
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie (były Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej) niespełna rok temu zakupiło dwa ciągniki - jeden dla Otmuchowa, drugi dla Paczkowa. Jednak drogi sprzęt z niewiadomych przyczyn zamiast pracować stał przez miesiące w garażach. - Ciągniki są wykorzystywane - poinformował naszą redakcję Daniel Kociołek, kierownik wydziału komunikacji społecznej Wód Polskich. Jednak nie odpowiedziano nam od kiedy pracują? Jeden ciągnik kosztował 387 327,00 zł brutto.
Nieużywane ciągniki
Nasz informator powiedział, że zakupione przez PGW Wody Polskie dla Otmuchowa i Paczkowa ciągniki kilka miesięcy stoją w garażach zamiast spełniać swoją rolę w terenie. Nie budziłoby to kontrowersji gdyby nie fakt, że sprzęt zakupiony został z publicznych pieniędzy i ma służyć dobru mieszkańców. Ciągniki mają być wykorzystywane do prac porządkowych i przeciwpowodziowych przy zbiornikach wodnych i terenach należących do Wód Polskich. Dodatkowo z informacji jakie otrzymaliśmy wynikało, że zakupiony sprzęt nie może pracować, ponieważ nie ma stosownych dokumentów. Dlatego zapytaliśmy u źródła o powód takiej sytuacji.
Ciągniki są wykorzystywane
Daniel Kociołek kierownik Wydziału Komunikacji Społecznej PGW Wody Polskie odpowiedział nam, że pod koniec ubiegłego roku Wody Polskie zakupiły w drodze przetargu wiele sprzętu i wyposażenia niezbędnego do realizacji zadań przeciwpowodziowych. - Przetargi zostały ogłoszone dzięki dofinansowaniu w wysokości 61 mln złotych, które na wniosek Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przyjęła Sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Przez lata gospodarka wodna była w Polsce niedofinansowana. Dokładamy wszelkich starań, aby to zmienić. Właśnie dlatego w ubiegłym roku zakupiliśmy m.in. 200 samochodów SUV do pracy w terenie z napędem na cztery koła, 22 agregaty pompowe, 26 koparek, rębaki i kosiarki, komputery do obsługi danych mapowych, 5 ciągników górskich i 34 ciągniki o mocy do 120 KM.
Kosztowały 800 tys. zł
Dwa ciągniki trafiły do naszego Zarządu Zlewni w Nysie i obecnie pracują na zbiornikach wodnych Otmuchów, Topola i Kozielno - informuje Daniel Kociołek. Kierownik dodaje, że umowa na dostawę ciągników została podpisana 4 grudnia 2018 roku. Jeden ciągnik kosztował 387 327,00 zł brutto. Podkreśla też, że dla zapewnienia poprawnego wydatkowania publicznych pieniędzy, procedura przetargowa jest dość długa. - Warto zauważyć, że zakupione ciągniki to inwestycja na lata. Dotąd takiego sprzętu po prostu nie było. Sukcesywnie będziemy wyposażali wszystkie nasze jednostki w całym kraju w dodatkowy sprzęt. A już zakupione egzemplarze doposażane są w dodatkowy osprzęt. Kierownik informuje, że nie ma problemów z dokumentacją przetargu, na dowód czego może nam ją udostępnić w ramach dostępu do informacji publicznej. Nie ma również nieprawidłowości w dokumentacji zakupu a ciągniki pracują. Nie otrzymaliśmy jednak jeszcze odpowiedzi na pytanie od kiedy pracują.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
MOŻE TO MA BYĆ SPRZĘT DO CELÓW REPREZENTACYJNYCH.....