
W Hali Sportowo-Widowiskowej „Suwałki Arena” rozegrany został mecz piłki siatkowej mężczyzn o mistrzostwo PlusLigi, w którym miejscowy Ślepsk Malow Suwałki zmierzył się z PSG Stalą Nysa.
Ślepsk Malow Suwałki - PSG Stal Nysa 0 : 3 (18 : 25, 23 : 25, 21 : 25)
ŚLEPSK MALOW SUWAŁKI: Matias Sanchez, Bartosz Filipiak, Miran Kujundžić, Andreas Takvam, Cezary Sapiński, Paweł Halaba - Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Dominik Depowski, Mariusz Magnuszewski, Adrian Buchowski, trener Dominik Kwapisiewicz.
PSG STAL NYSA: Jakub Abramowicz, Michał Gierżot, Wassim Ben Tara, Tsimafei Zhukouski, Nicolas Zerba, Kamil Kwasowski - Kamil Dembiec (libero) oraz Zouheir El Graoui, Kento Miyaura, Patryk Szczurek, Szymon Biniek (libero), trener Daniel Pliński.
Spotkanie sędziowali: Marcin Myszkowski (sędzia I) i Sławomir Gołąbek (sędzia II).
Komisarz: Witold Murczkiewicz.
Początek pierwszego seta należał do miejscowych, którzy po pierwszych dwóch piłkach prowadzili 2:0. Stalowcy błyskawicznie odrobili straty, doprowadzając rezultat do stanu 2:2. Przy stanie 7:7 sprawy w swoje ręce wziął Michał Gierżot i to on dał naszej drużynie sygnał do ataku. Mimo, że miejscowi ostrzeliwali naszego zawodnika zagrywką, ten nie popełniał błedów, a w ataku był nie do zatrzymania. Ponadto nasz zespół skutecznie grał blokiem i przewaga przyjezdnych rosła z minuty na minutę (8:11, 8:12), a chwilę później było już 14:20. Gospodarze próbowali jeszcze walczyć, ale były to zbyt duże straty, żeby je odrobić. Ostatni punkt w tym secie zdobył świetnie grający w tym meczu środkowy PSG Stali Nysa - Nicolas Zerba.
Drugiego seta lepiej otworzył zespół nyskiej Stali, w którym pierwsze skrzypce grał Michał Gierżot. Po drugiej stronie siatki jedynie Bartosz Filipiak starał się dorównać naszej drużynie. Przy stanie 3:5 miejscowy zespół zaczął grać nieco lepiej zagrywką i zdołał odrobić straty (8:8). Był to jednak tylko chwilowy zryw miejscowych, bowiem inicjatywa cały czas leżała po stronie gości. Stalowcy objęli wysokie prowadzenie 13:10, a następnie 17:13. Po wejściu Adriana Buchowskiego na parkiet, zespół Ślepska Malow Suwałki zaczął odrabiać straty 17:20, a następnie 20:22. Na więcej im jednak nasz zespół nie pozwolił i wygrał drugą odsłonę tego pojedynku 25:23.
Trzeciego seta lepiej otworzył zespół gospodarzy. Świetnie w tym okresie grał Bartosz Filipiak i Ślepsk Malow Suwałki objął prowadzenie 7:5. Do stanu 10:8 drużyna gospodarzy utrzymywała dwupunktowe prowadzenie. As serwisowy Adriana Buchowskiego dał miejscowym trzypunktowe prowadzenie (12:9). Odpowiedź naszej drużyny była piorunująca, w czym duża zasługa, świetnie zagrywającego Jakuba Abramowicza (12:12). Gdy kolejne punktowe zagrywki posłał Wassim Ben Tara, przewaga przyjezdnych wzrosła do dwóch punktów (13:15). W kluczowym momencie trzeciego seta PSG Stal Nysa prowadziła trzema punktami (20:23) i wiadomo było, że tego meczu już nie przegra. Ostatni punkt w tym meczu nasz zespół zdobył po nieudanym zagraniu Andreasa Takvama.
Wygrana w Suwałkach to duże osiągnięcie naszego zespołu, który mamy nadzieję wrócił na zwycięską ścieżkę. Najważniejsze, że nasz trener dał się wreszcie przekonać do naszego drugiego libero - Szymona Bińka. I co trenerze warto było na Szymka postawić i to nie tylko dlatego, że jest dobrym zawodnikiem, ale dlatego, że ten siatkarz ma w sercu swoim Nysę, a to jest jeszcze ważniejsze niż umiejętności. Pochwalić też należy Michała Gierżota, który z meczu na mecz coraz lepiej odbiera zagrywkę, a w ataku jest nie do zatrzymania.
Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Umiejętności najpierw, potem pochodzenie Panie redaktorze. Inaczej wracamy do 1 ligi a może niżej.
Gratulacje chłopaki i Wesołych Świąt !
Nie no nie wierzę... Pan redaktor niech już zakończy działalność... Po pierwsze jaka niespodzianka??? Niespodzianką było wysokie miejsce Suwałk.... Po drugie jeżeli serce liczy się bardziej od umiejętności to czemu Polonia Nysa gra jak gra ? Nie mają serca ? Jak mawiał klasyk "daj Pan spokój, wstydu oszczędź"