Reklama

Pamięci Henryka Ustianowskiego

Nowiny Nyskie
20/12/2020 15:06

W dniu 5 grudnia br. pod fontanną Amorek w części zdrojowej miasta zebrali się najmłodsi zawodnicy klubu lekkoatletycznego "Juvenia" w Głuchołazach oraz znajomi i przyjaciele Henryka Ustianowskiego - lekkoatlety, trenera związanego przez wiele lat z klubem oraz działacza solidarnościowego. W tym dniu nastąpiło uroczyste odsłonięcie pamiątkowej tablicy w drugą rocznicę śmierci tragicznie zmarłego obywatela naszego miasta.

W uroczystości uczestniczyła młodzież klubu, zawodnicy i wychowankowie Pana Henryka oraz jego znajomi i przyjaciele. Wszyscy zebrani, punktualnie o godz. 11.00 przeszli, a młodzi zawodnicy przebiegli, w miejsce szczególnie ważne dla klubu - źródełka Juvenia. 

Tam też odbyła się uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy. Samo odsłonięcie poprzedziło wystąpienie organizatora, kolegi klubowego oraz byłego zawodnika klubu - Jana Macjona. 
Głos zabrała również Dorota Ustianowska - małżonka Pana Henryka. W swym przemówieniu dziękowała przybyłym i organizatorom za tak wzruszającą uroczystość i pamięć o mężu. Nie zabrakło wzruszenia i łez.

Po odsłonięciu tablicy najmłodsi uczestnicy odśpiewali fragment swego hymnu klubowego. Na kamiennym murze otaczającym źródełko zawisły dwie tablice zasłużonych trenerów - Wiesława Kulpy i Henryka Ustianowskiego.
 


A to co po uroczystości powiedział nam syn Henryka Ustianowskiego - Marcin:
- Dziś mija druga rocznica śmierci mojego ojca. Dziś mijają dwa lata, w których moja rodzina, przyjaciele, znajomi i ja dalej nie możemy stanąć w oko w oko ze sprawcą tej zbrodni.
Dziś mija dwa lata od kiedy zabrano mi kogoś, kto był dla mnie ojcem, przyjacielem i kimś więcej dla ludzi, których otaczał.
Często odbieramy komuś człowieczeństwo. Często idealizujemy ludzi, którzy odeszli. 
Henryk Ustianowski dostał od życia wiele bolesnych ciosów, przetrwał wiele zdrad i doświadczył życia tak brutalnie, jak mam nadzieję, że nie będzie mi dane zaznać. Zawsze był człowiekiem i człowiekiem pozostał.
Mam nadzieję, że nikomu nie będzie dane doznać tego, że morderca waszego rodzica będzie biegać na wolności. Mam nadzieję, że tak jak dzisiaj, tak też za rok, ku pamięci tego wielkiego trenera dzieci pobiegną, by go upamiętnić.
Nigdy nie doświadczyłem takich emocji jak płacz mamy, gdy przemawiając wspominała mojego tatę. Dziękuję wam wszystkim i każdemu z osobna! Jesteście wielcy! Piękne chwile i piękni ludzie! Dziękuję wszystkim! 


 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Np. Stefek - niezalogowany 2020-12-22 23:42:57

    Tablice, martyrologia, znicze, koszulki, łzy, ceremonie, zawiść, nienawiść, jak to z gór można zrobić Disneyland... tylko w 4RP (lata 20'te XXI w.) Podobnie jest na szczycie Borówkowej, BK, Przeł. Gierałtowskiej. Czesi powinni się odgrodzić płotem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Zodiak - niezalogowany 2020-12-25 10:05:49

    Moje zdanie rowniez.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do