
Na drzewach rosnących na wałach Nysy Kłodzkiej pojawiły się oznaczenia, które mogą świadczyć o planowanej ich wycince. Mieszkańcy pytają, jakie są tego powody, bo drzewa rosną tam od lat i przetrwały powódź.
Oznakowane drzewa można spotkać obok Reduty Kardynalskiej na wysokości ulicy Wyspiańskiego w Nysie. Czy wszystkie zostaną wycięte pytamy Wody Polskie.
- Specjaliści Wód Polskich w zakresie dendrologii prowadzą obecnie analizy zmierzające do oceny, które drzewa są martwe lub zagrażające bezpieczeństwu, również dla osób korzystających ze ścieżki na wałach, z uwagi na przykład na możliwe oberwanie nadłamanych konarów. Jeśli okaże się, że wśród oznaczonych drzew są takie sztuki, to będą podlegały wycince z zachowaniem wszelkich przepisów środowiskowych – informuje Jarosław Garbacz, rzecznik prasowy Wód Polskich z Wrocławia. Dodaje, że prawo wodne zezwala na usuwanie drzew lub krzewów na obszarach szczególnego zagrożenia powodzią lub w celu zapewnienia właściwej szczelności lub stabilności wałów przeciwpowodziowych.#
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Drzewa są oznaczone do wycinki co najmniej od stycznia. Jaki sens ma ta wycinka trudno zgadnąć. W mieście w którym ostatnio zlikwidowano tyle terenów zielonych i zabetonowano przestrzeń dla mieszkańców???
PS. Taka ładna ta alejka. Jedna z ostatnich. Po co to niszczyć. Coraz mniej drzew jest też wzdłuż więzienia, FSD i młyna. Nie wspomnę o lasach. Np. za Niwnicą jesienią wycinane były same pond 150 letnie dęby. Płacz ogarnia.
To wina Kordiana Kolbiarza to on się zradykalizował, a skrajności nie są dobre. Nie urodził się w Nysie i mieszka tu od niedawna, a panoszy się jak paw.
Dlaczego teraz, a nie zimą? Co z ptactwem ? Gdzie Liga Ochrony Przyrody ?
Pamiętam taką sytuację, konar spadł na rowerzystkę i był problem ... Poczekajmy zobaczymy ...