
Cztery czołowe polskie drużyny - Grupa Azoty Chemik Police, Grot Budowlani Łódź, Developres Bella Dolina Rzeszów i ŁKS Commercecon Łódź rozegrały w Hali Nysa finałowy turniej Pucharu Polski Kobiet w Siatkowce.
W pierwszym półfinale Chemik Police zmierzył się z Grotem Budowlanymi Łódź. Pierwszy set miał wyrównany przebieg, a wynik długo oscylował wokół remisu. Tak było do stanu 18:18. I wtedy poszła punktowa seria policzanek. Wygrały one pięć akcji z rzędu (23:18), a bohaterką tego fragmentu była Agnieszka Korneluk, która zanotowała dwa skuteczne ataki i dwa bloki.
Druga odsłona tego pojedynku od początku toczyła się przy przewadze ekipy z Polic (9:6). Łodzianki odrobiły straty (14:14), ale rywalki znów odskoczyły (21:18). W końcówce drużyna Grot Budowlanych znów wyrównała (22:22), a po błędzie rywalek miała piłkę setową (23:24). Martyna Czyrniańska skutecznym atakiem rozpoczęła rywalizację na przewagi, którą po swojej myśli rozegrały siatkarki z Łodzi (24:26).
Set numer trzy to udany start Grot Budowlanych (8:6), ale szybko inicjatywę przejęły siatkarki z Polic. Najpierw wygrały cztery akcje z rzędu (10:8), a później trzy (14:10). W kolejnych akcjach powiększały różnicę, prezentując się skuteczniej w ataku. Pewnie wygrały 25:19, a w ostatniej akcji Maira Cipriano zaatakowała z drugiej linii.
Początek czwartej odsłony był dość niespodziewany - policzanki prowadziły 3:0, by kilka chwil później przegrywać 3:5. W środkowej części seta przewagę odzyskały siatkarki Chemika. Rozpędzona drużyna z Polic pewnie zmierzała do finału, w końcówce kontrolując sytuację. Korneluk wywalczyła piłkę meczową, a punktowy blok zakończył to spotkanie (25:16).
W drugim półfinale Developres Bella Dolina Rzeszów przegrał z ŁKS Commercecon Łódź 2:3. Na początku meczu minimalną zaliczkę uzyskały rzeszowianki (7:4), ale szybko do głosu doszły siatkarki ŁKS Commercecon. Błyskawicznie odrobiły straty (7:7), a później odskoczyły rywalkom (9:14, 12:20) i łodzianki zapewniły sobie komfort w końcówce.
Set numer dwa, po wyrównanym początku (8:8), długo toczył się przy przewadze ekipy z Rzeszowa. Po asie Ann Kalandadze było 14:9, później jednak przewaga Developresu zaczęła powoli topnieć. Łodzianki odrobiły straty po skutecznym ataku Valentiny Diouf (19:19), a w końcówce kolejne precyzyjne uderzenie tej atakującej dało im przewagę (22:23). Rywalki jeszcze wyrównały, ale Aleksandra Gryka i Zuzanna Górecka rozstrzygnęły tę partię na korzyść zespołu ŁKS (23:25).
Łodzianki udanie rozpoczęły również kolejną odsłonę (5:8). Tym razem to Developres musiał gonić wynik i dopiął swego (11:11), a później odskoczył na trzy oczka (18:15). Rzeszowianki poprawiły skuteczność w ataku i utrzymały przewagę w końcówce.
Wygrana uskrzydliła rzeszowianki, które w kolejnej partii grały z większym animuszem. Gdy Anna Obiała popisała się asem serwisowym, miały dwa oczka przewagi (9:7). Później poszła seria pięciu wygranych akcji i było 14:8. Od tego momentu siatkarki Developresu przejęły kontrolę nad setem i nie pozwoliły przeciwniczkom dojść do głosu (18:10, 22:14, 25:16).
Drugiego finalistę Tauron Pucharu Polski siatkarek wyłonił tie-break. Na początku przewagę uzyskały łodzianki (1:3), później było 6:4 dla Developresu i rzeszowianki utrzymały dwa oczka zaliczki przy zmianie stron (8:6). Po niej jednak trzy kolejne akcje wygrał ŁKS i po bloku Lany Scuki było 8:9. Zacięta walka trwała do ostatniej piłki. Julita Piasecka wywalczyła piłkę meczową (12:14), ale rzeszowianki po ataku Jeleny Blagojević doprowadziły do rywalizacji na przewagi. W niej punkty dla ekipy z Łodzi wywalczyły Aleksandra Gryka i Lana Scuka (14:16).
