
Zatrzymano dilera narkotyków w Nysie. Trafił do aresztu. W mieszkaniu 35-latka znaleziono prawie kilogram silnych specyfików. Dwa tygodnie wcześniej w policyjne sidła wpadli dwaj inni handlarze.
Narkotykowy sklep
35-letni mieszkaniec powiatu nyskiego miał prawdziwy magazyn narkotykowy. Podczas przeszukania mieszkania policjanci wydziału kryminalnego KPP Nysa znaleźli znaczne ilości silnych specyfików: ponad 550 gramów amfetaminy, blisko 400 gramów mefedronu, tabletki ekstazy i 30 gramów marihuany.
Jak ustalili śledczy, mężczyzna sprzedawał środki odurzające innym osobom. Usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków i handlu narkotykami.
- Ponieważ za podobne przestępstwa był już wcześniej notowany, teraz musi się liczyć z karą nawet 10 lat więzienia. Na wniosek prokuratora, sąd tymczasowo aresztował go na 3 miesiące - informuje rzecznik prasowy nyskiej policji st. asp. Rafał Wandzel.
Oprócz tego znaleziono u niego kilka telefonów komórkowych, trzy różnego rodzaju wagi elektroniczne służące do odmierzania mniejszych porcji narkotyków, maczetę, pałkę teleskopową oraz atrapę broni palnej.
Pod lupą policji
Dwa tygodnie wcześniej policjanci z Nysy również zatrzymali dwóch przestępców narkotykowych. Znaleźli przy nich oraz w ich mieszkaniach łącznie 85 gramów marihuany i 16 mefedronu.
Jeden z nich 28-letni mieszkaniec gminy Nysa był obserwowany przez policję, w związku z podejrzeniem, że jest dilerem. Funkcjonariusze przeszukali jego mieszkanie i podejrzenia się potwierdziły. Mężczyzna miał przy sobie ponad 4 gramy środków odurzających, a w mieszkaniu prawie 80 gramów marihuany. Drugi z mężczyzn (25 lat) wpadł w ręce policjantów pod swoim domem. Kryminalni znaleźli przy nim blisko 2 gramy marihuany, a w jego domu 16 gramów mefedronu.
Obu przedstawiono zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających i ich sprzedaży. 28-latek został objęty policyjnym dozorem. Grozi mu do 10 lat więzienia. Drugi z zatrzymanych, 25-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków, w tym przypadku grozić mu może do 3 lat pozbawienia wolności.
Uwaga, rodzice!
Wakacje, to żniwo dla dilerów narkotyków. Sprzedają śmierć, głównie dzieciom i młodym ludziom. Jak widać z ww. przykładów, handlarze latem wyraźnie się ożywili. Część z nich wpada w ręce policji, ale wielu nadal działa. Rozmowa z dziećmi i uświadomienie im zagrożeń może je uratować. Przynajmniej niektóre!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie