niestety kolejne dwa punkty zdobyli miejscowi i przewaga Asseco Resovii Rzeszów wzrosła do trzech punktów (16:13). Tej przewagi Asseco Resovia Rzeszów już nie roztrwoniła i wygrała pierwszego seta 25:21.
Drugiego seta dużo lepiej zaczęli siatkarze Asseco Resovii Rzeszów i to miejscowi po pierwszych ośmiu piłkach prowadzili 6:2. Stalowcy się jednak nie poddawali i zdołali odrobić wszystkie straty, doprowadzając rezultat do stanu remisowego (10:10). Przy stanie 14:14 na zagrywkę udał się Jan Kozamernik i to on dał gospodarzom sygnał do ataku. Bardzo szybko zrobiło się 19:15, a następnie 21:16. W tym momencie wiadomo już było, że jest już po secie. Ostatecznie Asseco Resovia Rzeszów wygrała drugiego seta 25:18.
Trzeci set do stanu 5:5 był wyrównany. Później inicjatywę przejął nasz zespół, wychodząc na trzy punktowe prowadzenie 9:6. Swoją przewagę żółto-niebiescy utrzymywali (13:17 i 16:20). W tym momencie wydawało się, że czwarty set jest nieuchronny. Niestety dla nas miejscowi zdołali odrobić straty i po bardzo emocjonującej walce wygrać trzeciego seta 26:24 i cały mecz 3:0.
Mecz rewanżowy miał bardzo podobny przebieg do tego piątkowego. Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia Asseco Resovii Rzeszów 3:0. Ten trzypunktowy dystans utrzymywał się do stanu 7:4. Wtedy to Resovia włączyła drugi bieg i zaczęła niebezpiecznie odjeżdżać. Bardzo szybko zrobiło się 13:4 i było po secie. Ostatecznie pierwszy set Asseco Resovia Rzeszów wygrała 25:12!!!
Drugi set był wyrównany, ale tylko do stanu 5:6. Później do głosu doszli miejscowi. Podopieczni Giampaolo Medei zdobyli cztery punkty z rzędu i wyszli na prowadzenie 9:6. Nysanie się jednak nie poddawali i dzięki mocnym zagrywkom Patryka Szczurka doszli rywali. Co więcej po skutecznym ataku Kamila Kwasowskiego PSG Stal Nysa objęła dwupunktowe prowadzenie 14:12. Gdy przewaga przyjezdnych wzrosła do trzech punktów (14:17) trener Asseco Resovii Rzeszów - Giampaolo Medei poprosił o pierwszą regulaminową przerwę. Przy stanie 20:17 libero nyskiej drużyny - Kamil Dembiec popełnia dwa szkolne błędy pod rząd i gospodarze doszli rywali. Rozpoczęła się nerwowa końcówka seta. Stalowcy prowadzili w niej 23:21, ale to jednak Asseco Resovia Rzeszów okazała się lepsza, wygrywając drugą partię spotkania 25:23.
Set trzeci gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 6:2 i praktycznie było po meczu. Co prawda nasz zespół próbował jeszcze walczyć i dochodził rywali, ale jak tylko się zbliżał do miejscowych, to Asseco Resovia Rzeszów włączała drugi bieg i ponownie przewaga rosła. Przy stanie 18:14 trener nyskiej drużyny - Daniel Pliński wykorzystał ostatnią regulaminową przerwę. Nic to jednak nie dało, bowiem zabrakło naszej drużynie argumentów, żeby odwrócić losy tego seta. Jeszcze do stanu 21:20 mieliśmy pewne nadzieje, że może jednego seta uda się w Rzeszowie wygrać. Niestety Asseco Resovia Rzeszów wygrała trzeciego seta 25:20 i cały mecz 3:0.
Dwa przegrane mecze
Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chłopcy do bicia bez charakteru, woli walki i wiary we własne umiejętności. Codziennie powinni oglądać poniedziałkowy mecz ZAKSY z Warszawą, może by zrozumieli, że siatkówka to sport dla mężczyzn, a nie dla chłopców. Myślę, że nawet w kobiecej lidze niczego nie byiby w stanie ugrać, bo nie mają jaj i ambicji.
Jak ty masz jaja to może pokażesz jak to zrobić cwaniaczku jak taki znawca siatkówki jesteś ?
Grfn dawaj na trenera Stali Nysa tacy są w klubie potrzebni!!! Ty jako pierwszy a Radny Woźniak twoim asystentem i myślę że wtedy Mistrzostwo Polski gwarantowane ???
Ostatnio, to prawie sami "nauczyciele", a "uczeń" ciągle ten sam czyli Stal.
Wbrew opinia krytykujaca siatkarzy Stali proponowal bym dac na wstrzymanie,chlopaki zrobili co mogli aby osiagnac cel awansu do osemki grajacej o mistrzostwo a nie do grupy walczacej o utrzymanie i za to dziekuje wszystkim zawodnikom,trenerowi jak rowniez wszystkim osoba zwiazanych z klubem nie bylo by rowniez tego sukcesu bez dopingu wspanialych kibicow.Miarodajnym bedzie sezon nastepny i licze ze zawodnicy jak i wszyscy pokaza na co stac STAL NYSA.
Pełna zgoda a radnemu Woźniakowi już dziękujemy i współczujemy smutnego życia jak facet nie masz pojęcia o sporcie to może zamilcz .
Albo wy........j do Otmuchowa czerwony pająku.