Finałowy mecz pomiędzy Chemikiem Police i ŁKS-em Commercecon Łódź był bardzo zacięty. Obie drużyny rozpoczęły finałowe starcie w identycznych składach, w jakich rozegrały półfinały. Otwarcie przebiegło po myśli łodzianek (1:5). Siatkarki Chemika włączyły się do gry, dobry fragment zanotowała Jovana Brakocevic-Canzian. Różnica stopniała do jednego oczka (5:6), a później policzanki odrobiły straty (11:11). Siatkarki ŁKS zdołały jednak odbudować przewagę i utrzymały ją w dalszej części seta (13:16, 17:20). Lepiej od rywalek prezentowały się w przyjęciu i w ataku. Ostatni punkt w tej partii wywalczyła Zuzanna Górecka (21:25).
Początek drugiej partii przypominał wcześniejszego seta. Dobre otwarcie ŁKS (1:4), po którym Chemik odrobił straty (10:10). Łodzianki znów odbudowały przewagę, wygrywając pięć akcji z rzędu. Przy stanie 13:18 trener Chemika poprosił o czas, a emocjonalna przemowa Brakocevic-Canzian poderwała drużynę do walki. Policzanki zaczęły odrabiać straty i w końcówce dogoniły rywalki – po asie Brakocevic-Canzian było 23:23. Dwie decydujące akcje wygrała ekipa ŁKS. Najpierw skutecznie zaatakowała Kamila Witkowska, po chwili w polu zagrywki pojawiła się Angelika Gajer, a po jej dobrym serwisie Valentina Diouf zamknęła seta atakiem z przechodzącej piłki (23:25).
Set numer trzy to udane otwarcie Chemika (3:0). Łodzianki szybko wyrównały, ale w środkowej części seta siatkarki z Polic znów odskoczyły. Po asie Natalii Mędrzyk było 12:10, później jeszcze 15:12, ŁKS znów jednak odrobił straty (16:16). Końcówka przebiegła jednak po myśli siatkarek Chemika, które odskoczyły na trzy oczka po kolejnym asie Mędrzyk (22:19) i utrzymały przewagę. Wynik na 25:22 ustaliła skutecznym atakiem Brakocevic-Canzian.
Uskrzydlone tą wygraną policzanki, w kolejnej partii dominowały na parkiecie. Wygrały serię akcji od stanu 5:5 do 10:5, a w dalszej części seta jeszcze powiększyły przewagę. Były skuteczniejsze w ataku, lepiej prezentowały się w polu zagrywki, a rywalki nie były w stanie się im przeciwstawić. W końcówce różnica wynosiła już dziesięć oczek – po ataku Igi Wasielewskiej było 21:11. Po skutecznym ataku Agnieszki Korneluk (25:15) obie ekipy mogły szykować się do piątego seta.
Tie-breaka od mocnego uderzenia rozpoczęły policzanki (3:0). Łodzianki odrobiły straty (5:5), ale przed zmianą stron Chemik miał dwa oczka przewagi po punktowym bloku (8:6). Trzy kolejne akcje padły łupem ekipy ŁKS (8:9) a emocje sięgnęły zenitu. Następne trzy akcje skończyła Mędrzyk (11:9) i policzanki utrzymały tę przewagę do końca. Korneluk atakiem ze środka wywalczyła piłkę meczową, a po chwili punktowy blok zakończył finałową rywalizację (15:12).
Półfinały
Grupa Azoty Chemik Police - Grot Budowlani Łódź
3:1 (25:19, 24:26, 25:19, 25:16)
Developres Bella Dolina Rzeszów - ŁKS Commercecon Łódź
2:3 (17:25, 23:25, 25:20, 25:16, 14:16)
Finał
Grupa Azoty Chemik Police - ŁKS Commercecon Łódź
ŁKS COMMERCECON ŁÓDŹ: Aleksandra Gryka, Roberta Ratzke, Lana Scuka, Kamila Witkowska, Valentina Diouf, Zuzanna Górecka, Paulina Maj-Erwardt, Kinga Drabek, Angelika Gajer, Anastazja Hryszczuk, Julita Piasecka, trener Alessandro Chiappini.
GRUPA AZOTY CHEMIK POLICE: Fabiola Almeida de Sousa, Martyna Łukasik, Agnieszka Korneluk, Jovana Brakocevic-Canzian, Martyna Czyrniańska, Iga Wasielewska, Maria Stenzel, Joanna Sikorska, Maira Cipriano, Katarzyna Połeć, Marlena Kowalewska, trener Radosław Wodziński.
GROT BUDOWLANI ŁÓDŹ: Monika Fedusio, Marta Pol, Melis Durul, Julia Kąkol, Małgorzata Lisiak, Martyna Łazowska, Justyna Łysiak, Aleksandra Kazała, Ewelina Polak, Dominika Sobolska-Tarasova, trener Maciej Biernat.
DEVELOPRES BELLA DOLINA RZESZÓW: Katarzyna Wenerska, Ann Kalandadze, Magdalena Jurczyk, Gabriela Orvosova, Jelena Blagojević, Weronika Centka, Aleksandra Szczygłowska, Izabella Rapacz, Weronika Szlagowska, Julia Bińczycka, Anna Obiała, trener Stephane Antiga.
Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziękujemy za fajną imprezę sportową w Nysie !!!