Nie dla spalarni, nie dla lekceważenia mieszkańców

Jak to możliwe, że tak kontrowersyjna inwestycja jak budowa spalarni w historycznym mieście, w naszym „Śląskim Rzymie”, powstanie bez pytania mieszkańców o opinię, bez słowa wyjaśnienia? Kiedy dostaliśmy link do petycji ws. spalarni na terenie Nysy, podpisaliśmy się bez wahania, bo to naszemu miastu bardziej szkodzi niż pomaga, nie mówiąc już nawet o wątpliwościach dotyczących zdrowia.

PETYCJA:

Podpisz petycję przeciw spalarni w centrum miasta

Po co?
Po co Nysie spalarnia, właśnie teraz, kiedy cały świat zawraca z tej ślepej ulicy i stawia na odnawialne źródła energii, oraz recykling i zmniejszanie ilości odpadów? Podczas gdy spalarnia zakłada coś dokładnie odwrotnego - czyli produkowanie jak największej ilości odpadów, żeby nie zabrakło ich do palenia! Co ciekawe, burmistrz ograniczył działalność Ekomu do gminy Nysa i strumień odpadów trafiających do składowiska w Domaszkowicach spada. A spalarnia działa non stop przez cały rok, bez wyjątku. Piece nigdy nie gasną, a sam Ekom produkuje ledwie połowę potrzebnego surowca do planowanej spalarni, skąd więc te śmieci będą zwożone? Nysa ma być spalarnią Wrocławia czy Brzegu? A może całego Dolnego Śląska? 

Ekospalarnia?
Władze Nysy twierdzą, że to będzie ekospalarnia (jak ekogroszek?). Ekologiczne spalanie plastiku? No cóż, chemia to trudna dziedzina, jednak nawet dziecko wie, że spalanie spalaniu nie jest równe. Dzisiaj Ekom produkowane ze śmieci paliwo, tzw. RDF wywozi do cementowi w Opolu, gdzie w temperaturze bliskiej 2000 °C, w długim procesie, spalane odpady rozbijane są na atomy, a resztki tego procesu związane są w powstającym cemencie. Możemy powiedzieć, że taki układ jest dla Nysy EKO, bo daleko. Tymczasem w Nysie to będzie temperatura znacznie niższa, uzyskiwana za pomocą kotła gazowego i znacznie krócej, w wyniku tego powstają związki chemiczne trafiające do atmosfery i znaczne ilości toksycznego popiołu i żużla (pięć i pół tysiąca ton odpadów rocznie!). Jakości powietrza w Nysie to na pewno nie poprawi. Na tablicy przy Prudnickiej przeczytamy później, że „bywało lepiej…”.

Polityka klimatyczna
Okazuje się, że pan burmistrz zaczął planować tę spalarnię co najmniej osiem lat temu (wtedy obiecywał konsultacje!). Może wtedy założenia polityczne Unii Europejskiej, że CO2 emitowane ze spalania śmieci jest dobre (w przeciwieństwie do CO2 ze spalania węgla, którym pali NEC). Póki co, spalanie śmieci nie jest jeszcze obłożone opłatami za emisję CO2 i chyba na tym założeniu opiera się ekonomika tego przedsięwzięcia. Jednak postrzeganie spalarni śmieci zaczyna być w UE uznawane bardziej jako zagrożenie dla klimatu i środowiska (emisja CO2, dioksyn, furanów itd.), a nie jako rozwiązanie kwestii śmieci. Jak uczy historia, już raz NEC próbował „oszukać system” i budował kogenerację za 5,5 miliona zł. Jednak zanim dokończył inwestycję, zmieniły się zasady funkcjonowania tej instalacji i po wybudowaniu, została rozebrana jako nieopłacalna. Czy taki sam los czeka spalarnię śmieci za 130 milionów zł? Czy spalanie śmieci to gospodarka obiegu zamkniętego? Nie! Obiekt zamknięty, to ponowne wykorzystanie odpadów, czyli przerobienie ich, a nie zniszczenie (chyba że burmistrz Nysy wierzy w reinkarnację odpadów).  

Referendum
W odpowiedzi na stwierdzenie, że za plecami mieszkańców nic nie jest dobre, odpowiada mi kolega, też były radny, że ”wiesz doskonale, że ludzie na referendum nie chodzą, szkoda pieniędzy”. Zawsze mnie to zastanawia, dlaczego zawsze szkoda tych 50 tysięcy zł na demokrację, na szacunek i podmiotowe traktowanie właścicieli gminy (bo tym w istocie jest gmina - naszą własnością), a nigdy nie szkoda np. 300 tysięcy z naszych podatków, wypłaconych z kasy NEC na wynagrodzenia dla siatkarzy? Zresztą to jest pytanie retoryczne, bo nie o koszty chodzi, lecz potraktowanie ludzi jak jakichś chłopów pańszczyźnianych, których rola polega na płaceniu podatków i siedzeniu cicho, bo co stało na przeszkodzie, żeby poinformować ludzi o planowanej spalarni? Ludzie nie są głupi, zrozumieliby, co się do nich mówi. Natomiast wszystko, co się dzieje za plecami mieszkańców nie jest dla nich dobre. Tak było ws. Rynku, tak było ws. planów zburzenia stadionu Stali i tak jest teraz, ws. budowy spalarni w Nysie.
Piotr Smoter, Piotr Wojtasik