
Ale to nie krasnoludki, ale pani Magdalena z Nysy, miłośniczka koni i Morowa zapoczątkowała indywidualne sprzątanie okolic wsi. Spędza wolny czas w Stajni Gajówka, ale postanowiła też uprzątnąć tereny zielone, gdzie podrzucono dużo odpadów.
Za dobrym przykładem, ruszyli mieszkańcy różnych części Morowa. Akcja indywidualnego sprzątania – ze względu na zakaz gromadzenia się – była nagłośniona na morowskiej stronie facebookowej. Po zimie w rowach, na polach, w lesie oraz
w rzece Mora, było bardzo dużo odpadów. Zebrano w sumie kilkadziesiąt worków ze śmieciami. Najwięcej było butelek plastikowych, puszek po napojach, torebek i worków foliowych, szklanych małych buteleczek po wódce oraz opakowań po papierosach. - Najtrudniejsze było wyciąganie butelek plastikowych i worków foliowych, które przypłynęły rzeką Mora. Tu potrzebne były grabie, kalosze i rękawice gumowe. Dziękuję za pomoc za koordynację odbioru odpadów pracownikom Wydziału Gospodarki Komunalnej i Drogownictwa Urzędu Miejskie w Nysie oraz pracownikom firmy Remondis za odbiór worków – mówi sołtys Morowa Artur Pieczarka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo! Cenna inicjatywa.