
W Iławie rozegrany został mecz piłki siatkowej mężczyzn o mistrzostwo PlusLigi, w którym Indykpol AZS Olsztyn zmierzył się z nyską Stalą.
Indykpol AZS Olsztyn - Stal Nysa 3 : 2 (25 : 23, 20 : 25, 20 : 25, 25 : 13, 15 : 13)
INDYKPOL AZS OLSZTYN: Jan Firlej, Robbert Andringa, Torey DeFalco, Taylor Averill, Mateusz Poręba, Karol Butryn - Jędrzej Gruszczyński (libero) oraz Jan Król, Szymon Jakubiszak, Karol Jankiewicz, I trener Marco Bonitta, II trener Matteo Bologna.
STAL NYSA: Marcin Komenda, Mitchell Stahl, Wassim Ben Tara, Moustapha MBaye, Kamil Kwasowski, Kamil Dębski - Kamil Dembiec (libero) oraz Patryk Szwaradzki, Michał Ruciak, Patryk Szczurek, I trener Daniel Pliński, II trener Paweł Potoczak.
Spotkanie sędziowali: Jarosław Makowski i Marek Heyducki.
Komisarz: Monika Gorszyniecka.
Na otwarcie meczu Karol Butryn punktował serwisem, a po autowym ataku Kamila Dębskiego gospodarze prowadzili 2:0. Po olsztyńskiej stronie punkty dokładali DeFalco i Andringa, co przy nadal dobrej grze Butryna dało akademikom prowadzenie 10:4. Ataki Kamila Dębskiego i Wassima Ben Tary trochę zniwelowały różnicę, zminimalizowała ją natomiast kontra Kwasowskiego (13:14). Od razu remis dał autowy atak Butryna. Olsztynianie szybko jednak odzyskali przewagę, wszystko za sprawą ataków Andringi i DeFalco (21:17). W decydującej fazie seta Dębski i Kwasowski skończyli po dwie ważne piłki i na tablicy wyników znowu pojawił się remis (22:22). Olsztynianie nie dali sobie jednak wydrzeć tej partii z rąk. Piłkę setową wywalczył Averill, a odsłonę zakończył od razu blok Butryna.
Od mocnego uderzenia drugą partię rozpoczął Mitchell Stahl, z którego serwisami rywale mieli duże problemy. Stal szybko odskoczyła na 6:2. Karol Butryn cały czas pilnował, by złapać kontakt punktowy z rywalami i w dużej mierze to jego ataki pozwoliły zbliżyć się olsztynianom na 7:8. Ekipa z Nysy nie musiała jednak mocno pracować nad kolejną przewagą. Dwa zepsute ataki przeciwników pozwoliły jej prowadzić 11:7. I tym razem AZS ruszył w pościg, a skuteczny DeFalco dał swojej ekipie remis 11:11. Miejscowi nie mogli jednak utrzymać dłużej skuteczności w ataku, w dodatku nieskończoną piłkę blokiem ratował Jan Firlej. Natomiast kolejny remis dał zagrywką Mateusz Poręba. Wassim Ben Tara nic sobie z tego nie robił i po serii jego ataków Stal Nysa znowu uciekła z wynikiem (18:15). Sytuacja się powtórzyła i po punktującej zagrywce Averilla był remis po 19. Końcówka to już popis Kamila Kwasowskiego w polu zagrywki, który mocno przyczynił się do wygranej Stali w tym secie.
Trzeci set rozpoczął się od wymiany ciosów z obu stron. Po pierwszych wyrównanych akcjach Stal zaliczyła serię punktów przy zagrywce Mitchela Stahla, kiedy to Kamil Kwasowski i Marcin Komenda punktowali blokiem. Po udanej kontrze Wassima Ben Tary Stal Nysa prowadziła już 9:3. Karol Butryn od razu wziął się za odrabianie strat i skończył trzy piłki z rzędu, zbliżając akademików na 7:9. Stal Nysa cały czas kontrolowała jednak sytuację na siatce, co rusz punktując blokiem i zwiększając przewagę (13:7). Olsztynianie byli w stanie odpowiedzieć kilkoma akcjami z rzędu, cały czas dobrze atakował Butryn, ale dla przyjezdnych to nie był problem. W swoich szeregach mieli Wassima Ben Tarę, dzięki któremu mogli utrzymać wyraźne prowadzenie (17:12). Punkt zagrywką dołożył też Marcin Komenda. Po olsztyńskiej stronie robił co mógł DeFalco, jednak sam za wiele nie mógł zdziałać. Goście wygrali trzecią partię po skutecznym ataku Kamila Dębskiego.
Czwartą odsłonę tego pojedynku rozpoczęła zacięta i długa wymiana, wygrana przez DeFalco. Niedługo Indykpol AZS prowadził już 4:1, ponieważ przyjezdni mylili się w ataku. Gdy DeFalco stanął w polu zagrywki, rozpoczęła się kolejna seria akademików, która zakończyła się przy stanie 8:3. Miejscowi zaczęli kontrolować sytuację na boisku. Mateusz Poręba znalazł sposób na atakującego naszego zespołu - Kamila Kwasowskiego, a Andringa punktował serwisem i olsztynianie prowadzili 14:7. Atak za atakiem kończyć zaczął też Averill, a goście swoje uderzenia psuli. Wynik zmieniał się więc bardzo szybko na korzyść AZS-u (21:8). Akademicy bardzo szybko zakończyli tego seta.
W tie-breaku blok Kamila Butryna na Kamilu Dębskim wyprowadził olsztynian na prowadzenie 3:2, które dwoma punktami bezpośrednio z zagrywki podwyższył DeFalco (6:3). Stal starała się gonić wynik, ale psuła sporo ataków. Dlatego też akademicy utrzymywali się na prowadzeniu (11:8). Pomyłek w tym elemencie nie ustrzegli się też olsztynianie i po autowym zbiciu Karola Butryna AZS prowadził tylko punktem (12:11). To jednak wystarczyło, tym bardziej że chwilę później miejscowi znowu wypracowali trzypunktową przewagę. Ostatnie słowo meczu należało do Robberta Andringi.
Gdyby nie słaby początek meczu, kompromitujący czwarty set i kolejny przegrany tie-break moglibyśmy napisać - wreszcie jesteśmy dumni z naszego zespołu. Niestety gdyby nie te trzy elementy tego spotkania.
Asseco Resovia Rzeszów - LUK Politechnika Lublin 1 : 3 (21 : 25, 25 : 23, 22 : 25, 23 : 25)
Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów 0 : 3 (18 : 25, 13 : 25, 22 : 25)
Ślepsk Malow Suwałki - Projekt Warszawa 1 : 3 (18 : 25, 25 : 23, 22 : 25, 23 : 25)
Aluron CMC Warta Zawiercie - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0 : 3 (36 : 38, 13 : 25, 14 : 25)
GKS Katowice - Jastrzębski Węgiel 0 : 3 (17 : 25, 20 : 25, 21 : 25)
Indykpol AZS Olsztyn - Stal Nysa 3 : 2 (25 : 23, 20 : 25, 20 : 25, 25 : 13, 15 : 13)
1. G.A. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 10 | 28 | 30:5
2. Jastrzębski Węgiel 10 | 23 | 25:11
3. Projekt Warszawa 10 | 21 | 23:15
4. Indykpol AZS Olsztyn 9 | 20 | 23:10
5. Aluron CMC Warta Zawiercie 9 | 19 | 21:13
6. PGE Skra Bełchatów 9 | 17 | 23:16
7. Asseco Resovia Rzeszów 9 | 13 | 16:16
8. LUK Politechnika Lublin 9 | 11 | 16:20
9. GKS Katowice 9 | 10 | 14:20
10. Cuprum Lubin 8 | 8 | 12:19
11. Trefl Gdańsk 9 | 7 | 10:21
12. Ślepsk Malow Suwałki 9 | 6 | 9:22
13. Cerrad Enea Czarni Radom 8 | 6 | 7:20
14. Stal Nysa 10 | 3 | 9:30
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Odsprzedam 2 bilety / po cenie zakupu/ na koncert "Sanah" w Nysie 02.12.2021. godz.19.00.
Tel. 602788357.