
Na ul. Piastowskiej i Szopena pojawiły się parkomaty. Jednocześnie powiat wycofał się z pomysłu, żeby mogli tam parkować tylko pasażerowie PKS, posiadający bilety miesięczne.
- Parkingi na Piastowskiej i Szopena są ogólnodostępne, jednak wymagane jest posiadanie biletu parkingowego. Jest on darmowy – mówi wicestarosta Damian Nowakowski. Powiat w ten sposób chce spełnić wymagania projektu, z którego otrzymano dofinansowanie na remont ulic i budowy parkingu podziemnego. Starosta dodaje, że posiadacze miesięcznych biletów PKS, PKP i MZK będą mogli otrzymać stałą winietę parkingową, dzięki czemu nie będą musieli każdorazowo drukować biletu.
Damian Nowakowski nie kryje, że wcześniejszą decyzję zmieniono pod wpływem społecznej krytyki. – Słuchamy mieszkańców, dlatego wprowadziliśmy rozwiązanie, jak najmniej uciążliwe dla kierowców – dodaje.
Bezpłatne bilety parkingowe wydawane są przez parkomat po naciśnięciu przycisku „Start”. Bilet ważny jest jeden dzień. W celu kontroli systemu na ulicach zostanie wprowadzone nowe oznakowanie. Pojawią się znaki zakazujące postoju w godzinach od 8.00 do 18.00 (poza dniami wolnymi). – Dzięki temu straż miejska i policja będą miały podstawy do kontroli, czy auto jest zaparkowane zgodnie z przepisami. Takie rozwiązanie pozwoli nam przede wszystkim na uwolnienie parkingu podziemnego od zalegających tam samochodów – dodaje Damian Nowakowski. Zasady mają obowiązywać od 19 listopada.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie, że słuchają mieszkańców, tylko przestraszyli się, że kontrola wydatkowania środków unijnych wykaże nieprawidłowości. A w takim przypadku trzeba zwracać kasę. Inna sprawa, że w mieście trzeba wymusić rotację miejsc na bezpłatnych parkingach, bo tam pojazdy potrafią stać po kilka miesięcy (jak na podziemnym parkingu).
A ja twierdzę, że nie mają czego się bać. Bać powinien się ten kto dał na to pieniądze. Bo mogłoby się okazać, że robił to świadomie łamiąc to i owo, co z kolei może dyskwalifikować go jako dysponeneta kolejnej transzy srebrników. A jeśli jego to i może jemu podobnych w inych województwach. No i cały system platformianego koryta może runąć. Tylko do tego trzeba jaj, no i głowy.
Ten kto daje pieniądze robi to na podstawie wniosku napisanego przez lokalnych urzędników - w tym przypadku ze starostwa. Więc ten kto daje tutaj w niczym nie zawinił. Zawinić mógł lokalny urzędnik, który napisał wniosek na remont ulic i miejsc parkingowych (okres trwałości projektu 5 lat), a później ustawił parkomat.
winiosku w? Jest ciekawiej niż sądzisz.
To podziel się wiedzą, bo sam jestem ciekaw jak to będzie rozliczane.
I znowu pieniądze podatników w przysłowowe błoto , panowie i panie ze starostwa trzeba was pogonić i rozwiązać ta instytucje .
Bareja by tego nie wymyślił , ci ze Starostwa chcą przegonić tych od Kołnierza betoniarza
Czy te nowe parkomaty są zgodne z kodeksem krajobrazowym? Pytam, bo niby kodeks jest, a jak przychodzi co do czego to okazuje się, że dotyczy tylko szaraków, a nie jaśnie państwa urzędników.