
- Trawnik przed naszym blokiem zamienił się w jeden wielki parking dla samochodów. Nawet na chodniku potrafią stanąć – skarżą się mieszkańcy ulicy Kramarskiej i Celnej w Nysie. Jak mówią, trawnik upodobali sobie głównie klienci pobliskiego dyskontu spożywczego i okolicznych sklepów.
- Pomimo naszych interwencji w gminie, nikt nic z tym nie robi. Samochody stoją na tym terenie tak długo, że już trawa tu przestała rosnąc – mówi mieszkanka pobliskiego bloku, która z obawy o wybicie szyb w oknach nie chce podawać swoich danych. – Po deszczu wszystko zamienia się w jedno wielkie bagno, nie ma jak przejść - dodaje jej sąsiadka. Zwraca uwagę, że mieszka tu bardzo dużo seniorów. – Kiedy nie było samochodów dało się tędy przejść, to najkrótsza droga na ul. Celną – mówi. Teraz przejście zastawiły samochody. W piątek stało ich tam kilkanaście, część na resztkach trawy, która nie została jeszcze zajeżdżona. Dlaczego gmina toleruje dziki parking w centrum miasta?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Miasto zbiera od mieszkańców centrum kasę za parkowanie a przyjezdni pakują po podwórkach tak jak tam jest wiele takich miejsc gdzie powinni wprowadzić takie miejsca tylko dla mieszkańców bo to tereny gminne i tracą kasę ha ha ha.
Niestety w największej mierze te samochody na trawnikach to poprosi pojazdy mieszkańców tej dzielnicy.Odebrano im morzliwość parkowania na ulicach dojazdowych do posesji
Lepszy dziki niż żaden.
Nawet mieszkańcy nie mają gdzie parkować. Powinni zrobić tam zamknięty parking. Jedyne komu to przeszkadza to osiedlowemu monitoringowi który nie ma co robić.
Z tego wniosek że służby odpowiedzialne za porządek nie spełniają swojego zadania
A tym co przeszkadza niszczenie zieleni nie przeszkadza jak sami chodzili po tej trawie i ją niszczyli by skrócić sobie dróżke ? Pff wstyd przyganiał kocioł garnkowi a sam ... trawę niszczyl
Co by nie było mamy burdel parkingowy a wielka straż miejska to jedna banda nierobów więc można parkować gdzie i jak się chce....