
Do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy osiedla Rodziewiczówny, których lokalami zarządza największa nyska spółdzielnia mieszkaniowa z ul. Komisji Edukacji Narodowej. - Od lat nie potrafią załatać dachu w naszym budynku – skarżą się.
Problem dotyczy bloku przy ul. Wasylewskiego 30 w Nysie, którego mieszkańcy czują się ignorowani przez spółdzielnię mieszkaniową. - Po silnych opadach deszczu w mieszkaniach na 4 piętrze zacieki po raz pierwszy pojawiły się już 3 lata temu. Zawiadomiliśmy spółdzielnię, która przysłała jakiegoś fachowca. Ten po oględzinach stwierdził, że zacieki nie są duże i niedługo zostanie wykonany generalny remont dachu. Niestety, do tej pory dach nie został naprawiony i dalej przecieka – narzekają mieszkańcy bloku. Dodają, że pomimo wielokrotnych zgłoszeń telefonicznych, listownych oraz mailowych pracownicy spółdzielni nie widzą problemu. - Byliśmy ciągle zbywani obietnicą generalnego remontu dachu, który podobno został przełożony z powodu pandemii – dodają. Jakie było ich zdziwienie, kiedy zamiast obiecanego remontu dachu spółdzielnia zajęła się... klatką schodową. - Została pomalowana i wymieniono oświetlenie, a dachem nikt się nie zainteresował – zaznaczają. Miesiąc temu mieszkańcy znów zgłosili spółdzielni problem z cieknącym dachem, ale znów bez reakcji. - Aktualnie sytuacja wygląda tak, że z sufitu na klatce schodowej woda kapie na posadzkę. Odpadają coraz większe kawałki tynku ze ściany, zacieki powiększają się, a woda zbliża się do oświetlenia – alarmują.
Spółdzielnia przekonuje, że pokrycie dachowe budynku mieszkalnego przy ul. Wasylewskiego 30–32 jest w stanie dobrym i nie wymaga generalnego remontu. Katarzyna Kobędza, zastępca prezesa spółdzielni mieszkaniowej twierdzi, że przyczyną przecieków była awaria „kosza zlewowego wewnętrznego odprowadzającego wody opadowe z dachu do instalacji deszczowej”. - Bezpośrednio po zlokalizowaniu przyczyny powstania przecieku zlecono naprawę. Z uwagi na znaczną ilość robót do wykonania a także niesprzyjające warunki atmosferyczne roboty zrealizowane zostały do dnia 24 listopada br. - poinformowała nas wiceprezes spółdzielni z ul. KEN. Przypadkiem to 2 dni po tym, jak przekazaliśmy interwencję mieszkańców do administracji największej nyskiej spółdzielni mieszkaniowej...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie