
Jedność chrześcijan w naszym kraju jest bardzo potrzebna, zwłaszcza w obliczu ostatnich bulwersujących zdarzeń uderzających w uczucia katolików, m.in. profanacji Najświętszego Sakramentu i obrazu Matki Bożej. Wyrazem jedności i manifestacją wiary były procesje Bożego Ciała.
Boże Ciało, jak podkreślali kapłani z nyskiej bazyliki w homiliach głoszonych przy ołtarzach, to nie tylko demonstracja wiary chrześcijan. To sam Chrystus wychodzi na ulice miast, miasteczek i wiosek.
Święto to ustanowił papież Urban IV w roku 1264. Na papieską decyzję wpłynął cud związany z Eucharystią we włoskiej miejscowości Bolsena, gdzie hostia w rękach wątpiącego księdza zaczęła krwawić. Obrus z kroplami krwi przechowywany jest do dziś w katedrze w pobliskim Orvieto. Wcześniej Julianna z Cornillon - włoska opatka z klasztoru augustianek ujrzała jasną tarczę księżyca z widoczną ciemną plamą, co zinterpretowano jako brak święta ku czci Ciała i Krwi Pańskiej.
Procesje Bożego Ciała w Nysie, tak jak w całym kraju, zgromadziły licznie rzesze wierzących w Chrystusa. Parafianie z bazyliki i kościoła pw. św. Piotra i św. Pawła idąc z głośnym śpiewem za Ciałem Pańskim, niesionym przez kapłana w monstrancji pod baldachimem, przeszli wspólnie z placu Kościelnego, przez pl. Solny i Rynek pod czwarty ołtarz przy dzwonnicy. Przy każdym z ołtarzy wysłuchali krótkich kazań i otrzymali błogosławieństwo.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie