Reklama

Kolejne 3:0 nyskiej Stali

Nowiny Nyskie
25/09/2019 13:45

W Hali Nysa rozegrany został mecz I ligi siatkarzy pomiędzy Stalą Nysa i beniaminkiem tej klasy rozgrywkowej drużyną Politechniki Lublin.

Stal Nysa - LUK Politechnika Lublin 3: 0 (25: 20, 25: 22, 25: 21)

STAL NYSA: Bartosz Bućko, Moustapha M’Baye, Bartosz Krzysiek, Mariusz Schamlewski, Patryk Szczurek, Łukasz Łapszyński - Mateusz Czunkiewicz (libero), I trener Krzysztof Stelmach, II trener Wojciech Janas.
LUK POLITECHNIKA LUBLIN: Roman Oroń, Pawel Rusin, Damian Wierzbicki, Sławomir Stolc, Radosław Sterna, Bartłomiej Zrajkowski - Rafał Cabaj (libero) oraz Kamil Durski, Kamil Szaniawski, Jędrzej Goss, I trener Maciej Kołodziejczyk, II trener Maciej Krzaczek.
Spotkanie sędziowali: Marcin Rek i Marek Orlef.

Siatkarze LUK Politechniki Lublin ambitnie walczyli w Nysie, ale nie udało im się sprawić niespodzianki. Początek meczu stał pod znakiem walki punkt za punkt. Obie drużyny miały dobre przyjęcie, co pozwalało Patrykowi Szczurkowi oraz Bartoszowi Zrajkowskiemu prowadzić kombinacyjną grę. Dopiero udana kontra Łukasza Łapszyńskiego sprawiła, że to gospodarze zaczęli przejmować kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Skuteczną kiwkę dołożył Szczurek, a kontrę Bartosz Krzysiek. Przyjezdni popełniali sporo błędów w polu serwisowym, a pojedyncze dobre zbicia Damiana Wierzbickiego nie poderwały ich do walki. Akademicy z Nysy dołożyli szczelny blok, zbliżając się do sukcesu w premierowej odsłonie. W końcówce przy zagrywce Romana Oronia beniaminek nieco zmniejszył straty, ale i tak przegrał dość wyraźnie (20:25).
W pierwszej fazie drugiej partii obie drużyny szły łeb w łeb. W zespole gości wyróżniał się Wierzbicki, a po drugiej stronie siatki gra rozkładała się na większą liczbę zawodników. dopiero udana kontra Łapszyńskiego dała Stali dwa oczka przewagi. Nyski zespół nie cieszył się długo z tej przewagi, bowiem as serwisowy Radosława Sterny pozwolił lublinianom wrócić do gry. W kolejnych minutach wynik oscylował wokół remisu. Po skutecznej kontrze Pawła Rusina goście mieli nawet jednopunktowe prowadzenie, ale w kluczowych momentach zostali zatrzymani blokiem, a mocne zbicie Bartosza Bućko dało nyskim siatkarzom prowadzenie 22:20. W końcówce przyjezdni popsuli ważną zagrywkę, a mądry atak Krzyśka przypieczętował zwycięstwo Stali Nysa (25:22).
Początek trzeciego seta nie różnił się niczym od tego, co działo się we wcześniejszych odsłonach. Walka bowiem toczyła się cios za cios, ale znowu jako pierwsi na prowadzenie zaczęli wysuwać się gospodarze. Wprawdzie przy zagrywce Wierzbickiego lublinianie doprowadzili do remisu, ale w środkowej fazie seta zostali zablokowani, a kontra Bućko powiększyła dystans między oboma zespołami do trzech oczek. Paweł Rusin próbował poderwać do boju przyjezdnych, ale wciąż w lepszej sytuacji była Stal. Przy zagrywce Sławomira Stolca beniaminek zbliżył się do przeciwników na dwa oczka (20:22), ale na więcej nie było go stać. W końcówce zespół z Lublina popełniał błędy, a udana kontra Bartosza Krzyśka przypieczętowała drugą z rzędu wygraną Stali w sezonie (25:21).

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do