Funkcjonariusze CBA zatrzymali kobietę, która pomagała w załatwieniu zwolnienia z zakładu karnego w Nysie. W sprawę zamieszanych jest dwóch więźniów. Jeden drugiemu obiecywał wydostać się na wolność. Chciał za to 30 tysięcy złotych. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nysie. Czynności w sprawie realizowano na terenie woj. dolnośląskiego, wielkopolskiego i pomorskiego. Funkcjonariusze zabezpieczyli telefony komórkowe oraz cyfrowe nośniki danych.
Z ustaleń śledztwa wynika, że jeden z więźniów podając się za adwokata, oferował innemu więźniowi pośrednictwo w uzyskaniu fałszywej dokumentacji medycznej. Dzięki niej miał wyjść na wolność. Powoływał się na wpływy w środowisku lekarskim oraz organach wymiaru sprawiedliwości. Dokumenty miały posłużyć do uzyskania przerwy w odbywaniu kary. W zamian więzień zainteresowany zwolnieniem z zakładu karnego zobowiązał się do zapłaty 30 tys. złotych, która to kwota uprzednio została zaproponowana przez pośrednika.
Na początku listopada funkcjonariusze Delegatury CBA we Wrocławiu zatrzymali w powiecie poznańskim kobietę, która udostępniła numer rachunku bankowego, na który wpłynęło część oferowanych korzyści majątkowych. Została ona zatrzymana przez funkcjonariuszy CBA i doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Nysie. Trafili tam też dwaj mężczyźni, odbywający obecnie karę pozbawienia wolności w Nysie.
- Prokurator przedstawił mężczyznom zarzuty płatnej protekcji, natomiast kobiecie zarzut pomocnictwa w popełnieniu tego przestępstwa oraz zarzut paserstwa umyślnego. Wobec wszystkich podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze, w tym dozór policji oraz zakaz kontaktowania się ze sobą - informuje w ogólnopolskim komunikacie CBA.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie