Reklama

O krok od tragedii

Nowiny Nyskie
07/11/2016 19:11

Na cmentarzu „Jerozolimskim” przy ul. Mieczysława I, w Dzień Zaduszny 2 listopada w godzinach popołudniowych przewróciło się drzewo. Cudem nie doszło do tragedii. Na szczęście nikt nie został ranny. Na miejscu była też policja.

Uszkodzeniu uległo trzynaście nagrobków. Straty oszacowano na 30 tys. zł. Jest to kwota szacunkowa gdyż koszt przywrócenia stanu poprzedniego może okazać się znacznie wyższy. - Strażacy wygasili znicze w obrębie konaru, aby wykluczyć zapalenie się drzewa. Przekazano teren działań zarządcy obiektu. Nie cięliśmy drzewa, gdyż brak było dalszych zagrożeń - informuje mł. bryg. Paweł Gotkowski, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nysie. To cud, że nie doszło do tragedii. Drugi listopada to Dzień Zaduszny, wiele osób udaje się na groby swoich bliskich. Aż strach pomyśleć co mogłoby się wydarzyć gdyby przy grobach stali ludzie. Najbardziej bulwersujący w całej sprawie jest fakt, iż problem chorego drzewa był znany zarządcy cmentarza od dłuższego czasu. Wcześniej z tego samego drzewa ułamał się dość spory konar. - Wtedy zostało uszkodzonych pięć nagrobków. W poprzedniej kadencji Rady Seniorów złożyłam wniosek dotyczący wycinki chorych drzew, nikt się tym jednak nie zainteresował - mówi radna Teresa Hanasz.
Jak tłumaczy administrator, każdego roku są usuwane drzewa, które są zakwalifikowane do wycinki. O tym, które drzewo należy wyciąć, decyduje dendrolog, a następnie decyzję wydaje konserwator. - Dwa razy do roku zlecamy zbadanie stanu drzew znajdujących się na cmentarzu, żeby wyselekcjonować drzewa, które nadają się do wycinki. Zgodę na wycięcie tego konkretnego drzewa otrzymaliśmy już po tym jak wywróciło się na nagrobki. Wcześniej fragment tego samego drzewa również spadł na ziemię - informuje Jacek Chwalenia prezes spółki „Ekom”

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do