Reklama

Drugie miejsce NTSK AZS Nysa

Nowiny Nyskie
23/09/2021 11:00

W dniach 16-17 września 2021 w Hali Nysa rozegrany został Turniej Legend imienia Zdzisława Kiczyńskiego i Andrzeja Kaczmarka. Bez wątpienia ludzi, którym nyska siatkówka zawdzięcza najwięcej. Oczywiście można byłoby dodać do tego grona jeszcze wielu takich ludzi np. Ryszarda Siwka, Zygmunta Krzyżanowskiego, Rafała Dymowskiego, Karola Jaworka, Kazimierza Ilnickiego, czy wreszcie niezapomnianego profesora Jana Pudo, ale trudno taki pomysł organizatora.

W turnieju rozegranym w iście sprinterskim tempie dwa półfinałowe mecze i dwa finałowe następnego dnia udział wzięły cztery zespoły - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Cuprum Lubin, JSW Jastrzębski Węgiel i gospodarz turnieju - Stal Nysa. Wszystkie te drużyny wystąpiły w osłabionych składach i to było widać na parkiecie.
W pierwszym turniejowym meczu kędzierzynianie wysoko 3:0 pokonali Cuprum Lubin. Niespodzianka nastąpiła w drugim spotkaniu, kiedy to miejscowa Stal w trzech setach pokonała grającego w eksperymentalnym składzie mistrza Polski - JSW Jastrzębski Węgiel. Tych ubytków w Jastrzębiu było wiele, ale i nasz zespół wystąpił w tym spotkaniu bez swojej największej strzelby, czyli Wassima Ben Tary.
Finałowe mecze były dużo ciekawsze niż mecze półfinałowe, bowiem dostarczyły nyskim kibicom niezapomnianych wrażeń i emocji. Spotkanie o trzecie miejsce było dość nierówne. Pierwszego seta jastrzębianie wygrali do 22, zaś w dwóch kolejnych ulegli rywalom do 20 i 15. Cuprum Lubin nie zdołało jednak zamknąć meczu w czterech partiach. Doszło do tie-breaka, którego w końcówce na swoją korzyść rozstrzygnęła drużyna prowadzona przez Andreę Gardiniego. Dzięki temu Jastrzębski Węgiel wywalczył trzecie miejsce, a drużyna z Lubina wyjechała z Nysy na tarczy. Co ciekawe w składzie jastrzębian najlepiej punktującym był… przyjmujący Cuprum Lubin Wojciech Ferens, który zdobył dla jastrzębian 20 punktów a atakował z 58% skutecznością. Siatkarz pomógł jastrzębianom, którzy ze względu na urazy i obowiązki kadrowiczów mieli problem ze skompletowaniem składu.
Wielki finał, w którym spotkały się drużyny Stali Nysa i Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźla. Dla nyskich kibiców każde starcie z ZAKSĄ to święta wojna i to od wielu. Nic więc dziwnego, że ten mecz wzbudził duże zainteresowanie wśród kibiców. Mimo, że ZAKSA wystąpiła w mocno okrojonym składzie to przecież aktualny zdobywca ligi mistrzów. Finałowy mecz rozstrzygnął się w czterech setach, aż dwa z nich grane były na przewagi. Tylko w trzeciej odsłonie gospodarze musieli uznać wyższość ZAKSY.
Stal podczas tego turnieju pokonała dwie najlepsze drużyny poprzedniego sezonu. - Zarówno mistrz jak i wicemistrz Polski przyjechali w trochę okrojonym składzie, ponieważ są zawodnicy nieobecni, którzy grają na mistrzostwach Europy. Po pierwszym sezonie w PlusLidze do Stali dołączyło pięciu zawodników z czego aż trzech przyjmujących. Zmiany, które zaszły w składzie są bardzo pozytywne (zdecydowanie lepsze ruchy transferowe niż rok temu). Widać poprawę w funkcjonowaniu nyskiej drużyny. Nagroda MVP turnieju powędrowała siatkarza Stali Nysa - Kamila Kwasowskiego.

Półfinały
Cuprum Lubin - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0 : 3 (24 : 26, 20 : 25, 17 : 25)
JSW Jastrzębski Węgiel - Stal Nysa 0 : 3 (23 : 25, 21 : 25, 17 : 25)

Mecz o III miejsce
JSW Jastrzębski Węgiel - Cuprum Lubin 3:2 (25 : 22, 20 : 25, 15 : 25, 25 : 22, 15 : 13)

Finał
Stal Nysa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3 : 1 (2

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do