Najwyższa Izba Kontroli wskazała liczne nieprawidłowości przy gminnych inwestycjach, za które odpowiadała Agencja Rozwoju Nysy. Jej prezesem jest Bogdan Wyczałkowski, przewodniczący Rady Powiatu w Nysie. Skazany w tym roku przez sąd za niegospodarność. NIK nie zgłosił jednak sprawy do prokuratury. Zawiadomił ją nyski społecznik Tomasz Hankus.
NIK przyjrzał się trzem inwestycjom - budowie mieszkań socjalnych na Otmuchowskiej, kąpieliska miejskiego na Ujejskiego oraz mieszkań komunalnych przy ul. Franciszkańskiej. Kontrolerzy negatywnie ocenili udzielanie przez gminną spółkę zamówień publicznych. Wytknęli m.in., że zamówiony przez spółkę projekt kąpieliska był niekompletny. W projekcie zabrakło m.in. tak istotnej rzeczy, jak izolacja niecek basenowych. Okazało się też, że konieczna jest budowa przepompowni ścieków. Jej koszt przekroczył prawie 6 razy szacunkową wartość zamówienia. Za coś, co miało kosztować 200 tys. zł zapłacono blisko 1,2 mln zł. To nie jedyne roboty dodatkowe, bo również wspomniane wcześniej izolacje niecek kosztowały ok. 1,2 mln zł.
Kontrolerzy zwrócili uwagę, że budowa kąpieliska kosztowała prawie 22 mln zł, choć w wyniku przetargu miała wynosić 16,5 mln zł, do tego została ukończona została blisko rok po terminie.
Spółka nie tylko kupiła niekompletny projekt, to w dodatku źle przygotowany. Okazało się, że korytarze były za niskie (od 80 do 150 cm!), a spadzisty dach uniemożliwiał budowę windy. Stojący na kąpielisku budynek musiał zostać przeprojektowany. Projektant za błędy w projekcie nie poniósł żadnej odpowiedzialności. Co więcej, za przeniesienie praw autorskich wykonawca zapłacił mu 80 tys. zł. A wszystko dlatego, że ani prezes ARN ani specjalista od inwestycji nie sprawdzili dokumentacji, którą zamówili.
Część zamówień była realizowana wbrew zasadom uczciwej konkurencji. Terminy ich wykonania były zbyt krótkie, aby można było zapewnić uczciwą konkurencję.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nawiedzony społecznik, śmiechu warte!
Znowu w tym roku stara niecka główna na basenie przy Ujejskiego z zakazem pływania. A wodę wlali. Duet Kolbiarz Wyczałkowski można opisać przysłowiem " Wiódł ślepy kulawego"
Panie Hankusj est nowo stary problem do rozwiązania. Tym razem chodzi o miejskie szalety. Wieczorem tam "swojego" problemu obywatel nie załatwi.