
Niecałe sto metrów brakuje do dokończenia ul. Bukszpanowej w Nysie i połączenia jej z ul. Otmuchowską. Zamówiona przez gminę koncepcja zakłada budowę ronda, które jest tak drogie, że prawdopodobnie nigdy nie powstanie.
Obecnie mieszkańcy osiedla domów jednorodzinnych na tzw. górce otmuchowskiej korzystają z dojazdu drogą gruntową, która prowadzi do Reduty Kardynalskiej. Kiedy dopominali się o budowę w tym miejscu drogi, to w gminie poinformowano ich, że... to droga nieformalna.
Sekretarz gminy Piotr Bobak zaznaczył, że nie można jej usankcjonować, bo to teren objęty ochroną programem „Natura 2000”. W związku z tym nie można wybudować tam żadnej drogi. - To jakiś absurd! Ta droga jest tu od 1935 roku, bo to jedyny dojazd do znajdujących się tu fortyfikacji m.in. do Reduty Króliczej i naszego osiedla! Utrzymywana jest przez gminę, która co jakiś czas zasypuje dziury. Do tego przed wjazdem stoi tabliczka z napisem „droga wewnętrzna gminy” - irytuje się Marek Szczerski, mieszkaniec ul. Bukszpanowej. Zarzuca urzędnikom, że skoro to nie jest droga, to przekroczyli uprawnienia wydając pieniądze na jej naprawy. Wylicza, że naprawa nieformalnego dojazdu do ul Bukszpanowej od 2012 do 2024 roku pochłonęła już 648 tys. zł.
Kiedy gmina odmówiła budowy drogi od strony fortów, Marek Szczerski złożył wniosek o dokończenie ulicy Bukszpanowej i połączenia jej z ul. Otmuchowską. Brakujący odcinek to ok. 100 metrów. Problemem jest jednak wyjazd na drogę główną. Kilka lat temu gmina wykonała nawet jego koncepcję. Zgodnie z nią na wysokości istniejącego wjazdu do byłej jednostki wojskowej na ul. Otmuchowskiej miałoby powstać rondo, a z niego zjazd w ulicę Bukszpanową. Na to jednak nie ma pieniędzy. - Koszt budowy zjazdu, spełniający wszystkie warunku zarządcy drogi (ul. Otmuchowskiej – red.) i obowiązujące przepisy oszacowano na 2 mln zł - poinformował mieszkańca sekretarz Piotr Bobak! Zaznaczył przy tym od razu, że gmina nie ma na to pieniędzy, a tańszym rozwiązaniem byłaby budowa drogi od strony ul. Saperskiej.
Marek Szczerski chciał też wiedzieć, dlaczego nie zrobiono zjazdu od razu, kiedy w 2012 roku budowano drogi na osiedlu. Ich koszt wyniósł wtedy niecałe 1,2 mln zł. Gmina przekonuje, że nie zgadzał się na to ówczesny zarządca drogi, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych. - Oni nie zgadzali się na zjazd istniejący w obecnym miejscu, czyli do tej nieformalnej drogi, ale nie na zjazd bezpośrednio w Bukszpanową. Mieszkaniec twierdzi, że już w 2012 r. miał być on wykonany, choć gmina twierdzi, że nie było tego w zakresie wykonanych wtedy prac. - Jeśli tak, to dlaczego nie chcą mi udostępnić całej dokumentacji związanej z tą inwestycją. Do dnia dzisiejszego nie dostałem odpowiedzi na mój wniosek w tej sprawie – irytuje się Marek Szczerski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
nowak specjalista od dróg dróżek i autostrad.......
udostępnić całą dokumentację w trybie dostępu do informacji publicznych . Niech podpisze Panu stosowny wniosek prawnik , to gwarantuję, że otrzyma Pan wszelkie informacje. Jak coś zatają i Pan im udowodni do jechać z nimi do sądu jak z furą gnoju.
Panie Szczerski , omijaj Pan kontakt tak słowny jak i pisemny z osobnikiem Bobak , to jest dworcowy nieudacznik i kłamca zwany , jak może referent PUP znać wymogi i prawa UM a co dopiero podejmować decyzje no chyba że w oparciu o opinie Bog. Wycz. - karanego dwukrotnie sądownie . Życzę powodzenia w załatwieniu problemu drogowego.
Zaledwie 100 metrów... Na FSD brakuje wyburzenia muru (dosłownie 10-20 metrów) żeby połączyć Szlak Chrobrego ze Słowiańską i zmniejszyć zakorkowanie na Grodkowskiej, ale dla naszych wybitnych urzędników 10 lat to za mało żeby dokonać tej wielkiej rzeczy. Kupić FSD za tyle baniek i dalej nie zrobić dróg łączących Szlak ze Słowiańską to tylko chyba ta wybitna ekipa z PUP potrafi. Szkoda gadać, lepiej ich po prostu wymienić na kogokolwiek innego. Chyba nawet małpa na sznurku będzie lepiej zarządzać miastem.
Podobnie z ulicą Witkiewicza, gdzie w kampanii podano, że ta droga zostanie zrobiona lecz jak się okazuje w planie jest wykonanie kilkunastu metrów. Kolbiarz i jego klika drenuje tylko budżet miasta.