
Nyska policja zdecydowała, że nie skieruje do sądu wniosku o ukaranie uczestników głośnego koronospotkania w jednej z nyskich restauracji. Doszło do niego pomimo zakazu, wprowadzonego w związku z pandemią koronawirusa. W lokalu bawili się burmistrz Kordian Kolbiarz ze współpracownikami, a także poseł Kamil Bortniczuk.
Do spotkania doszło w listopadzie ub. roku, czyli w szczycie pandemii. W naszym powiecie w tym czasie w zastraszającym tempie nie tylko rosła liczba zakażeń, ale też zgonów wywołanych koronawirusem.
Spotkanie w hotelu
To właśnie wtedy przyłapaliśmy burmistrza na spotkaniu w hotelowej restauracji przy ul. Szopena. Jak się okazało nie był sam. Towarzyszyli mu zastępca Marek Rymarz, a także poseł Kamil Bortniczuk. Potem okazało się, że byli tam też przedstawiciele Krajowego Zasobu Nieruchomości. Z informacji otrzymanej z nyskiej policji wynika też, że byli tam również prezes ARN Bogdan Wyczałkowski i dyrektor GZO Adam Fujarczuk.
W sprawie przesłuchani zostali: Burmistrz Kordian Kolbiarz, wiceburmistrz Marek Rymarz, poseł Kamil Bortniczuk, prezes ARN Bogdan Wyczałkowski, dyrektor GZO Adam Fujarczuk.
Nie zaprzeczali
Na miejsce wezwana została policja, która interweniowała w lokalu. Kiedy sprawa wyszła na jaw zainteresowały się nią ogólnopolskie media. Wypowiadając się dla nich, zarówno władze Nysy, jak i poseł Kamil Bortniczuk nie zaprzeczali, że pomimo zakazu brali udział w spotkaniu w hotelowej restauracji. Burmistrz Nysy potwierdził również swój udział w przesłanym do nas sprostowaniu, w którym przekonywał, że było to... spotkanie służbowe.
Policja wszczęła postępowanie w sprawie naruszenia zasad reżimu sanitarnego, które wprowadzone zostały na terenie całego kraju. Zakazywały one m.in. działalności restauracji, poza tymi otwartymi dla gości hotelowych. Burmistrz Nysy wraz ze współpracownikami z pewnością nie był gościem hotelu, bowiem mieszka w Nysie, a nie podejrzewamy go o wynajem pokoi na godziny. Nyska policja jakimś cudem, nie dopatrzyła się wykroczenia.
Komenda Powiatowa Policji w Nysie w dniu 18 listopada 2020 r. została poinformowana o tym, że w jednym z hoteli na terenie miasta organizowana jest impreza, pomimo obowiązujących obostrzeń wprowadzonych z uwagi na panujący na terenie kraju stan pandemii. W związku z powyższym wszczęte zostały czynności wyjaśniające. W wyniku podjętych działań ustalono, że w hotelu zostało zorganizowane spotkanie służbowe, które miało charakter zawodowy. Organizator tego spotkania korzystał z usług hotelarskich w ramach podróży służbowej, zatem spotkanie służbowe odbyło się w miejscu jego pobytu, co jest dopuszczalne w świetle obowiązujących przepisów.
W związku z powyższym czynności wyjaśniające zostały zakończone, odstąpiono od skierowania wniosku o ukaranie do sądu.
Sierż. sztab. Agnieszka Huczek
Policja: Nie ma podstaw
- Przeprowadzone czynności wyjaśniające nie dostarczyły podstaw do skierowania wniosku o ukaranie do sądu w sprawie niestosowania się do obostrzeń związanych z ograniczeniami, nakazami i zakazami w związku z wystąpieniem stanu epidemii – poinformował nas st. asp. Adam Biernat, kierownik ogniwa ds. wykroczeń KPP w Nysie. Podkreślił, że popełniony przez nyskie władze czyn nie zawiera znamion wykroczenia. Jak dodaje, w sprawie podjęto szereg czynności procesowych oraz poza procesowych, takich jak rozpoznanie, przesłuchanie wskazanych sprawców i świadków wykroczenia, a nawet zabezpieczono monitoring. - Zgromadzony materiał dowodowy pozwala stwierdzić, że w świetle obowiązujących przepisów prawa, zachowanie ww. osób nie wypełniło znamion czynu zabronionego – podkreśla nyski funkcjonariusz.
Z wyjaśnień policjanta nie wynika, co tak naprawdę stało za tym, że policja nie skierowała sprawy do sądu. Wiadomo natomiast, że nie przesłuchano w tej sprawie naszego redaktora naczelnego, który nie tylko był zgłaszającym w tej sprawie (po sygnale od mieszkańców), ale też naocznym świadkiem, który widział w restauracji burmistrza Nysy i jego współpracowników. Co więcej, przekazaliśmy policji posiadane zdjęcia i filmy. Jakim więc cudem policja twierdzi, że przesłuchała świadków? Ktoś tu mataczy...#
ramka
Poseł i władze Nysy nie zaprzeczały, że pomimo zakazów brały udział w spotkaniu w hotelowej restauracji. Pomimo tego nyska policja uznała, że nie będzie ich karać. Zwykły obywatel nie może liczyć na takie pobłażanie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nikt nie pisze o właścicielu hotelu. Może on wziął cały mandat na siebie hahaha. Jedna wielka banda zł..... ji!
George Orwell - Folwark zwierzęcy. Polecam lekturę wszystkim ślepo wierzącym w PIS i jego działania.J
trza! 276