Czym zawiniły biedne psy?

- Pieski cały czas stoją w pełnym słońcu, nie mają nic do picia - alarmuje nas zrozpaczona mieszkanka Kamiennika. Sprawę poruszyliśmy kilka tygodni temu na łamach naszej gazety i powracamy do niej. Nasza interwencja dotyczyła odrażających warunków w jakich żyją!

Ponowna interwencja
Zgłosiła się do nas następna osoba, której los zwierząt nie jest obojętny. Psy, o których mowa, należą do prywatnego hodowcy. Przebywają w Kamienniku, przy głównym cmentarzu. Codziennie przechodzi tam wiele osób i coraz więcej mieszkańców zaczyna zwracać na nie uwagę. Kilka tygodni temu o możliwość pomocy zapytaliśmy powiązane ze sprawą instytucje, m.in. Nyskie Pogotowie Opiekuńczo Adopcyjne "Łapa" i Urząd Gminy Kamiennik. Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Nysie zainteresował się sprawą i wydał zalecenia pokontrolne, które właściciel musi wykonać, aby zatrzymać psy. 

Odrażające warunki
W minioną środę, termometry wskazywały 33 stopnie Celsjusza. Mimo ogromnego upału psy przebywały cały czas na słońcu. Na co dzień przebywają w błocie lub w metalowych budach bez wody.

Buda nie jest synonimem złych warunków
Psy na wsi często są traktowane inaczej niż pupile zamieszkujące miejskie bloki. Mimo to, nawet gdy przebywają na podwórku, właściciele budują im kojce z wybiegami, aby mogły swobodnie się poruszać. Nie każdy pies musi być w domu, wystarczy stworzyć mu odpowiednie warunki do życia i będzie szczęśliwy.

Jednak co to za życie na odchodach, z brakiem wody? Mieszkańcy twierdzą, że najlepszym rozwiązaniem będzie znalezienie nowego domu dla psów, które przebywają całe dnie w pełnym słońcu. 
- Psy powinny znaleźć kochające domy, w których ich dobro powinno być na pierwszym miejscu, co to za życie przy budzie - mówi mieszkanka Kamiennika.

Niestety niewiele zrobiono, aby poprawić warunki w jakich żyją. Czy można jakoś pomóc zwierzakom, których życie przypomina horror? Co zawiniły te biedne zwierzęta, że muszą być tak traktowane?#