
Do Urzędu Miejskiego w Nysie wpłynęła petycja od mieszkańców ulic leżących w obrębie byłego poligonu domagających się uwzględnienia w TEGOROCZNYM budżecie gminy budowy dróg wraz z odwodnieniem. Mieszkańcy podnoszą w petycji, że w kontekście obecnych inwestycji gminnych czują się zaniedbywani i zapomniani przez władze gminy.
Chodzi o budowę dróg w ulicach: Kadetów II RP, Kombatantów RP, rotmistrza Witolda Pileckiego, Ireny Sendlerowej oraz Dekutowskiego - Zapory. "Od pięciu lat samodzielnie lub z pomocą gminy utwardzamy nasze drogi. Przy opadach deszczu pojawiają się dziury, a wraz z nim błoto. Ze względu na brak odwodnienia tłuczeń jest wymywany, a działki położone niżej są zalewane wodą, która musi być odpompowana z domów przez straż pożarną" - czytamy w treści petycji. Mieszkańcy osiedla dodają, że ciągłe utwardzanie w ten sposób generuje koszty, a niestety nie daje efektu. W lecie podczas suszy, po przejechaniu samochodu unoszą się tumany kurzu, który osiada na elewacjach i szkodzi zdrowiu. Zimą drogi są na ogół nieodśnieżone. Mieszkańcy dodają także, że pieszymi użytkownikami tych dróg (bez dróg) są dzieci, które narażone są na niebezpieczeństwo. Z kolei jazda samochodami wymaga niebywałej ostrożności, by nie uszkodzić pojazdu. "Ze względu na zły stan dróg mamy kłopoty z dotarciem do nas służb medycznych, wywozem nieczystości, dojazdem taksówek" - dodają podpisani pod petycją. Zaznaczają przy tym, że na ich osiedlu jest 155 działek plus jedna inwestycyjna, a ich właściciele są podatnikami gminy. Tymczasem (...) w świetle wykonywanych w ostatnim czasie inwestycji w naszym mieście czujemy się zaniedbani i zapomniani przez władze samorządowe. Autorzy petycji dodają, że w świetle ustawy o samorządzie gminnym
jednym z zadań, a więc i obowiązków jest zaspakajanie potrzeb wspólnoty, m.in. poprzez utrzymywanie w należytym stanie dróg gminnych.
Petycja wpłynęła także do posłów Rajmunda Millera i Kamila Bortniczuka oraz radnego Adama Zelenta. Jej autorzy wnioskują, aby została rozpatrzona na następnej sesji rady miejskiej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja jednego nie rozumiem, coraz więcej ludzi buduje się w polach i myślą,że prysną palcami i im juz od tak nową drogę wybudują? Ile jest w Nysie i okolicach takich osiedli? Tam mieszkańcy też płacą i czekają. Zdaję sobie sprawę,że taka droga bardzo utrudnia życie, ale budując się w takich miejscach wypadałoby zdawać sobie z tego sprawę. Ja znam miejsca gdzie dom stoi 30 lat, a dalej drogi nie ma. Jak już maja budować drogi to niech zaczną od tych co czekają najdłużej.
Zgadzam się w 100%. Skoro budując dom ktos uznał że działka pozbawiona dobrej drogi dojazdowej jest odpowiednim wyborem to jest to teraz wyłącznie jego problem. Są ważniejsze drogi do budowy, remontu oraz są osoby które czekają nawet dłużej niż 30 lat na drogę
Szanowna Pani Rozalio- owszem są ulice w Nysie np batalionów Chłopskich, które od kilkudziesięciu lat nie maja drogi. Istotne jest to że np na poligonie jest blisko 140 domów a nie 10-czy 20. Istotne jest to czy mieszkańcy danych ulic zabiegają o remonty i piszą w tej sprawie-może komuś to nie przeszkadza? Problemem jest to że miasto pieniądze ma np na pomnik na rynku, remont chodnika pod urzędem miejskim czy remont placu vis a vis. Wiele absurdalnych pomysłów: budki lęgowe, kaczkomaty, wiata przystankowa, sponsorowanie siatkarzy i piłkarzy i pare innych kwiatków. Nie wspominając o wzroście opłat typu śmieci czy woda.
xyz ja rozumiem, ale prawda taka,że każdy na coś czeka od gminy. Osiedle na 140 domów, jaki by był koszt budowy takiej inwestycji? Co do wydatków gminy to są one naprawdę absurdalne i mam nadzieję,że ktoś się weźmie za to finansowanie siatkówki ze środków spółek gminnych. Może zrobią wam kawałek drogi przed wyborami, wtedy zawsze się pieniądze znajdują. Albo wybierzcie spośród was jakiegoś rannego, bo już nie jeden sobie drogę pod domem załatwił.
A na ulicy Słowiańskiej obiecali zdjąć druty kolczaste po byłym FSD i zrobić przejazd dla samochodów osobowych
Ludzie sie wybudowali na Lazurowej, poligonie, Orzeszkowej, Poziomkowej, itp nie dlatego że lubią błoto i offroad tylko dlatego, że nie ma innych działek. A braki w infrastrukturze to zaniedbania z czasów Rogowskiego, Sanockiego, Barskiej i Kolbiarza. Ale jak zarządza sie nie swoimi pieniędzmi to tak to wygląda.
No tak, za Suskiego i Warzochy to był rozkwit infrastruktury...
Redaktory ogarnijcie się, Hieronim Dekutowski ps. Zapora. To nazwisko wypada znać. To jest jedna, a nie dwie ulice. Trochę wstyd. A ulice na byłym poligonie są okropne i dobrze że mieszkańcy się za to wzięli, inni też powinni, takich miejsc jest w Nysie dużo. Należy wziąć za dupę swoich radnych, oni sobie o was przypomną przed wyborami, na razie pilnują swoich interesów.
Wraz z żoną byliśmy właścicielami dużego placu budowy w Jendrychowie. Wiedzieliśmy, że drogi będą problemem, więc zdecydowaliśmy się sprzedawać, zamiast tam budować. Sprzedaliśmy go 9 lat temu. Mieliśmy rację, bo drogi tam wciąż są niedokończone.
Przecież miejsce mówi samo za siebie- POLIGON! Więc czego nie rozumiecie?
Poligon był tam kilkadziesiąt lat temu. Od 11 lat stoją tam domy-ok140domów obecnie. Idąc tą drogą(nazewnictwa) mamy w Nysie górną, dolna i średnia wieś czyli co? Odłączamy gaz, kanalizacje i zrywamy asfalt?
Nysa od strony dworca PKP/PKS wygląda ponuro : mały park kolejowy,budynek przychodni PKP,ogródki działkowe,stara rzeźnia,okolice Biedronki na ul.Kadłubka/budynek komunalny/,ul.Słowiańska/budynek dany zakonnicom/,ul.Kmicica/b.zakład FPN-2/,osiedle od wjazdu na przeciw producenta zniczy/pamięta budowę bloków mieszkalnych/,nowa dróżka we forcie/smród,brud,brak dokończenia ścieżek dojściowych,połamane gałęzie/,a wyjście na samo osiedle-b.poligon- to ścieżka zdrowia. Takowy jest obraz rządów nyskich władz.Ale żeby było cacy i ładnie - od godz 1.00 do godz 3.00 - sprzątanie ul.Słowiańskiej/od Br.Grodkowskiej do Urzędu Pracy/ czyszczarką samochodową,aby pani Dyrektor UP nie pobrudziła sobie butów lub auta.No to pa panie KK.