
Mieszkańcy Kamiennika zaprotestowali na sesji rady gminy przeciwko planowanej przez władze gminy lokalizacji Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) przy ul. Kościuszki 20. Taki zapis znalazł się w uchwale dotyczącej odbierania odpadów na terenie gminy Kamiennik.
Mieszkańcy ulic: Wiejskiej, Słonecznej, Mickiewicza i Kościuszki złożyli petycję do wójta Kazimierza Cebrata i wnieśli o wycofanie tej uchwały. Przedstawiła ją na sesji radna Beata Stefanowicz-Ciecieląg. - Wyrażamy sprzeciw wobec tego przedsięwzięcia - napisali mieszkańcy, domagając się konsultowania z nimi takich decyzji. Według nich PSZOK powinien powstać w innym miejscu, w odpowiedniej odległości od zamieszkałych nieruchomości oraz od rzeki. Zdaniem interweniujących PSZOK stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców Kamiennika. Zbierane tam mają być m.in. lampy fluoroscencyjne i inne odpady zawierające rtęć i ołów, urządzenia zawierające freon, zużyte urządzenia elektryczne i elektroniczne zawierające niebezpieczne składniki, ponadto akumulatory, oleje silnikowe, opakowania po środkach ochrony roślin itd.
Wójt poinformował, że uchwała nie mówi wprost o tym, że PSZOK powstanie akurat w tym miejscu.
- Pan nie zapoznał się z projektem uchwały, bo adres jest konkretnie ustalony w załączniku nr 3 do uchwały - zaprotestowała radna Stefanowicz.
Wójt nazwał zachowanie radnej i mieszkańców jako nieodpowiedzialne. - Do dzisiaj gmina nie posiada PSZOK-u. Musi on być do 2 lat gdzieś umiejscowiony, mówi o tym ustawa, która obliguje do tego wszystkie gminy. Byłem ostatnio w PSZOK w Nysie i wcale nie jest to takie groźne, wcale tych odpadów dużo nie ma. Jak w mieście nie ma, to w Kamienniku dopiero nie ma - uspokajał wójt.
Mieszkańcy obecni na sesji domagali się ustalenia lokalizacji z dala od wioski, a nie w jej środku. - Mamy mieszkać przy śmietnisku, zagrażającym naszemu życiu? - pytali oburzeni.
Radni proponowali przyjęcie uchwały, bez podania lokalizacji PSZOK. Radca prawny jednak uprzedził, że taki dokument może zostać uchylony przez wojewodę.
Dyskusja nad uchwałą była burzliwa. Wójt zapewniał, że zapis byłby martwy, bo tak naprawdę przy ul. Kościuszki 20 zbierany byłby tylko gruz - jak to jest do tej pory.
Radny Mariusz Kuś podzielił jednak obawy mieszkańców Kamiennika, że pod ich oknami może powstać niebezpieczne wysypisko śmieci. Przyznał, że on sam nie chciałby mieć takiego pod swoimi oknami. Zapowiedział, że w głosowaniu odrzuci projekt uchwały. Tak postąpiła większość rady gminy: 10 głosów było za odrzuceniem uchwały, 5 osób się wstrzymało.
Na zdj. radna Beata Stefanowicz-Ciecieląg (po prawej) na sesji prezentowała stanowisko mieszkańców protestujących przeciwko lokalizacji PSZOK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Radny Mariusz Kuś podzielił obawy mieszkańców, jednakże wcześniej powiedział że ludziom teraz wszystko przeszkadza !!!